Grupa Tauron notuje o połowę mniejszy zysk niż przed rokiem, ale ma dobre widoki na przyszłość
Wyniki finansowe elektrycznego potentata za pierwszych sześć miesięcy 2018 r. skupiły uwagę giełdowych inwestorów. Ale zysk Grupy Tauron okazał się znacznie mniejszy niż rok wcześniej. Winne takiej sytuacji mają być odpisy z tytułu utraty wartości aktywów.
Na takie a nie inne wyniki największy wpływ miał drugi kwartał, w którym Grupa Tauron osiągnęła zysk operacyjny na poziomie 79 mln zł. Dla porównania w drugim, trzymiesięcznym okresie rok wcześniej wyniósł 485 mln zł. I to musiało mieć swoje odzwierciedlenie w wynikach półrocznych. W nich zysk Grupy Tauron za pierwsze sześć miesięcy z wartością 567 mln zł okazał się prawie połowę mniejszy niż ten w 2017 r.
Dlaczego zysk Grupy Tauron jest mniejszy?
W pierwszym półroczu Grupa Tauron osiągnęła dobre wyniki finansowe. Zwiększyliśmy zarówno przychody ze sprzedaży, jak i wynik EBITDA. Natomiast wynik netto był istotnie obciążony zdarzeniem jednorazowym w postaci ujęcia odpisów z tytułu utraty wartości aktywów - przekonuje Filip Grzegorczyk, prezes zarządu Tauron Polska Energia S.A.
Innym czynnikiem, który też miał wpływ na to, że zysk Grupy Tauron okazał się mniejszy w porównaniu do tego samego okresu rok wcześniej, jest utrata wartości spółki w Segmencie Wytwarzanie. Wyniosła 733 mln zł.
Wzrost przychodów ze sprzedaży i dobre widoki na przyszłość.
W porównaniu z pierwszym półroczem 2017 r., Grupa Tauron może pochwalić się za to 5-procentowym wzrostem przychodów ze sprzedaży, które tym samym przekroczyły poziom 9 mld zł. Z kolei EBIDTA (zysk przed odsetkami, podatkami i amortyzacją) urosła o 2 proc. osiągając pułap 2 mld 200 mln zł. Największa w tym zasługa Segmentu Dystrybucja, który w tym czasie wypracował 60 proc. EBIDTA całej Grupy Tauron. Była wyższa więc o 10 proc. i równała się 1 mld 300 mln zł.
Filip Grzegorczyk przekonuje, że nie ma też absolutnie powodów do zmartwień oceniając wskaźnik długu do EBIDTA. Zdaniem prezesa Tauron Polska Energia S.A. jest on na bezpiecznym poziomie i wynosi obecnie 2,3. Szefów największego dystrybutora energii elektrycznej cieszy również poziom skumulowanych oszczędności w pierwszych sześciu miesiącach 2018 r. To aż 300 mln zł. Cały Program Poprawy Efektywności, realizowany w Grupie Tauron od 2016 r., zebrał już 1,3 mld zł, co jest bardzo dobrym prognostykiem przed planowanymi w przyszłości inwestycjami.
Budowa bloku 910 MW zgodnie z planem.
Te już podjęte zadania, jak obiecuje prezes Filip Grzegorczyk, będą kontynuowane, w tym kluczowa, czyli budowa bloku 910 MW w Elektrowni Jaworzno III. Nowy blok ma spalać ok. 2,5 ton węgla rocznie. To powinno przełożyć się na wytworzenie 6,5 TWh energii elektrycznej w ciągu roku, co odpowiada zapotrzebowaniu 2,5 mln gospodarstw domowych. Zgodnie z ostatnimi ustaleniami w inwestycję ma się włączyć też Polski Fundusz Rozwoju kwotą do 880 mln zł.
Budowa bloku 910 MW przebiega zgodnie z planem. Jesteśmy już po kwietniowej, udanej próbie ciśnieniowej kotła. Planujemy przekazanie bloku do eksploatacji w czwartym kwartale przyszłego roku. Obecne zaawansowanie projektu przekroczyło 70 proc. – mówi Filip Grzegorczyk o planach Grupy Tauron względem Elektrowni Jaworzno III.
Carsharing z ING Bank Śląski pod rękę.
Grupa Tauron zdecydowanie będzie kontynuować współpracę z ING Bankiem Śląskim w zakresie elektromobilności i carsharingu samochodów elektrycznych. List intencyjny szefowie obu podmiotów podpisali jeszcze w maju br., podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach. Grupa Tauron razem z ING Bakiem Śląskim chcą kreować rynek samochodów elektrycznych w Polsce i przy okazji budować niezbędną dla nich infrastrukturę.
Zgodnie z tymi planami, tylko w Katowicach niebawem powinny pojawić się 22 ładowarki do samochodów elektrycznych. Ma powstać też flota takich aut do wynajęcia. Filip Grzegorczyk chciałby, żeby ziściło się to już za chwilę – podczas COP24 Katowice, grudniowego Szczytu Klimatycznego ONZ, który tym razem organizowany jest w stolicy Górnego Śląska.