Renault będzie miało nowego miejskiego SUV-a. Pierwsze skojarzenie jest wielkie
Nowy SUV od Renault nadjeżdża. Będzie nieprzesadnie wielki, a przy okazji dostanie nazwę, która co najmniej dwóm osobom w naszej redakcji skojarzyła się z tym samym.
A imię jego to: Kardian (wymawiane z francuskim akcentem). Przy czym skojarzenie było nie z Kordianem, a z nazwiskiem Kardashian, co kiepsko o nas świadczy, ale nikt nie jest w stanie kontrolować pierwszych skojarzeń, więc nieważne.
Przejdźmy do samochodu.
Nowy SUV Renault to Kardian. Czyli... co?
Jeśli ktoś chce przeczytać bardzo długi i średnio ciekawy komunikat prasowy o genezie nazwy, to jest tutaj. W nie-marketingowym skrócie - nazwa zaczyna sie na "K", bo SUV-y Renault zaczynają się na "K" (Captur też, tak napisano), a poza tym "Kardian" w wymowie ma być podobne do angielskiego "guardian", czyli kojarzyć się z bezpieczeństwem i siłą. Jednocześnie ma się kojarzyć z adrenaliną, ruchem i sportem.
Dość odważne hasła, jak na SUV-a segmentu miejskiego, czyli B, ale w sumie nieźle się to wymawia i wpada w ucho, więc można zatwierdzić.
Co wiemy o Renault Kardian?
Oficjalnie... nic. Mamy jedną grafikę i jeden krótki filmik promocyjny krążący po mediach społecznościowych. Całej sylwetki auta póki co - oficjalnie - nie uświadczymy. Francuski producent informuje tylko o tym, że będzie to "przyszły SUV segmentu B" i ma być elementem nowej, międzynarodowej ofensywy produktowej.
Oraz że jako pierwszy będą mogli się nim cieszyć mieszkańcy krajów Ameryki Południowej.
Na szczęście nieoficjalnie wiemy zdecydowanie więcej.
I niestety nie są to dobre informacje. Holenderski (a więc najlepszy) serwis motoryzacyjny autoweek.nl potwierdził u lokalnego importera, że model ten nie będzie oferowany w Europie i jego przeznaczeniem jest zaspokajanie potrzeb klientów z krajów rozwijających się - stąd i południowoamerykański debiut. Wprawdzie znamy przypadki, gdzie modele z tamtych rynków trafiały na nasz kontynent i do naszego kraju, ale prawdopodobnie tym razem się to nie stanie. Tym bardziej, że Renault ma w ofercie w segmencie B bardzo mocnego sprzedażowo i "europejskiego" Captura, więc tworzenie mu wewnętrznej konkurencji byłoby lekko nierozsądne.
Według również nieoficjalnych informacji, nowy SUV Renault nie do końca jest taką wielką niewiadomą, jak mogłoby się początkowo wydawać. Auto Week podaje, że Kardiana... już widzieliśmy, tyle tylko, że wtedy głównym newsem było to, że będzie to nowe - zagraniczne - Sandero. Teraz wychodzi na to, że będzie to również nowe Renault - co zresztą sugerował kształt grilla na grafikach patentowych - i teraz poznaliśmy jego nazwę.
Czyli przecieki zatoczyły koło - zamiast najpierw poznać nazwę nowego SUV-a Renault, poznaliśmy jego wygląd. Teraz mamy komplet i w sumie możemy się zacząć zastanawiać, czy klienci w Polsce mimo wszystko nie chcieliby mieć kolejnego SUV-a do wyboru. W końcu skoro wszystko jest już SUV-em, to dlaczego nie dorzucić jeszcze jednego.
