REKLAMA
  1. Autoblog
  2. Wiadomości

Ten szalony Golf II ma silnik VR6 położony centralnie, napęd na tył i ogromne skrzydło. Jest boski

VW Golf II nie jest najbardziej porywającym modelem w gamie producenta. Nawet jego najmocniejsze wersje nie przyspieszały bicia serca. Ten egzemplarz powoduje jednak u mnie szczery uśmiech radości. A wszystko zaczęło się od renderu.

11.03.2021
12:43
Ten szalony VW Golf II ma silnik VR6, napęd na tył i olbrzymie skrzydło
REKLAMA
REKLAMA

Khyzyl Saleem zajmuje się grafiką komputerową, tworzy różne rendery. Podobno współpracował z EA przy projektowaniu aut w serii Need for Speed. Jedną z jego samodzielnych prac był bardzo ciekawy render VW Golfa II. Jak to miało zwykle miejsce przy tego typu grafikach, zewsząd rozległy się ochy i achy, a później wszyscy wrócili do swoich zajęć, bo w sumie ile można się zachwycać kolejnym renderem. Tak wyglądał projekt Saleema:

Całkiem fajny, ale wydawało się, że podzieli los tysięcy innych grafik w internecie, czyli zostanie tam na zawsze, a za parę lat nikt o nim nie będzie pamiętać. Projekt jednak wpadł w oko dwom firmom. Były to Prior Design oraz JP Perfomance – jeden z najważniejszych niemieckich, niezależnych tunerów. Ich właściciele postanowili, że przeniosą projekt ze świata wirtualnego do rzeczywistości. Kilka miesięcy później okazało się, że nie żartowali. Oczywiście przeniesienie go wymagało pewnych zmian w projekcie, żeby samochodem dało się w ogóle jeździć, ale efekt jest oszałamiający.

VW Golf II od Prior Design i JP Perfomance nosi uroczą nazwę Thunderbunny

Przepis na sukces był prosty, wzięto go z Wielkiej Księgi Przepisów Motoryzacyjnych  :

  • weź jednego Golfa II
  • wyrzuć z niego wszystko
  • zrób klatkę bezpieczeństwa
  • wsadź silnik VR6 centralnie, bo czemu nie?
  • daj szerokie opony
  • naprawdę szerokie
  • dodaj szczyptę napędu na tył
  • pożycz od sąsiadki trochę bodykitów
  • połącz składniki, pomaluj i zatankuj

Połączenie tych punktów dało znakomity efekt. Z Golfa, będącego bazą do przeróbki, wyrzucono dosłownie wszystko. W samochodzie została goła blacha, bo jak wiadomo zrzucanie masy to jedna z podstaw zdrowego tuningu. Opisywany egzemplarz wyposażono w klatkę bezpieczeństwa. Do gołej blachy przytwierdzono dwa aluminiowe siedzenia kubełkowe. Można powiedzieć, że są podgrzewane, bo za nimi umieszczono dobrze znaną jednostkę VR6. Niestety, tuner nie podał jaką mocą legitymuje się nowe serce samochodu. To prawdopodobnie pierwszy i jedyny Golf II z silnikiem umieszczonym centralnie. Moc przekazywana jest wyłącznie na tylne koła.

Z przodu dodano mu wspaniałe zaślepki świateł Hella, które od razu kojarzą się z rajdami. Zderzak przedni wyposażono w ogromny splitter. Co ciekawe, tym Golfem da się jeździć, bo wysokość zawieszenia jest regulowana. Sprężarka powietrza oraz jeden ze zbiorników z powietrzem potrzebne do podniesienia auta zamontowano pod maską, gdzie nagle zrobiło się bardzo dużo miejsca.

W oczy rzuca się fantazyjność nowego body kitu dostarczonego przez Prior Design. Poszerzenia, przetłoczenia, ogromne skrzydło na tylnej klapie robią piorunujące wrażenie. Żaluzje chłodzące silnik przywodzą na myśl najlepsze projekty Ferrari. Wiem, że ktoś może narzekać, że to taki tuning z początku szalonych lat 2000, ale nic na to nie poradzę, że mi się niesamowicie podoba.

Tak wygląda porównanie wizualizacji z tym, co otrzymaliśmy:

REKLAMA

Bardzo podobne prawda? Różnic jest mniej niż przy ostatnim liftingu Volvo XC60. To wspaniałe, że ktoś postanowił zrealizować wizualizację. A jak już przy tym jesteśmy to może najwyższy czas na podniesione BMW serii 5?

Uważam, że mniej więcej tak wyglądałby VW Golf II, gdyby startował w rajdowej grupie B. Jest wspaniały. Dostarczałbym nim pizzę, zawsze byłaby ciepła.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA