Ciekawostki

Oto czeska replika McLarena F1 zbudowana na Porsche Boxster. Można się nabrać

Ciekawostki 18.07.2021 90 interakcji
Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk 18.07.2021

Oto czeska replika McLarena F1 zbudowana na Porsche Boxster. Można się nabrać

Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk18.07.2021
90 interakcji Dołącz do dyskusji

Replika McLarena F1 zbudowana w Czechach też ma fotel kierowcy na środku. Całkiem nieźle naśladuje wersję LM.

Czy repliki samochodów sportowych mają sens? Moim zdaniem nie, bo zawsze pozostaną tylko… replikami. Czyli nie będą ani tak wykonane, ani tak dobrze jeżdżące jak oryginały. Nie będą miały jego klimatu, smaczków ani niektórych rozwiązań. Będą po prostu pod każdym względem gorsze. Co więcej, wiele replik kosztuje tyle, że ich autor mógłby za tę cenę kupić oryginał tego, co stworzył.

W przypadku repliki McLarena F1 jest trochę inaczej

Jeśli ktoś marzy o McLarenie F1, właściwie nie ma innej możliwości, jak poprzestać na plakatach i filmikach na Youtube albo… zbudować sobie taki wóz samemu. Ceny nielicznych egzemplarzy, które raz na jakiś czas pojawiają się na aukcjach, są poza zasięgiem nawet właścicieli wielkich przedsiębiorstw. Ich ceny sięgają co najmniej kilkunastu milionów dolarów. Bardziej spartańska wersja LM, bazująca na wyścigowym F1 GTR, właściwie nie zdarza się na rynku, bo… wyprodukowano tylko pięć sztuk.

McLaren F1
Tak wygląda prawdziwy McLaren F1 LM.

Oto replika McLarena F1 wystawiona na sprzedaż na Ebayu

Słowo „McLaren” nie pojawia się nigdzie w opisie, a wóz jest wystawiany jako „Supersport Replica”, ale to zapewne kwestia tego, że właściciel nie chce mieć problemów z prawnikami korporacji z Woking. Wystarczy spojrzeć na zdjęcia, by w mgnieniu oka zobaczyć, jakie auto miał naśladować stojący w Czechach „Supersport”.

McLaren F1: replika
McLaren F1: replika. Źródło: Ebay

Wyszło nieźle. Proporcje są bardzo przyzwoite i właściwie na pierwszy rzut oka można by się nabrać. Z tyłu nie zabrakło charakterystycznego spojlera, typowego dla wersji LM. Jest też rzucający się w oczy, świetny, pomarańczowy lakier. Trochę szkoda, że felgi z rantem w kolorze nadwozia nie do końca pasują.

Pod spodem kryje się Porsche Boxster z 2001 roku

McLaren F1: replika
McLaren F1: replika. Źródło: Ebay

Sprzedający napisał w opisie, że to „Boxter”. No cóż, popularny błąd, nie należy się na nim zbyt mocno skupiać. Z Porsche nie zostało tu wizualnie zbyt wiele (na szybko zauważyłem przede wszystkim zegary w środku), ale roadster z Zuffenhausen to dobry pomysł na bazę takiej repliki. Ma centralnie umieszczony silnik, dobre proporcje i bardzo podobną długość, co F1 (McLaren: 4365 mm, Porsche: 4343 mm).

Właściciel repliki nie podał, czy silnik pochodzi z bazowego Boxstera (204-227 KM), czy z wersji S (256-265 KM). Jest tu za to skrzynia automatyczna Tiptronic. Replika na pewno nie będzie tak szybka, jak F1 LM (3,9 s do setki, prędkość maksymalna 362 km/h – w wersji LM mniej niż w „zwykłej” ze względu na spojler), ale jej osiągi powinny wystarczyć, by uciec przed wścibskim kierowcy Skody Octavii, który chce przyjrzeć się autu z bliska i zadać kłopotliwe pytanie w stylu „panie, to prawdziwy McLaren?”.

McLaren F1: replika
McLaren F1: replika. Źródło: Ebay

Najlepsze jest to, że fotel kierowcy naprawdę zamontowano na środku

Jedną z najbardziej charakterystycznych cech F1 był układ wnętrza z fotelem kierowcy zamontowanym na środku i siedzeniami dla pasażerów po bokach. Z tego, co widać na niespecjalnie wyraźnych zdjęciach w ogłoszeniu, replika ma tylko fotel dla kierowcy – ale rzeczywiście znajdujący się na środku. Pasażerowie muszą zostać w domu. Twórca tego wozu na pewno miał sporo pracy z odpowiednim przerobieniem kokpitu. Ale bez tej modyfikacji, cały projekt nie miałby zbyt wiele sensu. Na szczęście czeskie F1 ma klimatyzację. To odróżnia ten samochód od… oryginalnego F1 LM, które nie miało tego udogodnienia ze względu na redukcję masy.

McLaren F1: replika
McLaren F1: replika. Źródło: Ebay

Replika McLarena F1 nadal jest do kupienia

Na Ebayu licytowała ją jedna osoba, która zaproponowała 51 tysięcy funtów (274 tysiące złotych), ale to i tak poniżej ceny minimalnej ustalonej przez właściciela. Z jednej strony, stworzenie tego samochodu na pewno wymagało mnóstwo pracy. Z drugiej, otrzymanie większej sumy za coś, co jest niestety tylko przerobionym, starym Porsche (i w dodatku nadal w trakcie kompletowania dokumentów potrzebnych do rejestracji i jazdy po drogach publicznych), trochę trąci absurdem. Rozumiem dążenie do spełniania marzeń o F1, ale może nie być łatwo znaleźć kogoś, kto śni o tym samym i w dodatku dysponuje odpowiednimi pieniędzmi. Mimo wszystko, szanuję i życzę powodzenia.

McLaren F1: replika
McLaren F1: replika. Źródło: Ebay

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać