Gigantyczne telewizory wchodzą pod strzechy! 1080p będzie musiało odejść do lamusa
Wraz z nadejściem płaskich ekranów telewizory zrobiły się coraz większe. Teraz duże ekrany przestały być domeną amerykańskich domów i trafiły do polskich salonów. Sharp promuje olbrzymie przekątne, w sklepach można znaleźć 60 calowe ekrany w rozsądnej cenie, a do sprzedaży na całym świecie trafia właśnie gigant o przekątnej 90 cali i pełnym podświetlaniu LED. Niestety wraz z nadejściem dużych przekątnych pojawił się nowy problem – rozdzielczość.
Telewizja ultrawysokich rozdzielczości doczekała się standaryzacji
Obecnie w sprzedaży jest tylko jeden telewizor przewyższający rozdzielczością wszystkie pozostałe. Mowa tutaj o strasznie drogiej Toshibie ZL2 mogącej wyświetlić obraz 3840×2160 pikseli. Oczywiście na rynku znajdziemy także profesjonalne monitory z taką rozdzielczością. Zwykli, przeciętni konsumenci muszą jednak poczekać by takie ekrany zagościły na stałe w domach. Na razie pewne jest, że po HDTV nastąpi era telewizji o ultrawysokiej rozdzielczości. Standard ten został właśnie zatwierdzony.
Jeszcze plazma nie zginęła! Panasonic prezentuje gigantyczny ekran 8K
Wielu fanów technologii ekranów plazmowych ma za złe, że spisuje się te telewizory na rychłą śmierć. W końcu w określonych warunkach to właśnie plazmy dają referencyjny obraz – czerń czarniejszą od smoły, biel bielszą od anielskich szat, obraz ostry jak brzytwa i najbardziej naturalne kolory. Trudno się z tymi określeniami często nie zgodzić, gdyż rzeczywiście w obecnie masowo produkowanych ekranach to plazmy nocą powalają jakością obrazu. Mimo to technologa ta nie sprzedaje się tak dobrze jak telewizory LCD – wolumen sprzedaży jest naprawdę niski i tylko Samsung i Panasonic wciąż starają się marketingowo wspierać te ekrany. To właśnie japoński gigant zapowiedział właśnie telewizor plazmowy przyszłości.
Technologie zmieniają się dziś w błyskawicznym tempie. Wydaje się, że przynajmniej niektóre z nich mimo swoich zalet powinny jeszcze parę lat poczekać, aż wejdą z pełną parą na rynek. Najczęściej bywa jednak inaczej i to użytkownicy muszą gonić za nowymi rozwiązaniami. Tak też jest w przypadku rozdzielczości. W ciągu dekady dokonaliśmy olbrzymiego skoku jakościowego w telewizji dzięki zmianie rozdzielczości z 704×576 na 1920×1080. To było świetne, jednak już dziś musimy być przygotowani, że do końca tej dekady w naszych domach pojawi się całkiem sporo urządzeń z rozdzielczością 4, a może nawet 16 razy większą od FullHD.Wysoka rozdzielczość jest czymś, co powinno być już ogólnie przyjętym standardem, niestety nadal wielu zachwyca się słabymi jakościowo filmikami czy kopiami filmów z kina. To kwestia gustu oczywiście. Obrońcy słabej jakości mogą powiedzieć, że film niemal niemy, czarno-biały i w 4/3 osiągną sukces, bo przede wszystkim liczy się przekaz jaki ma nieść dane dzieło. Prawdą jest jednak, że to właśnie forma tego filmu była elementem dzieła i jakość ma znaczący wpływ na ostateczny odbiór danego utworu.