Umarł król, niech żyje król. Musical.ly znika, a na jego miejsce wchodzi TikTok
W sklepach z aplikacjami nie znajdziemy już Musical.ly. Dziś pobrać można co najwyżej Tik Tok - W tym musical.ly. To efekt globalnego połączenia obu marek, na którym najbardziej zyskuje Tik Tok.
Dwie największe aplikacje do dzielenia się krótkim wideo w sieci nie będą już ze sobą rywalizowały. Użytkownicy Musical.ly w najnowszej aktualizacji otrzymają aplikację pod nową nazwą. Z kolei fani Tik Tok dostaną wiele nowych funkcji, które sprawdziły się w drugim z tych serwisów. Są wśród nich m.in. spersonalizowane zestawy najciekawszych treści (jak News Feed od Facebooka), reakcje, efekty nakładane na nagrywany materiał czy efekty tła.
Tik Tok wychodzi na zachód. Koniec z Musical.ly.
W listopadzie ubiegłego roku Musical.ly zostało przejęte przez chińską firmę ByteDance za kwotę ok. 1 mld dol. Już wtedy mówiło się, że zakup może w przyszłości pozwolić Chińczykom na skorzystanie z faktu, że Musical.ly jest popularne na Zachodzie. Doświadczenia zespołu tworzącego i promującego aplikację miały pozwolić również innym projektom z porfolio ByteDance szybką ekspansję. Mało kto mógł się jednak wówczas spodziewać, że marka Musical.ly zostanie tak szybko wcielona do Tik Toka (również od ByteDance).
Dlaczego to Musical.ly zostało wygaszone? Można się domyślać, że chodzi o nazwę. Jest ona co prawda rozpoznawalna, zwłaszcza wśród młodszego pokolenia, ale jednoznacznie kojarzy się z muzyką - w końcu z niej wyrosła. Kolejne posunięcia i komunikacja wokół aplikacji pozwalają zaś sądzić, że chińscy włodarze chcą skierować ją bardziej w kierunku YouTube'a, ale dla kilkudziesieciosekundowych, wertykalnych treści wideo - od vlogów po poradniki, które wcale nie muszą się już opierać na synchronizacji ruchu warg z muzyką odgrywaną w tle.