Czy to samochód? Samolot? A może pociąg? Airbus pokazał koncept pojazdu przyszłości
Jeśli przyszłość transportu ma wyglądać tak, jak w nowej wizji Airbusa, to będzie się działo.
Miasta przyszłości mają być jeszcze gorsze niż dzisiaj. Metropolie zaczną rozrastać się do rozmiarów megalopolis, ludzi będzie przybywać, a korki będą jeszcze bardziej irytujące, niż dziś.
Coś z tym trzeba zrobić. Airbus pokazuje odważną koncepcję na pojazd przyszłości.
Podczas targów motoryzacyjnych w Genewie Airbus pokazał nowy koncepcyjny pojazd, który jest połączeniem małego samochodu, prywatnego samolotu, a także własnej… kabiny, którą możemy podróżować po torach kolejowych.
Airbus Pop.Up to koncept zbudowany wokół kapsuły, która może być dostosowywana do różnych środków transportu. Kapsułę można umieścić na podwoziu ze standardowymi czterema kołami, co da w rezultacie małe autko miejskie. To rozwiązanie ma dużo sensu w mieście przyszłości. Im mniejszy rozmiar auta, tym lepiej dla płynności ruchu i łatwości parkowania.
Małe autko prawdopodobnie będzie miało niewielki zasięg, co Airbus chce rozwiązać za pomocą zamiany czterech kółek na cztery… śmigła. W przypadku dłuższych dystansów do auta może podlecieć coś w rodzaju drona nośnego wyposażonego w cztery wielkie wirniki. Ta przedziwna konstrukcja może się zintegrować z górną częścią kapsuły i przenieść ją, zostawiając podwozie z kołami na ziemi. W ten sposób tworzy się coś na kształt prywatnego helikoptera.
W przypadku naprawdę długich dystansów Airbus przewidział podróże koleją. Zespół kapsuł można ustawić na torach, by podróżowały one wspólnie niczym wagony pociągu.
Kapsuła czerpie energię z akumulatorów w modułach nośnych. Pojazd jest całkowicie elektryczny, bezemisyjny.
A wszystko to autonomicznie, przez aplikację.
W koncepcie Airbusa prywatną kapsułę możemy zamówić poprzez aplikację. W świecie przyszłości przedstawionym w reklamie, aplikacja działa na wielu różnych urządzeniach. Widzimy ją na tablecie i na okularach wyposażonych w ekran.
Sama kapsuła jest z kolei w pełni autonomiczna. Pasażer może się zrelaksować we wnętrzu, które rozpozna twarz i dostosuje kolorystykę do nastroju użytkownika.
Cały system ruchu ma być sterowany przez system informatyczny analizujący cały ruch na drogach, torach i w powietrzu. Pasażer ma tylko wybrać w aplikacji trasę, a system dobierze sugerowany sposób jej pokonania. W zależności od odległości, warunków i ruchu, trasa może być pokonana na ziemi lub w powietrzu.
Utopia? Być może, choć Airbus korzysta z kilku rozwiązań, które zyskują obecnie popularność.
Koncept Airbusa bardzo mocno wpisuje się w trend sharing economy, czyli ekonomii współdzielenia. Zamiast prywatnego pojazdu, mamy pojazdy wspólne, które możemy wykorzystywać wtedy, gdy faktycznie są potrzebne. Kiedy dojedziemy do pracy, pojazd nie musi stać bezczynnie na parkingu, a zamiast tego służy aktywnie komuś innemu.
Koncept Airbusa z pewnością jeszcze przez długie lata nie ujrzy światła dziennego, ale jego elementy funkcjonują już dziś. Autonomiczne samochody, które będą jeździć bez udziału kierowcy, już dziś są rzeczywistością.
[lexusjacht]
