Sanepid skasował spoty o dopalaczach. Dziwne, bo upierał się przy tym, że są skuteczne
Ciekawość zaprowadziła mnie na youtube'owy profil Głównego Inspektoratu Sanitarnego i ze zdziwieniem odkryłem, że skasowano z niego oba żenujące spoty dotyczące dopalaczy. Co poszło nie tak?
Od kilku dni Główny Inspektorat Sanitarny mierzył się z narastającą falą krytyki dotyczącą materiałów wideo, które udostępniono w serwisie YouTube. Materiały przygotowano w bardzo amatorski sposób, nie skorzystano z pomocy doświadczonych montażystów, operatorów, aktorów... Efekt był możliwy do przewidzenia, wyszedł z tego żenująco słaby materiał, który stał się pośmiewiskiem.
Sanepid szedł jednak w zaparte i po pierwszym materiale, który obejrzano blisko milion razy, wypuścił kolejny. Tym razem rapowany.
Oba materiały były zaciekle bronione przez rzecznika GIS-u:
Przedstawiciele Sanepidu zdawali się być głusi na uwagi komentatorów, którzy zauważyli, że wyśmiewane spoty nie niosą ze sobą żadnej wartości edukacyjnej. A fakt, że zostały wyszydzone zarówno przez młodych i dojrzałych widzów sprawił, że poruszana przez nie tematyka nie będzie brana na poważnie przez widzów.
Przed chwilą zauważyłem, że spoty zostały skasowane z youtube'owego konta Głównego Inspektoratu Sanitarnego.
Zaskakujący ruch, zważywszy na to, że od kilku dni broniono ich i zapewniano nas, że duża oglądalność świadczy o sukcesie akcji.
Skoro tak dobrze żarło, to dlaczego skasowano filmy? Tego nie wiemy, ale staramy się dowiedzieć.
Sprawdź również: