REKLAMA

Wybór smartfona będzie trudniejszy niż w poprzednim roku. Ale to wbrew pozorom dobra wiadomość

Jeżeli zamierzacie niebawem kupić dobry smartfon, będzie to zadanie o wiele trudniejsze niż w zeszłym roku. Wszystko za sprawą świetnych procesorów napędzających niemal wszystkie flagowe urządzenia mobilne, które pojawią się na rynku w przeciągu najbliższych kilku miesięcy.

Najlepsze smartfony i... reszta.
REKLAMA
REKLAMA

By przekonać się, jak rynek smartfonów zmieni się już za nieco ponad miesiąc, warto sobie przypomnieć premiery zeszłorocznych flagowców, zwłaszcza tych wyposażonych w najlepsze układy Qualcomm Snapdragon 810. Amerykańska firma zaprojektowała świetne mobilne procesory, jednak nie dysponowała odpowiednią technologią do ich produkcji. Firma zmuszona do wydania nowych układów zdecydowała się na zastosowanie przestarzałego, 20-nanometrowego procesu produkcyjnego, który powodował znacznie przegrzewanie się procesorów Qualcomm Snapdragon 810 i urządzeń, w których te się znajdowały. Należały do nich chociażby smartfony takie jak HTC One M9, Sony Xperia Z3+ oraz LG Flex 2.

Sprzęty te miały ogromne problemy ze stabilną pracą.

Z tego powodu ich producenci decydowali się na stosowanie różnego rodzaju brudnych trików, które miały na celu obniżenie temperatury układów. Najpopularniejszym z nich było wyłączanie wydajniejszej części układu w zdecydowanej większości sytuacji i obniżanie w ten sposób wydajności urządzenia. Niestety o problemach ze stabilnością i wydajnością szybko dowiedzieli się użytkownicy, często na własnej skórze. Inaczej sprawa wyglądała ze smartfonem LG G4, który był wyposażony w słabszy procesor Qualcom Snapdragon 808. Dzięki temu jego praca była stabilna, ale pod względem wydajności odstawał on od urządzeń takich jak Samsung Galaxy S6 oraz Huawei P8.

Mimo że zdecydowanej większości użytkowników wydajność flagowców nie jest potrzebna, wiele osób zwraca na nią uwagę. Można zatem pokusić się o stwierdzenie, że w mediach pod tym względem królowały wyłącznie urządzenia Samsunga. Tuż za nimi znajdowały się wspomniane już Huawei P8 oraz LG G4, a z reszty… na dłuższą metę nie dało się korzystać.

Teraz jednak ten stan rzeczy ulegnie zmianie, a na rynku dostępnych będzie o wiele więcej równie mocnych urządzeń. Wszystko dlatego, że najnowsze procesory Qualcomm Snapdragon 820 będą wyprodukowane w fabrykach Samsunga, przy wykorzystaniu 14-nanometrowego procesu technologicznego opracowanego przez koreańską firmę.

Nowe smartfony będą praktycznie bezproblemowe.

Jako że nawet po zeszłorocznej wpadce Qualcomma większość producentów smartfonów nie zerwała z nim umów, to właśnie układy tej firmy ponownie znajdą się w niemal wszystkich flagowych urządzeniach mobilnych, poza tymi stworzonymi przez Apple, Samsunga i Huaweia. Ci trzej najpopularniejsi producenci smartfonów na świecie samodzielnie produkują swoje procesory. Dlatego rok temu mogli uniknąć kłopotów spowodowanych przez procesory Qualcomma i zdobyć nowych klientów. Dotyczy to zwłaszcza Huaweia, który przez ostatni rok znacznie zwiększył swoje udziały i wskoczył na trzecie miejsce wśród światowych producentów urządzeń mobilnych.

REKLAMA

Teraz wszystkie trzy wymienione firmy będą mieć trudniejsze zadanie niż w zeszłym roku i mogą mieć problemy z utrzymaniem swoich udziałów w rynku. Wszystko dlatego, że ich konkurenci będą w końcu mieli coś ciekawego do zaoferowania. Pozostaje mieć nadzieję, że tak duża rywalizacja zmotywuje poszczególne firmy do szczególnego dopracowywania swoich produktów lub… chociaż szybkiego obniżania ich cen. W końcu jeśli wszystkie nowe urządzenia będą cechować się podobnymi możliwościami, to właśnie niższa cena będzie mogła ułatwić wybór i przekonać klientów do wyboru akurat tego konkretnego sprzętu.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA