REKLAMA

W końcu dowiesz się, ile zapłacisz za Ubera przed zamówieniem przejazdu. To niezupełnie dobra wiadomość

Uber w końcu zacznie pokazywać w aplikacji dokładną cenę przejazdu. Dzięki temu użytkownicy jeszcze przed zamówieniem kursu będą wiedzieć, ile dokładnie za niego zapłacą, a kierowcy, ile na nim zarobią.

Aplikacja Uber w końcu pokaże, ile dokładnie zapłacisz za przejazd
REKLAMA
REKLAMA

Początkowo nowość ta będzie testowana w trzech polskich miastach: Poznaniu, Wrocławiu oraz Konurbacji Śląskiej. Jeżeli rozwiązanie to będzie działać w odpowiedni sposób, w ciągu następnych kilku tygodni zostanie wprowadzona także w innych miastach, w których dostępny jest Uber.

Jak Uber będzie naliczał opłaty za przejazd?

Tak jak do tej pory, na podstawie przewidywanego czasu oraz długości przejazdu, a także opłaty początkowej, lokalnego ruchu ulicznego i zapotrzebowania użytkowników na przejazdy z aplikacją.

Jeżeli wielu użytkowników będzie chciało korzystać z Ubera, opłata zostanie pomnożona przez tzw. mnożnik, który wynosi od 1,2 do 9. W praktyce pojawia się bardzo rzadko i sporadycznie przekracza wartość 1,5. Cena będzie uwzględniać też wszystkie dodatkowe czynniki. Na przykład użycie kodu promocyjnego, wybranie kilku miejsc docelowych oraz wyjazd poza miasto.

Uber - nowy sposób nalicznia cen. class="wp-image-636265"

Jeśli po drodze pojawią się nieprzewidziane problemy (ogromny korek, wypadek itp.), a podróż będzie się znacząco różniła od tej założonej w wycenie, opłata zostanie naliczona na podstawie odległości i faktycznego czasu trwania podróży, czyli tak jak do tej pory. W takiej sytuacji użytkownik na rachunku zobaczy dokładne rozbicie kosztu przejazdu.

Jeżeli użytkownik doda przystanek lub zmieni adres docelowy w czasie podróży, w aplikacji pojawi się informacja, że koszt przejazdu może ulec zmianie.

Rozwiązanie to ma nie tylko zalety, ale też wady.

Do tej pory Uber pokazywał użytkownikowi widełki cenowe, które pokazywały orientacyjny koszt przejazdu. I choć zazwyczaj były one poprawne, to nawet jadąc po pustej ulicy w środku nocy nigdy nie udało mi się zejść do dolnej granicy przedstawionej przez Ubera. Teraz aplikacja pokaże, ile dokładnie zapłacę za kurs, dzięki czemu będę mógł oszacować, czy przejazd mi się opłaca.

Warto jednak zwrócić uwagę na to, że pokazywanie wyłącznie całkowitego kosztu podróży ma swoje słabe strony. W ten sposób Uber może utrudnić użytkownikom sprawdzenie poszczególnych składowych ceny podróży, zwłaszcza tak newralgicznych jak mnożnik. Z rozmowy z przedstawicielem Ubera zrozumiałem, że sprawdzenie konkretnego mnożnika będzie trudne lub niemożliwe. Wyświetlona zostanie wyłącznie lakoniczna informacja o podwyższonym popycie na usługę.

Oznacza to, że osoby rzadko korzystające z Ubera nie będą mogły lub nie będą potrafiły sprawdzić, czy ich przejazd na pewno kosztuje tyle, ile powinien. Z tego powodu wprowadzone zmiany mogą się spodobać ludziom często jeżdzącym Uberem, ale zniechęcić do aplikacji nowych, niedoświadczonych użytkowników.

REKLAMA

Czytaj również:

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA