Sea of Thieves i Rise of the Tomb Raider to tylko niektóre z gier, które dodano do Xbox Game Pass

Xbox Game Pass to swego rodzaju Netflix dla graczy. W zamian za miesięczną opłatę abonamentową (29 zł) otrzymujemy dostęp do ponad 150 gier bez żadnych dodatkowych opłat. Możemy je instalować na naszej konsoli do woli, dopóki mamy opłacony abonament. Jest jednak pewien haczyk: podobnie jak w usłudze Netflix, oferta cały czas się zmienia. Tytuły są do niej dodawane, ale też niektóre usuwane. Możemy jednak liczyć na rabaty, jeżeli zechcemy je kupić.

Podobieństwa z Netfliksem na tym się nie kończą. Xbox Game Pass doczekał się swojego odpowiednika Netflix Originals, a więc gier, które pojawiają się w usłudze w dniu ich premiery i pozostają na stałe w ofercie. Należą do nich nowe gry Microsoft Studios. A dziś potwierdzono, że kolejny potencjalny hit będzie dodany do usługi w dniu jego premiery.

To świetnie się zapowiadające MMO, utrzymane w pirackich klimatach. Gra będzie dostępna zarówno na konsole do gier, jak i na komputery PC, umożliwiając posiadaczom obu tych sprzętów wspólną zabawę. W grze wcielimy się w korsarzy, na których czekają wspólne misje i przygody. Będziemy musieli zarówno współpracować z innymi graczami – by wspólnie osiągnąć cel – ale też bronić się przed wrażymi załogami, którzy mogą zdecydować się nas złupić zamiast wykonywać swoje zadania. To przepięknie wyglądająca gra sandboksowa, która rozbudziła apetyt wielu graczy. Oby była dobra…

To już druga część rebootu kultowej serii. Jednak zamiast skupiać się na odcinaniu kuponów od swojej popularności, seria dokonała wielkiego przeobrażenia, stając się jedną z najlepiej wyglądających i najbardziej wciągających gier akcji. Rise of the Tomb Raider to jedna z najlepszych produkcji tego typu, w jakie można zagrać. Z wciągającą historią, wysoką grywalnością i fantastyczną oprawą audiowizualną.

W teorii to propozycja przede wszystkim dla młodszych graczy. Tak się jednak składa, że spędziłem przy niej wiele godzin, których nie żałuję. To przeurocza gra platformowa 3D z bardzo przyjemną oprawą, bardzo dobrze zaprojektowanymi planszami i fajnymi zagadkami i wyzwaniami zręcznościowymi. Jest spora szansa, że spodoba się zarówno tobie, jak i twojemu partnerowi lub partnerce, a nawet twojemu dziecku. Do Mario brakuje jej sporo, ale nie przeszkadza to Lucky’emu być bohaterem bardzo przyjemnej gry.

Spin-off legendarnej serii horrorów, który pozwala nam się wcielić w zupełnie nowych bohaterów i odwiedzić nowe lokacje. Jego akcja rozgrywa się pomiędzy wydarzeniami z piątej i szóstej części właściwego Resident Evil. W grę możemy bawić się zarówno samotnie, jak i w trybie kooperacji. To również pewien powrót do korzeni serii. Revelations 2 ma więcej wspólnego z grą survivalową, zamiast z grą akcji. Według recenzji, jest to produkcja momentami przerażająca. Jeżeli uwielbiasz gry o zombie, zapewne warto dać jej szansę.

Tę produkcję docenią starsi gracze, którzy wychowali się na tym gatunku gier. Jest to bowiem dwuwymiarowa gra przygodowa, w której dominują fabuła i rozwiązywanie kolejnych zagadek. Zręczność palców będzie tu zbędna. W Oxenfree będziemy musieli rozwikłać tajemnicę paranormalnych zjawisk, które mają miejsce podczas wakacyjnej wycieczki. Nie miałem okazji jeszcze się zapoznać z samą grą, ale patrząc po materiałach promocyjnych, możemy liczyć na bardzo klimatyczną oprawę graficzną i intrygujący soundtrack.

To propozycja dla miłośników leciwych klasyków. Nie tylko jest to gra na Xboksa 360 (zgodna z Xbox One), a wręcz jest to port produkcji z 1993 r. Na szczęście sama produkcja broni się doskonale, mimo upływu czasu. To właśnie Sonic przez lata był największym rywalem dla Mario, kusząc graczy świetnymi poziomami, sympatycznym głównym bohaterem i niesamowitym tempem akcji. Do tej edycji wprowadzono nową oprawę muzyczną i delikatnie poprawiono warstwę wizualną. Puryści będą mogli uruchomić grę w klasycznym stylu, bez żadnych usprawnień.

To dwuwymiarowa gra survivalowa, umieszczona w postapokaliptycznych klimatach. Jak sugeruje opis gry, musimy zapewnić przetrwanie mieszkańcom szukającym schronienia w pociągu. Sam pojazd porusza się do czasu, aż skończą się zasoby. Wtedy to na naszych barkach spoczywa odpowiedzialność ich zapewnienia, przeczesując najbliższą okolicę pociągu i walcząc z zagrażającymi nam zombiakami.

Symulator wędkarstwa, ceniona ponoć za swój realizm. Nigdy nie rozumiałem tego typu gier, więc pozostaje mi zostawić was z powyższym zwiastunem. A nuż kogoś zaciekawi. Zwłaszcza, że oprawa graficzna – budowana na Unreal Engine 4 – robi zaskakująco dobre wrażenie.