Media

Tech
17.01.2010 21:19

Wyniki oraz statystyki konkursu na Spider's Web

Konkurs przy wywiadzie z Wiceprezesem firmy Google, Sundarem Pichai’em cieszył się dużym powodzeniem na blogu Spider’s Web. Zlokalizowałem 93 uczestników, którzy poprawnie wykonali zadania konkursowe polegające na umieszczeniu komentarza pod wywiadem oraz poinformowanie o nim w wybranym portalu społecznościowym.
Tech
08.11.2008 00:18

Coś jest w reklamach iPhone'a

Jest coś w reklamach telewizyjnych iPhone’a, co zdecydowanie przyciąga wzrok i nie pozwala go od nich oderwać. Trudno w marketingowych terminach zamknąć ten fenomen, ale faktem jest, że Apple przygotowuje niezwykle oszczędne i pozbawione marketingowych tricków spoty, które jednocześnie są naprawdę jakościowe.W branży marketingowej, szczególnie w przypadku dóbr szybkozbywalnych, istnieje przekonanie, że podstawą udanej reklamy produktowej są tzw. „beauty shoty”, czyli specjalnie wygenerowane hiper-ujęcia najlepszych cech danego produktu. Jeśli to jogurt owocowy, to w beauty shotach widzimy wielkie kawały owoców, jeśli to mieszanka przypraw, to po ekranie latają wielkie warzywa wpadając do aromatycznej zupy, a jeśli to przypadkiem oprocentowanie depozytu, to dwucyfrowa liczba ledwo mieści się na ekranie naszych telewizorów. Ponoć mądre głowy marketingowe udowodniły, że przeciętny konsument zapamięta z reklam tylko te beauty shoty, mimo iż 99,9% z nich wie doskonale, że reklamowany produkt w rzeczywistości tak nie wygląda i tego nie oferuje. To z kolei przekłada się na pozytywne skojarzenia z daną marką. A współczesnym reklamom właśnie o to chodzi. Nie o to, aby zmusić konsumenta do pójścia do sklepu zaraz po bloku reklamowym, ale o to, żeby zakonotował on pozytywne skojarzenia z daną marką. Później, gdy przypadkiem znajdzie się przy półce sklepowej i spojrzy na rząd konkurencyjnych produktów, to dziwnym trafem dana marka wyda mu się na tyle bliska, że wyląduje w jego koszyku. Reklamy iPhone’a nie mają żadnych beauty shotów. Ich koncepcja jest niezwykle prosta – każdy kolejny spot prezentuje normalne, zwykłe funkcje oferowane przez iPhone’a. Bez upiększaczy, bez nachalnej hiper-realności, bez marketingowych tricków. Po prostu iPhone w ręce i prezentacja jednej funkcjonalności, a w tle voice-over tłumaczący zdarzenia na ekranie. Bez jaskrawych kolorów emanujących niepotrzebnym patosem. Bez tekstowych sloganów mających za zadanie uwiarygodnienie prezentowych rzeczy (standard w normalnych reklamach). Bez uśmiechniętych i szczęśliwych ludzi „takich jak my”. Bez gagu słowno-wizualnego. Tylko białe tło oraz iPhone. To wystarczy, żeby przytrzymać wzrok konsumenta przez pełne 30 sekund skupionym na ekranie telewizora lub komputera.