Czy Pre uratuje Palm?
Na tegorocznym CES w Las Vegas firma Palm wywołała niemałe zamieszanie przedstawiając nowoczesnego smartofna, zdolnego konkurować z największymi graczami rynku (czytaj Apple iPhonem, telefonami Nokii i smartfonami z Androidem). Zwiększyło się ono w momencie gdy telefon dostał nagrody za najlepszy produkt i najlepszą innowację. Jednak oglądając chociażby zdjęcia i filmy i czytając specyfikacje odnosi się wrażenie, że jury targów nie pomyliło się.
Palm Pre działa pod kontrolą innowacyjnego mikroprocesora Texas Instruments OMAP 3430, który składa się z CPU: 600 MHz ARM Cortex A8, GPU: PowerVR SGX 530 GPU, 430MHz C64x, DSP i ISP (Image Signal Processor). Jest wyposażony w czujnik ruchu, sensor natężenia oświetlenia oraz czujnik zbliżenia. Ma 3,1-calowy, dotykowy wyświetlacz rozpoznający gesty o rozdzielczości 320x480 punktów. Oczywiście w nowoczesnym urządzeniu tego typu nie mogło zabraknąć modułu Wi-Fi 802.11b/g, odbiornika GPS, Bluetootha z A2DP oraz kamery 3Mpx. Co ciekawe zespół projektowy zdołał także wbudować w Pre wysuwaną klawiaturę QWERTY, która co prawda nie jest takiej wielkości jak w G1, ale wydaje się spełniać założenia twórców. Komunikacja z urządzeniami zewnętrznymi może się odbywać za pomocą microUSB i standardowego jacka 3,5mm. Nowością w Palm Pre jest nowy system opracowany w laboratoriach Palm - WebOS, który ma funkcjonalność znaną z iPhoneOS, czy nowych wersji Androida. W tym miejscu warto także wspomnieć o zastosowaniu indukcyjnej ładowarki, dzięki której nie trzeba podłączać urządzenia kablami. Dużymi minusami telefonu są np. dysk ograniczony tylko do 7,4 GB (600MB na system), bez możliwości rozszerzenia za pomocą kart.