Z informacji, do jakich dotarł i które potwierdził Spider’s Web wynika, że Allegro Group zmienia prezesa! Dotychczasowego CEO Allegro Group, Heina Pretoriusa, piastującego to stanowisko od kwietnia 2012 roku, zastąpi Bob Van Dijk, który w swojej karierze zajmował się między innymi prowadzeniem ekspansji eBay’a w Niemczech i w Europie na stanowisku wiceprezesa.
Lookoutr.com wyszukiwarką ofert, która wystartowała o kilka lat za późno
Były takie czasy, gdy Allegro i Ebay to nie były serwisy zbyt przyjazne użytkownikom. Wertowanie setek produktów, dziesiątek kategorii i milionów komentarzy było prawdziwą zmorą. Teraz można powiedzieć, że wiele serwisów po wprowadzeniu dużych zmian jest zdecydowanie łatwiejsza w nawigacji i obsłudze. Allegro po zmianach w układzie i liczbie kategorii oraz na listach produktów prezentuje się dość przejrzyście, a Ebay, z którego korzystam dość rzadko również wydaje się być obecnie serwisem bardziej przyjaznym użytkownikom. Mimo to nie dziwie się, że powstają takie projekty jak Lookoutr.com.
Polska edycja eBaya legendą stała się jeszcze przed swoją premierą, takie santo subito, po premierze było już tylko milczenie… To jednak dla polskiej sieci bardzo ważna marka. Utwierdziła mnie w przekonaniu, że internet jest nad Wisłą niezwykle silny – tworzy własne, świetne marki i nie kłania się w pas szeroko pojętemu Zachodowi. Gdybyśmy mieli taką gospodarkę, jak mamy internet, to mielibyśmy w Polsce drugie Niemcy (w tym dobrym znaczeniu tego stwierdzenia).
Ptaszki ćwierkają coraz głośniej, że Amazon blisko Polski. Z potężnym budżetem
Zazwyczaj nie bawimy się w plotkowanie na Spider’s Web, ale tym razem – tak jak poprzednio w przypadku debiutu iTunesa w Polsce – mamy na tyle wiarygodne źródło informacji, że nie możemy się nie podzielić z naszymi Czytelnikami tym, co nam doniesiono.
Zapraszam do przeczytania wpisu gościnnego autorstwa człowieka, którego nie trzeba chyba zbytnio przedstawiać. Paweł Lipiec to bowiem jeden z dinozaurów sceny blogowej w Polsce. Aktualnie Paweł pracuje w Grupie Allegro jako redaktor prowadzący eCommerce.edu.pl oraz analityk e-commerce.
Na rynku mobilnych płatności robi się bardzo ciasno: Google celuje w wyposażenie smartfonów z Androidem chipem NFC, start-up założyciela Twittera, Jacka Dorseya, Square pragnie, aby sprzedawcy montowali jego transakcyjne nakładki na iPhone’y, a szereg wiodących banków, operatorów komórkowych oraz finansowy gigant Visa ogłosiły nowe priorytety, na czele których stoją właśnie mobilne płatności. Inny lider przepływu pieniądza online – PayPal, również widzi rosnący potencjał mobilnych płatności i ogłasza śmierć fizycznego portfela.
Nie mogło być inaczej - to Microsoft kupuje Skype'a!
A więc jednak – stało się dokładnie to, co przewidywaliśmy wczoraj (kiedy wcale akurat takie rozwiązanie nie było oczywiste) – to Microsoft kupił Skype’a (firmy mają to ogłosić dziś lub najpóźniej jutro, ale według Wall Street Journal to pewniak). Gdybyśmy byli złośliwi, to byśmy napisali – korzystajcie ze Skype’a dopóki jeszcze jako tako działa…, ale nie jesteśmy, więc nie napiszemy. Czego nie przewidzieliśmy precyzyjnie to cena za jaką Microsoft kupił Skype’a – 8,5 mld dol. w gotówce poraża. Nie dość, że to największy w historii gotówkowy zakup Microsoftu, to na dodatek wygląda na znaczne przepłacenie za firmę, która mimo iż z dość wyraźnie zarysowanym modelem biznesowym, to jednak bez gigantycznych zysków. Ba, ze stratami nawet.
Coraz częściej i chętniej korzystamy z narzędzi, jakie oferuje nam Internet. Szybko rozwijająca się komputeryzacja codziennego życia sprawia, że wiele zwykłych, rutynowych czynności przenosimy do sieci. Wiele dostępnych w niej usług pozwala zaoszczędzić czas, a w przypadku sklepów internetowych pieniądze. Brak pośredników i marży, w połączeniu z możliwością zwrotu zakupionego towaru sprawia, że coraz więcej ludzi zaczyna kupować przez Internet.
Apple ma reputację spółki, która wydaje krocie na reklamę i lobbing. O reklamach iPhone’ów, Maków, do niedawna iPodów, a od niedawna iPadów mówi się wiele i analizuje nie tylko w mediach poświęconych branży technologicznej, ale również w tzw. mediach uniwersalnych. Wydawałoby się, że Apple musi mieć kolosalne budżety reklamowe. Tak nie jest. Szczególnie w porównaniu z konkurencją.
400 milionów dolarów – tyle użytkownicy iPhone’a wydali w tym roku na zakupy za pośrednictwem aplikacji eBay. Dużo? Zależy z jakiej perspektywy patrzeć, ale jedno jest pewne – przypadek iPhone’a pokazuje kierunek rozwoju płatności telefonem komórkowym.