REKLAMA

YouTube Go można już zainstalować w Polsce. Gorzej z używaniem

YouTube Go to aplikacja, która umożliwia oglądanie YouTube’a bez dostępu do internetu. Coś, co jest rewelacyjnym dodatkiem do Netfliksa, niekoniecznie dobrze sprawdzi się na YouTube.

10.02.2017 08.19
YouTube Rewind 2016
REKLAMA
REKLAMA

Niedawno Netflix wprowadził oczekiwaną od dawna funkcję pobierania filmów i seriali do pamięci urządzenia. W przypadku tego serwisu jest to przełomowa nowość, która ma realny wpływ na to, jak korzystamy z usługi.

Teraz aplikacja mobilne Netfliksa są naprawdę mobilne, bo w końcu możemy z nich korzystać w pociągu, w samolocie, czy za granicą, czyli w miejscach gdzie albo nie mamy internetu, albo mamy narzucone limity transferu.

Podobne rozwiązanie wprowadza YouTube Go.

YouTube Go powala na oglądanie filmów offline.

YouTube Go to aplikacja mobilna, która zadebiutowała we wrześniu ubiegłego roku. To proste narzędzie, które pozwala na darmowe pobieranie filmów z YouTube’a i na oglądanie ich offline.

Samo pobieranie filmów nie jest dla YouTube’a niczym nowym, ponieważ jest oficjalnie zaimplementowane w płatnej wersji serwisu, czyli w YouTube Red. Oprócz tego YouTube Red nie zawiera reklam i pozwala na odtwarzanie filmów (w tym muzyki) przy wyłączonym ekranie.

Niestety abonament YT Red ciągle nie jest dostępny w Polsce. Aplikacji YouTube Red również nie mogliśmy zainstalować, ale to się właśnie zmieniło. Aplikacja YouTube Go jest już dostępna z poziomu sklepu Google Play, ale na niektórych urządzeniach nie zadziała. Z pomocą przychodzi jednak niezastąpiony APKmirror, który udostępnia plik instalacyjny. Pamiętajcie, że pobieracie go na własną odpowiedzialność.

Na razie nie ma powodów do ekscytacji...

Aplikacja YouTube Go po uruchomieniu wita nas krótkim samouczkiem. Następnie prosi o nasz numer telefonu, który musi zostać zweryfikowany SMS-em wysłanym przez Google. Tego etapu nie da się pominąć, co jest bardzo sprytnym zagraniem, ponieważ YouTube od razu wie, że korzystamy z polskiego numeru. Cała aplikacja nie obsługuje języka polskiego.

YouTube Go powala na oglądanie filmów offline.

Po przejściu weryfikacji możemy pobierać filmy… tylko teoretycznie. W praktyce nie trafiłem na materiał, w którym byłaby dostępna taka opcja. Kiedy przychodzi co do czego, dostajemy informację, że właściciel filmu nie zgodził się na jego pobieranie. Co więcej, na polskim koncie YouTube nie ma możliwości zmiany takiego ustawienia.

YouTube Go powala na oglądanie filmów offline.

Mieszkańcy innych krajów mogą wybrać pobieranie w jakości podstawowej (Basic, ok. 3 MB na 5-minutowy film) lub zwykłej (standard, ok. 25. MB na 5-minutowy film). U nas opcja zapisu jest wygaszona.

Tylko czy naprawdę ktoś z nas potrzebuje YouTube Go?

YouTube Go to aplikacja skierowana na rynki rozwijające się, w tym głównie na rynek indyjski. Sugeruje to nawet lista dostępnych języków, gdzie znajdziemy wiele języków i dialektów tamtego regionu (hindi, bengalski, tamilski, czy marathi).

YouTube Go powala na oglądanie filmów offline.
REKLAMA

Faktycznie, YouTube offline w biedniejszych regionach świata ma sporo sensu. A czy ma sens w samym środku Europy? Nie wydaje mi się. Mamy już bardzo tanie i bardzo obszerne pakiety internetowe, a więc oglądanie YouTube’a przy wykorzystaniu danych mobilnych nie jest dziś żadną abstrakcją, no chyba, że ktoś chce poświęcić na to długie godziny.

Geoblocking usług zawsze jest irytującym zjawiskiem, ale w wypadku YouTube Go chyba nie ma sensu rozdzierać szat. Nie w rozwiniętym państwie, w którym paczki internetu kosztują grosze.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA