22 rzeczy, które musisz wiedzieć o raidach i eventach Pokemon GO Fest

Przygotowałem już listę 15 rzeczy, które trzeba wiedzieć o zmianach w systemie aren w nowej wersji Pokemon GO. Istotną częścią Poke Gymów będą teraz tzw. raidy. To zupełnie osobny tryb rozgrywki nastawiony na współpracę grup graczy, więc postanowiłem temu zagadnieniu poświęcić osobny tekst. Opiszę też pokrótce, jak mają wyglądać organizowane przez Niantic w prawdziwym świecie eventy z cyklu Pokemon GO Fest.

Nowe areny w Pokemon GO pojawią się lada moment, ale raidy to osobna kwestia. Walki z bossami, które przedstawiał pierwszy trailer gry (od 2:01), dające dodatkowe profity, pojawią się w grze w przeciągu najbliższych kilku tygodni. Z początku będą mieli do nich dostęp tylko trenerzy w określonych lokalizacjach.

Dobrym pomysłem ze strony Niantic byłoby monitorowanie osób, które jako pierwsze wezmą udział w raidach. Z pewnością będzie wśród nich wielu ludzi, którzy będą próbowali korzystać z botów i narzędzi takich jak Fake GPS. To dobry moment, by odciąć ich wreszcie od serwerów.

Co jakiś czas wybrane areny będą czasowo zamykane. Pojawią się w nich ogromne jajka wraz z licznikiem czasu pozostałego do wyklucia. Po jego upłynięciu gracze będą mogli się łączyć w grupy do 20 osób, by wspólnie atakować potężnego Pokemona o parametrze CP większym o rząd wielkości niż zwykle.

Aby wziąć udział w raidzie trzeba użyć specjalnego przedmiotu: Raid Pass. Będzie można zdobyć go raz dziennie, zbierając przedmiotu z Poke Gymu i można mieć tylko jeden taki przedmiot przy sobie. Jeśli się go zużyje, to można go jednak dokupić. Ma być nieco tańszy niż pozostałe przedmioty.

Im wyższy poziom raidu, tym silniejszy lub rzadszy Pokemon wykluje się z jajka. Na materiałach promocyjnych widziałem takie stworki jak Tyraniatr (4 poziom raidu z ponad 20 tys. CP), Dragonite, Chansey, Charizard, Gengar, Snorlax, Gyarados itp. Były też mniej imponujące - Charmeleon, Ninetales i... Magikarp.

Niantic nie przekazało tego wprost, ale różne źródła mówią o 4 lub o 5 poziomach raidu. Można podejrzewać, że jeśli Tyranitar i Dragonite to raid 4. poziomu, to 5. poziom zostanie zarezerwowany dla tzw. legendarnych Pokemonów, których nie można zdobyć podczas normalnej rozgrywki.

Na skanerze okolicy będzie można podejrzeć zapowiadane i rozpoczęte raidy. Poziom będzie można sprawdzić jeszcze przed wykluciem się bossa z jajka. Dzięki temu gracze będą mogli sobie oszczędzić długiej wycieczki, jeśli raid w okolicy nie będzie miał przynajmniej 3. lub 4. poziomu.

Każdy raid będzie miał sugerowaną liczbę graczy, którzy powinni wziąć w nim udział. Maksymalna liczba to 20 osób. Będzie można tworzyć prywatne grupy i zapraszać graczy do wspólnego raidu. Samotne wilki będą miały spory problem - bardzo silnego Pokemona trzeba pokonać przed upływem 5 minut, by zdobyć nagrodę.

Gracze będą łączyć się w 20-osobowe grupy, ale jednocześnie na arenie może walczyć więcej niż jedna grupa. Jeśli graczom nie uda się pokonać przeciwnika, to będą mogli podjąć kolejną próbę. Po pewnym czasie raid zostanie jednak zakończony, więc trzeba będzie się spieszyć.

W tym samym raidzie mogą brać udział przedstawiciele trzech drużyn jednocześnie. Premiowana ma być jednak solidarność i te osoby, których drużyna miała największy udział w walce. System będzie też brał pod uwagę osiągi danego gracza oraz to, który team przejął arenę przed rozpoczęciem raidu.

Raidy w Pokemon GO to nie tylko nowa mechanika rozgrywki, ale też sposób, by zdobyć bardzo cenne przedmioty niedostępne w inny sposób. Rare Candy można zmienić w Candy dowolnego gatunku stworka. Maszyny TM można wykorzystać do zmiany ataku Pokemona. Nowe Berry ułatwi łapanie stworków i zwiększanie ich motywacji.

