Do 2028 Grupa pokaże 70 elektrycznych modeli. To oznacza koniec gamy, jaką znamy. Sprawdzamy więc, które modele dziś sprzedają się najlepiej.
Wymuszona elektryfikacja wywraca świat motoryzacji do góry nogami. Nie czas i miejsce na to, by oceniać, czy to źle czy dobrze. Faktem jest, że producenci muszą się zupełnie przestawić i przygotować na zmiany na europejskim i światowym rynku. Niektórzy robią to tak jak Honda i przenoszą produkcję z Europy do Japonii i Stanów Zjednoczonych, ale wciąż planują obecność na naszym kontynencie. Inni, np. Infiniti, w związku z koniecznością mierzenia się z wyśrubowanymi wymogami przepisów zupełnie żegnają się z unijnym rynkiem.
Trudno jednak spodziewać się, by najwięksi europejscy gracze również odpuścili sobie ojczysty kontynent.
Właśnie dlatego np. Grupa Volkswagena, w skład której wchodzi 12 marek, szykuje wielkie zmiany. CEO Grupy – Herbert Diess – podczas dorocznej konferencji prasowej Grupy zapowiedział, że do 2025 r. będą produkować 50 modeli elektryków rocznie. W sumie do tego czasu ma powstać ok. 15 mln aut.
Do 2028 r. planuje pokazać 70 elektrycznych modeli i pod koniec drugiego dziesięciolecia mieć już na swoim koncie ponad 20 mln elektryków.
Przy okazji warto dodać, że w związku z prostszą konstrukcją Volkswagen nie będzie potrzebował już tylu pracowników. W Wolfsburgu już wyliczono, że trzeba będzie zwolnić ok 7 tys. osób pracujących dziś przy produkcji samochodów osobowych.
70 nowych modeli zasilanych wyłącznie energią elektryczną.
To ciekawa koncepcja, biorąc pod uwagę to, co klienci wybierają dziś. W ubiegłym roku Grupa sprzedała 10,9 mln aut na całym świecie i patrząc na obecną gamę, trudno mówić o znacznym udziale samochodów elektrycznych. Szczególnie że już za 6 lat Volkswagen chce sprzedawać więcej elektryków, niż dziś sprzedaje aut w ogóle. Sprawdziliśmy, jakie modele wybierają najchętniej klienci globalnie, i jak na tym tle wygląda Polska.
Najpopularniejsze modele VW.
Sam Volkswagen sprzedał w 2018 r. na świecie 3,7 mln samochodów – najwięcej w Grupie. W Polsce – 56 tys. samochodów osobowych, co dało 14 proc. wzrostu w stosunku do roku wcześniej. Zgodnie z obowiązującą modą na SUV-y, na świecie najlepiej sprzedał się Tiguan (861 331 szt.), minimalnie gorszy wynik odnotowało Polo (855 179 szt.), a podium zamyka Golf z wynikiem 805 752 szt. Wśród nich tylko Golf jest póki co dostępny w elektrycznej wersji. Ale nie podano, jaki miał udział w całej sprzedaży.
W Polsce układ sił jest trochę inny: odwrotnie niż na świecie pierwszy był Golf z wynikiem 14 190 szt., Tiguan miał trzecie miejsce ( 6847 szt.) Rozdzielił je Passat z wynikiem 9 192 szt.
Najpopularniejsze modele Audi.
1,8 mln aut – tyle swoich modeli sprzedało w ubiegłym roku Audi, będące drugą najpopularniejszą marką koncernu. Według Herberta Diessa tę markę najbardziej dotknęło wprowadzenie normy WLTP. Klienci premium są chyba bardziej odporni na modę na SUV-y, bo najchętniej wybierali A4 (344 623 szt.) i A3 (304 903 szt.). Pierwszy SUV jest dopiero na trzecim miejscu – to Q5, sprzedane w liczbie 298 645 szt.
W Polsce Audi nie podało do publicznej wiadomości szczegółów dotyczących wyników sprzedaży. Chwali się ogólnym wzrostem o 11 proc. i liczbą 14 686 pojazdów. Jednak nie podaje dokładniejszych danych, a w rankingu 50 najpopularniejszych modeli w Polsce nie ma ani jednego modelu spod znaku czterech pierścieni.
Najpopularniejsze modele Skody.
Na samochody czeskiej marki skusiło się w 2018 r. 1,25 mln mln – o 4,4 proc. więcej niż w 2017 r. W Polsce Skoda sprzedała więcej aut niż VW – 69 565 szt.
