Kickflip - tego mi brakowało do mojego nowego ergonomicznego zestawu do pracy
Do kompletu nowego ergonomicznego zestawu do pracy brakowało mi jednego małego, ale jakże ważnego elementu - Kickflipa do mojego MacBooka Pro.
Biurko do pracy łączonej siedząco/stojącej, ergonomiczny fotel do pracy - to wszystko (prawie) na nic bez tej małej pierdoły. Możesz mierzyć odległości, ustawiać kąty, zmuszać się do poprawnej postawy, ale jeśli pracujesz na notebooku, a nie na komputerze stacjonarnym, to bez tego gadżetu ani rusz.
O co chodzi?
Wiadomo, notebooki były oryginalnie pomyślane jako przenośne komputery. Tyle że było to kilkanaście lat temu, gdy na rynku królowały komputery stacjonarne, czyli takie kilkuelementowe - oddzielnie stacja bazowa, klawiatura i ekran.
Od tego czasu realia rynkowe się mocno zmieniły i:
a) stacjonarne komputery w wielu firmach odeszły do lamusa (i z roku na rok coraz więcej osób pracuje na komputerach przenośnych),
b) wytworzyły się subkategorie notebooków, które sprawiły, że te normalne laptopy przestały być najwygodniejsze do przenoszenia.
W związku z tym dla wielu osób, w tym dla niżej podpisanego, stały się urządzeniami stacjonarnymi. Komputera stacjonarnego nie mam - i tu usilnie próbuję sobie przypomnieć - chyba od 15 lat. Swojego MacBooka Pro traktuję jak komputer stacjonarny, z kolei małego MacBooka Air 11” (już ledwo dyszy, w przyszłym roku wymienię na coś nowego) używam na wyjazdach, szczególnie tych, na których jest dużo chodzenia. Jest lżejszy, poręczniejszy i przez to znacznie mniej uciążliwy.
Mój MacBook Pro 15” mógł przejąć funkcję komputera stacjonarnego, ale charakter jego konstrukcji nie zmienił się, by tę funkcję odpowiednio sprawować.
I tu właśnie wkracza Kickflip od BlueLounge
choć oczywiście nie jest to jedyne tego typu urządzenie na rynku.
Kickflip to specjalna podpórka instalowana na tylnej obudowie notebooka, który zmienia kąt nachylenia klawiatury oraz oczywiście ekranu do pracy w pozycji siedzącej.
Może to się niektórym wydać trywialne, ale to kluczowa sprawa, szczególnie przy odpowiednim, poprawnym ułożeniu biurka oraz fotela do pracy. Po pierwsze, pozwala to utrzymać nachylenie głowy i szyi pod odpowiednim kątem, po drugie, zdecydowanie poprawia komfort pracy na klawiaturze, po trzecie, odpowiednio ustawia ekran względem naszych oczu. Doceni to każdy po kilku godzinach dłuższej pracy.
Oczywiście nie zawsze potrzebujemy podwyższonej klawiatury i większego kąta rozwarcia ekranu - ja na przykład składam Kickflipa do pozycji leżącej, gdy pracuję przy moim biurku UpWrite w pozycji stojącej. Dobrze, że jest taka możliwość.
Świetny to gadżet, wręcz niezbędny, o czym przekonałem się dosłownie po kilku godzinach używania go.
Polecam. Bardzo polecam.