Peugeot 5008: miejski SUV z fenomenalnie zaprojektowanym wnętrzem - pierwsze wrażenia

Firma Peugeot zaprosiła nas na Mazury, gdzie mogliśmy przetestować model 5008 na krętych i wąskich drogach. Przez raptem dwa dni gruntowne przetestowanie dowolnego samochodu jest niemożliwe – potraktujcie więc ten tekst, jako pierwsze wrażenia.

Chociaż osobiście o wiele bardziej preferuję mniejsze i bardziej zwinne miejskie auta, modelem 5008 jeździło mi się całkiem przyzwoicie. I wydaje mi się, że moja ocena jest ściśle powiązana z kierownicą zamontowaną w tym SUV-ie.

Kiedy pierwszy raz widzi się to maleństwo, człowiek myśli sobie, że francuscy projektanci oszaleli. Jednak bardzo szybko okazuje się, że  w tym szaleństwie jest metoda. Kierownica o tak małej średnicy umożliwia znacznie wygodniejsze manewrowanie samochodem. Po kilku minutach człowiek przestaje się dziwić i zaczyna dostrzegać geniusz tego rozwiązania.

Najwięcej czasu spędziłem w wersji Allure z benzynowym silnikiem 1,6 THP (165 KM). Jest to najszybsza wersja benzynowa nowego 5008. Więcej mocy oferuje tylko silnik diesla 2,0 BlueHDi (180KM) oferowany w wersji GT.

Automatyczna, 6-stopniowa skrzynia biegów EAT6 w moim egzemplarzu (jest to jedyny rodzaj automatycznej skrzyni, montowanej w tym modelu) nie zrobiła na mnie wielkiego wrażenia. Ot, zwykły automat, który na instrukcje kierowcy reaguje z zauważalnym opóźnieniem. Po przełączeniu się na tryb sportowy, jedyne co się zmienia, to to, że skrzynia pozwala silnikowi wkręcić się na nieco wyższe obroty przed zmianą biegów. No, ale to SUV, czego się spodziewaliście?

Lekkim kuriozum okazuje się być zawieszenie. Po przestronnym, rodzinnym samochodzie spodziewałem się, że będzie ono bardziej miękkie. Tymczasem okazuje się, że jazda po szutrowych, mazurskich odcinkach potrafi człowieka dość szybko „wytrząść” w 5008. Na szutrze nie do końca radził też sobie system Grip Control, czyli elektroniczny system kontroli trakcji. System ten reagował z opóźnieniem na bardziej gwałtowne ruchy kierownicy lewo/prawo, przez co przód samochodu lekko pływał podczas tej zabawy.

Tyle, że mówimy tu o quasi-sportowej jeździe po leśnych, nieutwardzonych dróżkach. A przecież Peugeot 5008 nie ma nawet napędu 4x4. Ten samochód został zaprojektowany do wygodnej jazdy po mieście i po autostradach, a jeśli chodzi o terenowe wyczyny, to jedyne co musi potrafić 5008, to podjechać pod wysoki krawężnik.

Podzielono je na trzy strefy komfortu. Najlepiej siedzi się oczywiście z przodu, na fotelu kierowcy. i-Cockpit drugiej generacji, czyli elektroniczny, 12,3-calowy wyświetlacz, który zastąpił analogowe zegary, zasługuje na nagrodę. Szkoda tylko, że w Polsce nie można zintegrować go z systemem Android Auto, no ale to już wina Google’a, nie Peugeota. Na szczęście wbudowana nawigacja również jest całkiem niezła. A to dzięki temu, że Peugeot zwrócił się w tej sprawie do firmy TomTom i zamiast tworzyć własny system, kupił gotowy, bardzo dobrze działający produkt od niezależnego producenta.

Drugi, 8-calowy wyświetlacz zamontowano na środku deski rozdzielczej. Jego pojemnościowy ekran nie sprawia żadnych problemów, jeśli chodzi o obsługę, chociaż nie jest to ten sam stopień precyzji, który znajdziemy w najnowszych smartfonach. Być może dlatego Peugeot zdecydował się na zamontowanie również fizycznych przycisków, za pomocą których nawiguje się między połową funkcji.

To trochę psuje efekt, ale doskonale zdaję sobie sprawę, że podczas prowadzenia samochodu, o wiele szybciej wciska się fizyczny przycisk, niż nawiguje po menu dotykowym. Tylko w takim razie, czemu obsługa np. klimatyzacji odbywa się dotykowo? Ciężko powiedzieć. W każdym bądź razie dotykowa obsługa ekranu nie sprawiała żadnych problemów i gdyby te fizyczne przyciski wyglądały nieco bardziej futurystycznie, prawdopodobnie bym się nie czepiał.

Szczególnie te z przodu, jeśli dokupi się do nich opcję masażu. W drugim rzędzie, zamiast dzielonej kanapy, Francuzi zamontowali trzy niezależne siedzenia. Każde z nich posiada system ISOFIX, więc bez problemu zamontujemy z tyłu aż trzy foteliki dziecięce. Przyda się, jeśli ktoś szuka samochodu do wożenia dużej rodziny.

Trzeci rząd to dwa niezależne od siebie siedzenia. Nie są to najwygodniejsze miejsca na świecie, ale osobiście siedziało mi się na nich lepiej, niż w trzecim rzędzie, w XC90. A jeśli ktoś nie potrzebuje aż 7 miejsc w aucie, dwa ostatnie fotele można spokojnie schować w podłodze albo wyjąć.

Każdy z nich waży raptem 11 kg, więc nie jest to zbyt uciążliwa operacja, a do tego – po ich wyjęciu, zawsze można je rozłożyć. Piękna sprawa, jeśli na grillu ze znajomymi zabraknie wam miejsc do siedzenia.

Do tego nowy SUV Peugeota sprawdzi się świetnie, jeśli chodzi o wożenie przedmiotów o dużych gabarytach. Po złożeniu przedniego fotela pasażera, drugiego rzędu siedzeń i schowaniu dwóch foteli w trzecim rzędzie, do środka zmieszczą się przedmioty o długości 3,2 metra! Przedstawiciele Peugeota jako przykład podawali wożenie deski surfingowej, jednak wydaje mi się, że o wiele lepiej napisać o tym, że do środka w takiej konfiguracji bez problemu zmieścicie na przykład paczkę paneli podłogowych.

Jak to wygląda w liczbach? Pojemność samego bagażnika to 780 l. Po złożeniu obu tylnych rzędów do dyspozycji dostajemy aż 1940 l, gotowych do załadunku. Wysokość progu załadunku to 67 cm, a sama podłoga jest na równi z progiem – w skrócie, do 5008 bagaże wkłada się bardzo wygodnie.

Na pochwałę zasługuje też klimatyzacja w 5008, która radzi sobie z chłodzeniem tak dużego wnętrza. Nie wszystkie duże modele samochodów mogą pochwalić się tym samym.

Samochód jest też całkiem nieźle wyciszony, co w połączeniu z systemem audio stwarza świetne warunki do słuchania muzyki podczas jazdy. Szczególnie jeśli za dopłatą zdecydujemy się na system audio firmy Focal, który ma świetną, naturalną charakterystykę brzmienia. Jeśli chodzi o opcje dodatkowe, polecam też szklany dach.

Na pokładzie 5008 znajdziemy adaptacyjny tempomat, system utrzymywania samochodu w pasie ruchu (który nie „zygzakuje”, tylko utrzymuje prosty tor jazdy) i automatyczny system awaryjnego hamowania. Ten ostatni, podczas testów na płycie lotniska nie radził sobie w pełni z hamowaniem przed przeszkodą zbudowaną z gąbki.

Teorii na ten temat słyszałem wiele – najprawdopodobniej jednak jest to kwestia oprogramowania, które zostanie zaktualizowane przed tym, jak pierwsza partia modelu 5008 pojawi się w salonach.

System automatycznego parkowania jest również dostępny w tym modelu i nie można mu niczego zarzucić. Oczywiście parkując ręcznie nadal zrobicie to szybciej i zmieścicie się tam, gdzie komputer nawet nie odważy się rozpocząć manewru, ale trudno krytykować za to Peugeota. Tak wygląda dzisiejszy standard takich systemów.

Z całą pewnością nie jest to auto terenowe. Za to doskonale sprawdzi się podczas jazdy po mieście, czy w podróży po autostradach i drogach szybkiego ruchu. W 5008 siedzi się wysoko, fotel kierowcy zapewnia dobrą widoczność, klimatyzacja działa tak jak powinna, a system audio uprzyjemnia podróż wszystkim pasażerom. Osoby siedzące z tyłu nie powinny narzekać na brak miejsca. Nawet w ostatnim rzędzie siedzi się względnie wygodnie.

Trochę szkoda, że zapasowe koło dojazdowe oferowane jest tylko, jako opcja dodatkowa i montowane pod samochodem, ale według Peugeota o wiele lepszym rozwiązaniem jest zestaw naprawczy, oferowany we wszystkich wersjach 5008 bez żadnej dopłaty.

Większy brat modelu 3008 to samochód idealny na rodzinne, wakacyjne wypady. A jeśli zamiast ludzi, potrzebujemy przewieźć w nim przedmioty o większych gabarytach, zrobimy to bez najmniejszego problemu. Jednym słowem: to bardzo uniwersalny, wygodny samochód, którego największą zaletą jest fenomenalnie zaprojektowane wnętrze. Jeśli chodzi o ceny, to najbardziej podstawową wersję 5008 można kupić już za 99,9 tys. zł. Najbogatsza wersja GT, ze wszystkimi opcjami dodatkowymi kosztuje już 206 tys. zł.

Bardziej szczegółowy test pojawi się na Spider'a Web, kiedy dostaniemy to auto na trochę dłuższy okres czasu. Stay tuned.

A na sam koniec, jeszcze trochę fotek: