REKLAMA
  1. Autoblog
  2. Wiadomości

Toyota pragnie ręcznej zmiany biegów w autach elektrycznych. Czy można kwestionować mocniej?

Znane jest sceptyczne nastawienie Toyoty do samochodów elektrycznych. Patent na ręczną zmianę biegów wygląda jak otwarty wyraz niechęci, choć nim nie jest.

12.02.2022
6:51
toyota patent ręczna skrzynia biegów
REKLAMA
REKLAMA

Prezes Toyota zwraca uwagę świata na pewne niedogodności, jakie wiążą się z przejściem motoryzacji na napęd elektryczny. Tak należałoby nazwać jego przekaz w oględnych słowach. Biznes padnie, ludzie stracą pracę - taki tam optymizm ujemny. Nie jest entuzjastą.

Toyota jako jeden z ostatnich producentów zaprezentowała swój pojazd elektryczny. Toyota bZ4X zadebiutuje w Europie dopiero w 2022 roku, gdy inni będą już dawno rozpędzeni. Późna premiera i nazwa modelu wyglądają, jakby ten pojazd powstawał trochę z przymusu i za karę. Patenty na ręczną skrzynię biegów w samochodach elektrycznych wyglądają już jak obrażony pingwin.

obrażony pingu

Lecz w ręcznej zmianie biegów tkwi ukryty cel.

Toyota patentuje ręczną zmianę biegów w samochodach elektrycznych

Toyota zajęła się w USA ręczną zmianą biegów w elektrycznych samochodach, złożyła tam kilka dotyczących tego patentów. Mowa jest w nich o symulowaniu przez sprzęgło elektryczne oporu jaki daje sprzęgło w samochodzie spalinowym i drążek zmiany biegów. Możliwe byłoby przechodzenie z trybu, gdzie żadnych biegów się nie zmienia, do takiego, w którym trzeba biegi zmieniać samemu. Z luksusu do ubóstwa w jednym samochodzie.

toyota patent ręczna skrzynia biegów

Automatyczna skrzynia wciąż budzi obawy wielu osób, choć może nie w USA. Najwięcej u nas do powiedzenia na temat automatów mają ludzie, którzy widzieli je wyłącznie na filmach. Hybrydowe pojazdy Toyoty to niemal synonim automatycznych skrzyń, w ich wypadku bezstopniowych. W pakiecie z oszczędnym napędem dostaje się brak upokarzającej konieczności machania jakimś patykiem. Drążek zmiany biegów powinien być synonimem biedy, tak jak jest nim cebularz, a nie żadnym regionalnym przysmakiem. Ledwie liznęliśmy luksusu automatyzacji w hybrydach, a Toyota coś kombinuje w tej sprawie. Po co?

Elektryczne samochody z ręczną skrzynią mają być fajne

Jeździłem jednym z samochodów z tego przeglądu, był to elektryczny Fiat Panda. Przeżycie było mocno specyficzne. Silnik nie gasł, bo i nie mógł, gdy na postoju nie wciskało się sprzęgła. Za sprawą prymitywizmu całej konstrukcji wewnątrz ciągle mocno gwizdało, a pedał pracował w nienaturalny sposób. Zmiana biegów w tym elektrycznym samochodzie wydawał się tak nienaturalna, jak tylko to możliwe, zbędna jak ketchup na pizzy.

toyota patent ręczna skrzynia biegów
Skrzynia szóstka, milusio.

W Toyocie na pewno będzie działało to inaczej i dołożą starań, by zmiana biegu przypominała tą w samochodzie spalinowym. W Fiacie pewnie wyszło tak, bo tak wyszło. Toyota zaś ma cel i od tego, czy patentowane rozwiązania się sprawdzą zależy, czy da się go osiągnąć.

toyota patent ręczna skrzynia biegów
O nie, jest i piątka.
REKLAMA

Podobny paten złożył ostatnio Ford. Tam również odkryto, że ludziom brakuje poczucia jakiejś iluzorycznej kontroli nad samochodem. Bo oto zapewne chodzi Toyocie. Klienci chcą czuć, że mają jakiś wpływ na to, jak jedzie ich kilkusetkonny samochód. Moc chcą ujarzmiać, nie wiedzieć po co.

Można zgadywać, że symulator ręcznej zmiany biegów trafi w końcu do któregoś elektrycznego samochodu Toyoty, ale tak chyba nie za szybko. Tak odważna Toyota chyba nie jest. Jeszcze posądzono by ją o samosabotaż.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA