Do tych słuchawek ustawiają się kolejki - oto Sennheiser Orpheus
To nie jest sprzęt, który ubierasz na głowę, podłączasz do mobilnego Spotify i fruniesz na miasto. Jest ich raptem trzysta sztuk na świecie, kupić je można za jedyne 120 tys. złotych. Słuchawki Orpheus możesz sprawdzić na targach Audio Video Show w Warszawie.
Wspólnie z Dawidem, jak tylko dowiedzieliśmy się o tym, że Orpheus jest dostępny do sprawdzenia na Audio Video Show, od razu ruszyliśmy na odpowiednie stoisko na Stadionie PGE Narodowy. Na miejscu okazało się, że by móc choć przez chwilę z nimi poobcować, należy się zapisać i stanąć do kolejki.
Naszym zdaniem jednak warto: jeden z liderów konsumenckiego sprzętu wyższej klasy stworzył najprawdopodobniej swoje najlepsze słuchawki w historii.
Sama marka Orpheus powinna być już audiofilom znana. Sennheiser bowiem już w 1991 roku zaprezentował zestaw Orpheus HE90, uważany przez wielu za najlepsze słuchawki w historii. Składał się on z wyżej wspomnianych słuchawek, odpowiedniego wzmacniacza i kosztował 16 tysięcy dolarów. W sumie wyprodukowano 300 sztuk. Ćwierć wieku później na rynku pojawiła się nowa wersja.
Kosztuje ona około 120 tysięcy złotych i była projektowana przez około dekadę. Każdy zestaw jest ręcznie robiony i produkowany w Niemczech. Składa się z ponad sześciu tysięcy elementów, w tym z odparowywanych złotem ceramicznych elektrod czy odparowywanych platyną membran i obudowy wzmacniacza. Brzmi drogo? Jednak nie o sam lans tu chodzi.
Odpowiednie połączenie tych materiałów, według wiedzy inżynieryjnej Sennheisera, zwiększa przewodność zapewniając perfekcyjną reprodukcję dźwięku.
Choć też nie brakuje elementów stricte luksusowych: pokrętła wzmacniacza wykonane są z pokrytego chromem mosiądzu. W samym wzmacniaczu uwagę zwraca również osiem lamp kwarcowych. Nowe Orpheusy mają jednak w sobie coś ekstra.
Chodzi o cyfrowy wzmacniacz znajdujący się już w samych słuchawkach, który likwiduje wszelkie możliwe zakłócenia wywołane niedoskonałością przewodnika, jakim jest ich kabel. Ma osiem przetworników cyfra-analog, co, jak zapewnia Sennheiser, potrafi wydobyć świetny dźwięk nawet ze źródeł niższej jakości, takich jak muzyka strumieniowana z usług internetowych.
Obcowanie z tymi słuchawkami to prawdziwa przygoda, którą warto przeżyć. Dlatego obaj, ja i Dawid, zachęcamy do odwiedzenia Audio Video Show. Zwłaszcza, że innych atrakcji zdecydowanie nie brakuje. Mam nadzieję, że jeszcze dziś, lub jutro, się tam spotkamy.
Wystawa jest otwarta w następujących dniach i godzinach:
- Sobota 7.11.2015, 10.00 – 20.00
- Niedziela 8.11.2015, 10.00 – 18.00