Spotify robi ważny krok przed wypuszczeniem inteligentnego głośnika. Serwis testuje asystenta głosowego
Asystent głosowy Spotify Voice zadebiutował w aplikacji.
Spotify zaczęło testować własnego asystenta głosowego w aplikacji. Na razie w jej dość konkretnej części, ale jak zapowiada sama firma, to dopiero początek. Już teraz, można się dogadać z wyszukiwarką i poprosić o znalezienie konkretnego artysty, ulubionej piosenki albo playlisty. Niestety asystent jest dopiero w fazie testowej i firma dała do niego dostęp jedynie nielicznym szczęściarzom.
Jak działa nowy asystent głosowy Spotify Voice?
Appleinsider, który otrzymał dostęp do nowego narzędzia, opisuje, jak ono działa. Pierwsze wrażenie zrobił ponoć wcale niezłe. Jest szybki i dobrze rozumie różnie sformułowane pytania.
W dolnym lewym rogu ekranu pojawia się ikona z mikrofonem, oznaczająca, że asystent jest gotowy do pracy. Nie musimy już miziać paluchami po telefonie. Możemy spokojnie zająć ręce czym innym i po prostu mówić. Powiedzieć nazwę ulubionego zespołu, ostatniego hitu, ukochanego albumu czy całej playlisty, a Spotify zajmie się resztą.
Asystent pomaga też obsługiwać piosenki w trakcie słuchania. Może je zatrzymać, odtworzyć ponownie, jeśli się spodobała, lub pominąć i płynnie przejść do następnej pozycji na liście. Niestety, nie da się jak na razie przewinąć albo cofnąć kawałka odtwarzanego utworu.
Ciekawe, jak Spotify poradzi sobie ze specyficznymi wyzwaniami związanymi z obsługą głosową muzyki. Mam nadzieję, że lepiej niż asystent Google'a, który przy mocno rozkręconym głośniku nie obsługuje komend głosowych... bo ich nie słyszy.
Głośnik Spotify coraz bliżej?
O tym, że szwedzka firma łakomym okiem spogląda ku rynkowi inteligentnych głośników, zaczęło się robić coraz głośno, a nowy asystent tylko podsyci zainteresowanie tym projektem. Miesiąc temu firma opublikowała na swojej stronie ogłoszenia o pracę, które mogą wskazywać na to, że Szwedzi mają w planach stworzenie własnego głośnika. Wszystkie dotyczyły produkcji i dystrybucji nowego urządzenia, a nie kolejnej wirtualnej usługi.
Duża liczba nowości zgrywa się z debiutem giełdowym Spotify. Firma pokazuje potencjalnym inwestorom, że ma wiele miejsca na rozwój i trochę asów w rękawach. To dobra wiadomość, bo jest platformą streamingową, która nadal przynosi straty.