Na świecie największymi bestsellerami są: Octavia z wynikiem 400 210 szt. (o połowę mniej niż Golf), Rapid, którego sprzedało się 195 270 szt. oraz Fabia – 186 213 szt. Tu trzeba zwrócić uwagę na brak SUV-ów – Kodiaq i Karoq dopiero walczą o swoje miejsce w stawce.
W Polsce najlepiej sprzedawały się te same modele, ale w trochę innej kolejności. Liderem była Octavia z wynikiem 21 125 szt. Druga była Fabia – na ulicach pojawiło się 19 679 nowych egzemplarzy, a trzeci z wynikiem 9 833 szt. był Rapid. Zapewne w tym roku już nie utrzyma swojej pozycji, bo jego miejsce w salonach, choć niekoniecznie w rankingu, zajmie Scala.
Najpopularniejsze modele Seata.
W porównaniu z poprzednikami hiszpańska marka niespecjalnie imponuje wynikiem, za to zalicza duże wzrosty. Seat sprzedał w 2018 r. 528 029 aut, o 10,5 proc. więcej niż rok wcześniej. Hiszpanie chwalą się, że był to najlepszy wynik w historii, a do pobicia był rekord z roku 2000 wynoszący 514 800 szt. Seat ma w swoim TOP 3 SUV-a. To Arona, która zajmuje trzecie miejsce z wynikiem 110 926 szt. Druga jest Ibiza, która sprzedała się w liczbie 120 287 szt., a pierwsze miejsce zajął Leon z wynikiem 159 486 egzemplarzy.
W Polsce Seata wybrało 12 573 klientów. Polski importer nie podał szczegółowych danych, ale wiemy, że Leon był 22. na liście najpopularniejszych nowych aut w Polsce z wynikiem 60 38 szt. Kolejna była Ibiza – wynik 2951 szt. pozwolił jej na zajęcie 50. miejsca w zestawieniu.
Najpopularniejsze modele Porsche.
Sportowo-luksusowa marka z portfolio Grupy VW również zaliczyła ubiegły rok do udanych. Tu rządzą SUV-y. Z 268 451 aut najwięcej sprzedało się Macanów (93 953 szt.), a drugie miejsce zajęło Cayenne z wynikiem 79 111 szt. Legendarna 911-ka też zmieściła się na podium – sprzedało się jej 36 236 szt.
Wyniki w Polsce zazębiają się z tymi na świecie. Lokalny oddział zaliczył wzrost o 25 proc. Polscy klienci najchętniej wybierali Macana (665 szt.), Cayenne (426 szt.) i Panamerę (296 szt.). 911 było czwarte z wynikiem 177 szt.
Najpopularniejsze modele Bentleya i Lamborghini.
Dwie najdroższe marki w Grupie VW radzą sobie… różnie. Bentley zaliczył spadek sprzedaży z 10 552 szt. w 2017 r. do 9115 w 2018. Podobno przyczyną gorszego wyniku było opóźnienie premiery Continentala GT i restrukturyzacja firmy. Najpopularniejszym Bentleyem na świecie była Bentayga z wynikiem 4072 szt. Continental GT był drugi (2841 szt.), a trzeci – Flying Spur, którego wybrało 1627 osób.
Zupełnie inaczej wyglądała sprawa w Lamborghini. Urus przyjął się świetnie i przyłożył się do tego, że z 4056 aut w 2017, sprzedaż podskoczyła do 6571 szt. w 2018 r. Klienci kupili 2565 Urusów, 1669 Huracanów i 1121 Huracanów Spyder.
Obie marki świetnie radziły sobie w Polsce. Według rankingu Premiummoto.pl Bentley zaliczył 131 proc. wzrostu: z 29 do 76 szt. Sprzedało się 37 Continentali i 30 Bentayg.
Procentowo Lamborghini poradziło sobie jeszcze lepiej – sprzedało o 340 proc. więcej aut niż w 2017 r., ale liczby są mniej imponujące: zamiast 5 sprzedały się 22 szt. 11 klientów kupiło Huracana, 7 odebrało Urusy, a 4 – Aventadory. Już dziś wiadomo, który model zwycięży w 2019 r. – są już klienci na wszystkie 40 zaplanowanych do sprzedaży egzemplarzy Urusa.
Wygląda więc na to, że Grupa Volkswagena ma produkty, których nie musi się wstydzić i nie brakuje na nie chętnych. Ale tak czy, inaczej musi przeprowadzić rewolucję i przekonać klientów, że to dobry kierunek. To nie będzie łatwe wyzwanie. Przyszło nam żyć w arcyciekawych czasach.