TM to przedmioty znane z gier na konsole Nintendo. Pozwalają nauczyć stworka ataku. W Pokemon GO będą tak jak w starszych grach jednorazowe. Nie mają za to przypisanego konkretnego ataku. Zamiast tego po użyciu TM będzie losowany nowy atak z dostępnej puli (szybki lub specjalny zależnie od typu TM).

Rare Candy, TM-y i nowe Berry to nie jedyne bonusy za udział w raidzie. Uczestnicy będą mogli spróbować złapać tego Pokemona. Będzie to bardzo trudne. Gracz otrzyma ograniczoną liczbę Premier Balli i nie będzie mógł użyć własnych kulek. Jeśli skończą się kulki, to Pokemon ucieknie.

Gracze będą mogli używać swoich Berry, ale liczba kulek zostanie ograniczona. W dodatku silne stworki będą się bardzo rzucać - znacznie bardziej niż te spotykane na dziko w przyrodzie. Pomocne mogą się tutaj okazać Golden Razz Berry, które zwiększą szansę na złapanie Pokemona bardziej niż zwykłe Razz Berry.

Walki w towarzystwie kilkunastu innych graczy wymagały od Niantic skalowania CP danego Pokemona o rząd wielkości do góry. Jeśli gracz go złapie, to jego parametr CP będzie zmniejszony do zwykłego poziomu. Niantic obiecuje jednak, że takie stworki będą miały ponadprzeciętne parametry IV.

To pierwszy oficjalny event zorganizowany przez Niantic dla fanów Pokemon GO. Niantic nie chce, by gracze rywalizowali ze sobą i zaprasza ich do wspólnej zabawy. Można spodziewać się, że na arenach nie będą prowadzone walki, a zamiast tego firma skupi się na raidach i w aktywnościach w analogowym świecie.

Ponieważ Niantic nastawia się na to, że gracze będą bawić się wspólnie, to na terenie imprezy pojawią się Poke Stopy z Lure Modules, które będą stale przyciągać Pokemony. Jeśli wierzyć obietnicom, to gracze będą mogli zdobyć na miejscu naprawdę rzadkie okazy.

Do tej pory Heracross był Pokemonem regionalnym dostępnym wyłącznie w Ameryce Południowej. Podczas Pokemon GO Fest w Chicago będzie można go zdobyć. Nie wiadomo jednak jeszcze w jaki dokładnie sposób gracze go pozyskają - czy poprzez łapanie go, czy też wykluwając go z jajka.

Uczestnicy Pokemon GO Fest zostaną nagrodzeni przez Niantic na przynajmniej dwa sposoby. Jednym z nich jest specjalny medal, który będzie można dodać do swojego profilu. Inny to limitowane jajko wymagające do wyklucia przejścia 2 km. Nie wiadomo, co w nim będzie - może właśnie Heracross albo... Mew?

Bilety na Pokemon GO Fest nie były przesadnie drogie. Niantic życzyło sobie za nie 20 dol. i 6 dol. opłaty manipulacyjnej. Jeśli jednak chcielibyście się tam wybrać, to mam złą wiadomość: ze względu na ich ograniczoną ilość wszystkie wejściówki wykupiono w kilka minut od startu sprzedaży.

Osoby, które nie są w stanie pojawić się na Pokemon GO Fest, mogą być rozczarowane tym, że przegapią szansę na bonusy. Przedstawiciele Niantic przekonują jednak, że gracze z innych regionów nie będą pominięci, a to, co zdobyli gracze w Chicago, będą mogli uzyskać w późniejszym terminie.

Trudno powiedzieć, czy podczas Pokemon GO Fest pojawi się pierwszy legendarny Pokemon. Byłoby to bardzo prawdopodobne, bo coś takiego właśnie zapowiadał pierwszy trailer. Niantic przekonuje jednak, że nie chce uzależniać szansy na zdobycie takiego stworka od obecności na evencie.

Możliwe, że bilet na udział w raidzie, gdzie nagrodą będzie np. MewTwo lub jeden z trzech legendarnych ptaków, będzie dystrybuowany w formie kodu wśród najbardziej aktywnych graczy. Realizacja kodu nie miałaby obostrzeń geograficznych - to jednak jak na razie luźne spekulacje.

Wszystkie informacje skompletowałem na bazie lektury stron pomocy, relacji z targów E3 i wpisów w serwisie Reddit. Do premiery jeszcze sporo może się zdarzyć, a detale są nadal szlifowane, ale w ogólnym zarysie nie powinno się jednak już nic zmienić.