To nagranie z przejścia dla pieszych zatyka żyły. Mogłoby trafić do serii Oszukać przeznaczenie

Poniższe nagranie z przejścia dla pieszych sprawia, że staje krew w żyłach. Kierowca, zamiast zatrzymać się przed pasami za przepisowo jadącym pojazdem, skręca na chodnik i pędzi z dużą prędkością, nieomal rozjeżdżając pieszą.

O wielkim szczęściu może mówić dziewczynka, która przepisowo przeprowadzała rower przez pasy przy ulicy Leszczyńskiej w Mosinie. Wszystko zaczęło się bardzo normalnie. Piesza miała pierwszeństwo, wchodziła na pasy, a samochody jadące w obu kierunkach zatrzymały się. Nic złego nie mogło się wydarzyć, prawda? Błąd – chodnikiem nadciągał kierowca Volkswagen Golfa na pełnej prędkości. Gdyby nie roztropność dziewczynki, mogło dojść do tragedii. Rowerzystka zwolniła i pozwoliła przejechać rozpędzonemu pojazdowi po chodniku. Gdyby nie przytomne zachowanie pieszej, to poniższe nagranie byłoby nie tylko straszne, ale również tragiczne…

Nie wiadomo, co skłoniło kierowcę-przestępcę do ominięcia przepisowo hamującego samochodu w taki sposób. Prawdę mówiąc, w głowie mi się nie mieści, że ktoś wykonał taki manewr. Gazeta-mosina.pl podaje, że winowajca rzekomo rozmawiał przez telefon komórkowy, ale moim zdaniem nie da się tego jednoznacznie ustalić na podstawie nagrania.

Nagranie z przejścia dla pieszych w Mosinie

Całe szczęście, że dziewczynka zachowała szczególną ostrożność i prawidłowo zareagowała na widok tego, co robi kierowca niebieskiego hatchbacka. Przypominamy, jak powinien zachować się kierowca w tej sytuacji. Oto jak brzmi Artykuł 26 prawa o ruchu drogowym o obowiązkach kierującego pojazdem wobec pieszych (ust. 1.):

Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność, zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszego znajdującego się na tym przejściu albo na nie wchodzącego i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na tym przejściu albo wchodzącemu na to przejście, z zastrzeżeniem ust. 1a.

Ten człowiek zrobił wszystko dokładnie odwrotnie. Teraz powinien zostać ukarany za swój czyn, ale jak go ukarać? Mandat 1500 zł za jazdę po chodniku zdecydowanie nie wyczerpie tematu. Tutaj doszło do naruszenia Art.  86. [Zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym] §  1., który brzmi następująco:

Kto na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, nie zachowując należytej ostrożności, powoduje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, podlega karze grzywny.

Kwota wspomnianej grzywny leży w gestii sądu, który może zasądzić karę w wysokości do 30 tys. zł. Liczę, że policja okaże się w tym przypadku skuteczna i ustali kto kierował niebieskim Volkswagenem Golfem oraz postawi go przed sądem. Kierowcy dokonujący tak rażąco niebezpiecznych manewrów nie powinni być bezkarni.

Czytaj również:

Pieszego ukarano mandatem za stanie na chodniku. Ponoć „blokował ruch samochodu”