Komputery Apple - to nie jest kraj dla myszek Logitech
Ponieważ przyjąłem sobie na Spider's Web misję obdzierania Maków z ich rzekomej boskości, dziś kolejny szkopuł, który dość mocno doskwiera mi w mojej makowej przygodzie.
Dokładnie w pierwszą miesięcznicę oddania mojego laptopa do serwisu, Cortland zwrócił go w moje ręce. "Go" to zresztą bardzo mocne słowa, ponieważ wymieniono 95 proc. komputera. Przede wszystkim doskwierała mi wciśnięta spacja. Natomiast poskarżyłem się też na dziwne artefakty podczas oglądania Netfliksa/YouTube'a na pełnym ekranie czy problemy z łącznością Bluetooth przy myszkach firmy Logitech.
Wymienili spację, wymienili płytę odpowiedzialną za Bluetooth, choć nie prosiłem, to wymienili też ekran i dysk twardy. Większość kłopotów magicznie się rozwiązała. Wprawdzie dziwi, że roczny komputer wymaga wymiany 95 proc. komponentów, ale nigdy do końca nie pojmowałem magii Apple.
Niestety, przekłada się to też na niepojmowanie magii Magic Mouse, do którego wprawdzie namawiają mnie redakcyjni makowcy, ale to jednak nie to. Stąd Logitechy - a mam dwa, MX Anywhere 2 oraz MX Master 2s. Bardzo dobre myszki, najlepsze jakie w swoim życiu miałem. Niestety kompletnie niekompatybilne z posiadanym przeze mnie komputerem.
Otóż... jedną z głównych zalet tych myszek jest obsługa przez Bluetooth. Nie wyobrażam sobie dziś korzystania z myszki po USB w laptopie biznesowym - choćby dlatego, że takie laptopy zwykle mają średnio półtora wolnego portu USB. W MacBooku Pro nie wyobrażam sobie tego podwójnie, ponieważ korzystanie z odbiornika USB od myszki wymagałoby zamontowania w komputerze dodatkowej przejściówki na USB-C. Jak to mawiają w Apple: designed in California, assembled in Radom.
Skazany więc jestem na łączenie się z komputerem za pośrednictwem Bluetooth, co dla obu myszek Logi/Logitech (zwał, jak zwał) jest niestety zabójcze. Oto bowiem każda z nich łapie kilkudziesięciosekundowe "lagi" przynajmniej raz na godzinę, a jeśli komputer jest zestresowany, obciążony, to nawet częściej. Rozmawiałem z kolegami na ten temat - mają podobnie. Próbowałem szukać w internecie rozwiązania tego problemu. Rozwiązania - skoro nie pomogła nawet wymiana 95 proc. komputera - nie ma. Dwa lata temu Logitech lakonicznie odpisał komuś, że mają świadomość tego problemu, wina leży po stronie Apple, że może kiedyś Apple nauczy się produkować płyty główne i że sugerują korzystać z Unifying Receiver.
MacBook Pro to niepozbawiony wad, ale świetny komputer. MX Anywhere 2 i MX Master 2s to fantastyczne myszki, jednak jeżeli zależy nam na jednym z ich głównych atutów - łączności Bluetooth, to to nie będzie udane połączenie. Jednocześnie na komputerach z Windowsem problemów nie stwierdzono - działają genialnie.