WinAmp powraca. Odtwarzacz plików MP3 zmieni się w nowoczesny kombajn audio
Jeszcze dekadę temu WinAmp był jednym z najpopularniejszych odtwarzaczy audio na świecie. Aplikacja nie przetrwała co prawda próby czasu, ale już w przyszłym roku pojawi się zupełnie nowa wersja. Nie będzie to jednak już tylko odtwarzacz MP3.
Starsi stażem internauci z pewnością pamiętają WinAmpa od Nullsoft. Zanim Spotify i inne serwisy streamingowe zdobyły swoją pozycję, to właśnie ten odtwarzacz muzyki święcił swoje triumfy. Użytkownicy pokochali go m.in. za skórki, które pozwalały im dopasować jego wygląd do własnych upodobań.
Nullsoft był wtedy na fali i rozwijał zdobywający popularność odtwarzacz przez kilka lat. Twórcy zdecydowali się jednak sprzedać swój projekt korporacji AOL, która wpędziła go do piachu. Po kilku latach od tego przejęcia pojawił się ostatni WinAmp w wersji 5.666, ale w 2013 r. przestał być rozwijany. A przynajmniej tak można było myśleć.
WinAmp nie zginął w mroku dziejów, a markę rok później wykupiło Radionomy.
Od tego czasu minęły jednak trzy lata i za wiele w kwestii WinAmpa się nie zmieniło. Oczywiście nadal wiele osób darzy markę sentymentem, ale pięcioletnie oprogramowanie zaczęło sprawiać problemy. Na szczęście dla fanów odtwarzacza pojawiło się światełko w tunelu.
Do sieci trafił w zeszłym miesiącu niespodziewanie WinAmp 5.8. Wersja udostępniona została nieoficjalnie i nie wprowadza żadnych nowych funkcji, ale załatane zostały w niej największe błędy, które mogły powodować niekompatybilność. Na tym zresztą nie koniec, a legenda się niedługo odrodzi.
Już w przyszłym roku pojawi się zupełnie nowy WinAmp.
Radionomy po wykupieniu praw do marki nie zapomniało o WinAmpie. Firma pracuje teraz nad zupełnie nową wersją odtwarzacza. WinAmp 6 ma pojawić się w 2019 r. i będzie czymś zupełnie innym niż poprzednie wersje programu, wykorzystywane głównie do odtwarzania plików MP3.
WinAmp 6 ma być mobilnym hubem, który pozwoli w jednym miejscu słuchać dowolnych materiałów audio - nie tylko tych zgromadzonych na dysku, ale również w chmurze oraz w serwisach streamingowych. Jego twórcy uznali bowiem, że internauci korzystają ze zbyt wielu aplikacji z muzyką i podcastami.
Zobacz także: Jak zamienić wideo na muzykę? Oto konwertery MP4 do MP3
Nie przeczę, że jestem zaintrygowany.
WinAmp to w końcu marka, którą dążę ogromnym sentymentem, a nadal miliony ludzi z tego odtwarzacza korzysta. Jestem tylko niezmiernie ciekaw, czy i w jaki sposób jego twórcy dogadają się z dostawcami muzyki, by faktycznie WinAmp był „jednym odtwarzaczem do wszystkiego”.
Warto też mieć na względzie, że kolejna wersja szykowana jest z myślą o urządzeniach mobilnych z systemami iOS i Android. W przypadku komputerów nawet Radionomy nie widzi szansy na walkę z okopanymi rywalami. Czy firmie uda się wywalczyć pozycję w świecie mobilnym, dowiemy się w przyszłym roku.
Na razie fani WinAmpa mogą jednak poszukać na własną rękę w sieci aplikacji w wersji 5.8 lub poczekać kilka dni, aż zostanie ona udostępniona oficjalnie. Przewidywany termin debitu to 18 października.