REKLAMA
  1. bizblog
  2. Biznes /
  3. Środowisko

Uber za bardzo smrodzi. Dostał kilka lat, by przesiąść się na elektryki

Walka z emisją dwutlenku węgla wkracza do kolejnej branży. Taksówki napędzane benzyną i ropą przechodzą do lamusa. Kalifornia dała Uberowi i Lyftowi kilka lat na przesiadkę z samochodów spalinowych na elektryczne.

21.05.2021
11:23
Uber za bardzo smrodzi. Dostał kilka lat, by przesiąść się na elektryki
REKLAMA

To była w zasadzie kwestia czasu. Świat kieruje się ku odnawialnym źródłom energii, piętnując korzystanie z paliw kopalnych, karcąco spogląda w kierunku branży lotniczej i zachęca obywateli do kupowania samochodów elektrycznych.

REKLAMA

Zeroemisyjna polityka nie może jednak odnieść sukcesu bez skutecznego namówienia firm taksówkowych do rezygnacji z diesli i benzyniaków.

Kalifornia kończy ze spalinami

Na czele tej rewolucji po raz kolejny stanęła Kalifornia. Matecznik Ubera zatwierdził w czwartek normę Clean Mile Standard, która zacznie obowiązywać od 2023 r. Zacznie się niewinne. Za dwa lata przynajmniej 2 proc. mil musi zostać przejechana przez elektryki. Mowa tu oczywiście o całej flocie, nie pojedynczych kierowcach.

To będzie jednak dopiero przedsmak. Wymagania zaczną rosnąć lawinowo. W 2027 r. odsetek mil wzrośnie do 50 proc., a w 2030 r. - do 90 proc. Nad przestrzeganiem przepisów będzie czuwać California Public Utilities Commission. Organ ma jednocześnie zadbać o to, by koszty zakupu i ładowania elektryków nie stały się zaporą nie do przejścia dla taksówkarzy o niższych dochodach.

Sektor transportu jest odpowiedzialny za prawie połowę emisji gazów cieplarnianych w Kalifornii, z których zdecydowana większość pochodzi z lekkich pojazdów. To działanie pomoże zapewnić skuteczność wysiłków państwa na rzecz klimatu i poprawić jakość powietrza w naszych najmniej uprzywilejowanych społecznościach

– tłumaczy Liane Randolph, przewodnicząca rządowej agencji California Air Resources Board

Uber i Lyft nie są tymi działaniami zaskoczeni. Ci pierwsi wygospodarowali 800 mln dol, by pomóc kierowcom w przejściu na pojazdy bezemisyjne. Plan zakłada, że do 2040 r. wszystkie Ubery będą jeździły na prąd. Lyft chce osiągnąć ten sam cel już do 2030 r.

Elektryki opanowują Europę

Podobne ruchy widać w Europie. Free Now chce przeznaczyć 100 mln euro na elektryfikację floty i sadzić drzewa, by osiągnąć zerowy poziom netto emisji gazów cieplarnianych. Platforma zadeklarowała dotacje i preferencyjne warunki wynajmu i zakupu, poprzez współpracę z firmami partnerskimi. Przymierza się również do postawienia własnych punktów ładowania.

REKLAMA

Z taksówkami jest więc trochę jak z samolotami. Świat stawia krzyżyk na paliwach kopalnych, a branże, które nie będą potrafiły przestawić się na nowe źródła energii potraktuje równie surowo jak kopalnie węgla.

Samochody mają jednak nad swoimi skrzydlatymi konkurentami jedną dużą przewagę - elektryki w szybkim tempie stają się konkurencyjne dla pojazdów spalinowych pod względem ceny i wydajności. Niektórzy twierdzą wręcz, że w ciągu kilku lat staną się one dla użytkowników bardziej opłacalne. Z samolotami sprawa nie jest już taka prosta, bo prace nad elektrycznymi maszynami wciąż są w powijakach.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja:
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA