Testy aut nowych

Nie mów mu, że jest z segmentu B. Renault Clio identyfikuje się jako lepszy samochód

Testy aut nowych 23.11.2023 50 interakcji
Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz 23.11.2023

Nie mów mu, że jest z segmentu B. Renault Clio identyfikuje się jako lepszy samochód

Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz23.11.2023
50 interakcji Dołącz do dyskusji

Takie mamy czasy, że nawet auto z segmentu B nie może się pogodzić, że zajmuje tak niski szczebel drabiny eskalacyjnej. Renault Clio E-Tech Hybrid stara się udowodnić, że jest dużo lepiej urodzone. I mu wychodzi.

Nawet auto segmentu B musi wyglądać wyjątkowo, inaczej niż zwykłe urządzenie do przemieszczania się z punktu A do punktu, nomen omen, B. Czasy zwyczajnych ludzi i samochodów już dawno minęły. Żywot człowieka poczciwego nazywałby się teraz żywotem człowieka przegranego. Wyróżnij się albo giń. Dlatego Renault Clio po liftingu trzyma się tej dewizy i gra wyżej niż wskazywałoby jego B-segmentowe pochodzenie. Na całe jego szczęście, wychodzi mu. Choć wersja E-Tech Full Hybrid 145, którą jeździłem, może nie zostać najpopularniejszą w Polsce.

Renault Clio 2023 test
B b b bestia

Renault Clio po liftingu gra wyżej niż wskazują karty rozdane przez los

Los postawił to auto w segmencie B, ktoś tam być musi. Wiadomo jednak, że nawet w tym segmencie trzeba się uSUV-ić. Bez podniesionej linii nadwozia (prześwit możemy zignorować) jest się nikim, gatunkiem przegranym, bo niemodnym. Renault Clio E-Tech Hybrid (tu wersji Techno) się z tym nie godzi i gra wyżej niż pozwalają mu karty rozdane przez los. Nawet auto z segmentu B chce być piękne.

Chromik.

Służą temu te przezroczyste klosze lamp, wcięcia w zderzaku, połamane pasy oświetlenia. W tej wersji samochód chce rywalizować z crossoverami, przynajmniej wizualnie. Pokazać, że gra w zupełnie lidze, mimo że jego tańsze wersje muszą pomieścić pięciu pracowników ochrony, częściej niż damską torebkę i jej właścicielkę. Inaczej grać się na rynku już nie da, nie w przypadku hybrydy, która w cenniku może dobić nawet do 130 tys. zł. Jakieś walory, poza niskim spalaniem, muszą być. Jest ich tu jeszcze trochę, tylne szyby są przyciemnione, a po bokach poprowadzono chrom.

Renault Clio 2023 lampa
Przezroczyste lampy.

Sprytny ten design jest, bo samochód nie ma wersji trzydrzwiowej, a wygląda, jakby ją ciągle miał. Przypomina trochę trzydrzwiowe auto, przez klameczki ukryte w rogach tylnych drzwi.

Wnętrze też się nie poddaje społecznej presji

Wewnątrz też są próby sprzedania samego siebie, jako najlepszej wersji siebie. Dacia Sandero, ona musi mieć tapicerkę na desce, bo to najprostsza metoda ożywienia plastikowego wnętrza. Renault Clio mogłoby się obyć bez niej, ale tutaj też jest tkanina. Wolałbym w jej miejscu jakąś odważną listwę z plastiku, ale krzywdy ludzkiej nie ma. Tli się tu nawet jakiś skromny ambiencik, ambitniaczek aspirujący, takie luksusy są dostępne w segmencie B.

Renault Clio 2023 wnętrze

Ekran środowy nie jest tak wypasiony jak na przykład w Astralu, czy Scenicu, nie ma on tamtejszych rozmiarów i systemu opracowanego z Google. Za to łatwo jest przejść z dowolnego punktu menu do Apple CarPlay, co w zasadzie głównie mnie interesuje w takich systemach.

Renault Clio 2023 system multi
Nie trzeba klikać w ekran, żeby zmienić głośność lub stację radiową.

Najtańsza hybryda w Renault

Renault Clio E-Tech ma niespodziewany atut. Jeśli ktoś bardzo pragnie hybrydowego samochodu tej marki, to kupując Clio E-Tech Hybrid hybrydę dostanie najtaniej. Wprawdzie najtańszą benzynową wersję Clio od hybrydowej dzieli 25 tys. zł, ale niech zalety napędu hybrydowego nie przysłonią nam wad, że jest nie jakoś super tanio. Chyba odwrotnie chciałem napisać, ale niestety różnicę w cenie w stosunku do podstawowego napędu trudno będzie wyjeździć, mimo tego, że to auto naprawdę niewiele pali. Najdroższe hybrydowe Clio kosztuje 118 900 zł, to już jest troszkę pieniędzy. A jeszcze po drodze do wersji hybrydowej w cenniku jest wariant z LPG, no łatwo nie ma.

Renault Clio 2023 hybrid silnik
Silnik spalinowy o pojemności 1,6 litra. Łączna moc układu to 145 KM.

O zużyciu paliwa w Renault Clio E-Tech Hybrid popełniłem oddzielny tekst. Uważam, że było warto – niech ludność cywilna miast i wsi wie, że na rynku istnieją inne pojazdy hybrydowe, nie tylko od tego jednego japońskiego producenta. Gdyby bardzo nie chciało się wam czytać tego tekstu, to streszczę. Niskie jest. Autostrada to 6,5 litra, droga ekspresowa nawet 5 litrów, a w mieście bez większego starania uzyskałem 3,8 litra.

Kiedyś tak się prowadziły auta kompaktowe

Doznałem lekkiego zaskoczenia, jak to auto dobrze się prowadzi. Segment B nie tylko wizualnie uparł się gonić stawkę. Tym Clio jedzie się, jak kiedyś autem kompaktowym. Nawet przy wyższej prędkości nie jest za głośno (jak na ten segment), można pruć śmiało po autostradzie. Jedyne co mi przeszkadzało przy dłuższej jeździe, to to, że nie miałem za bardzo gdzie oprzeć łokci i było mi pod nimi trochę za twardo. Auto do setki przyspiesza w 9,3 s. Niby nie jest to super szybko, ale patrzcie na segment, helloł, to jednak jest szybko, a w dodatku sporo szybciej od pozostałych wersji napędowych. Mikołaj w swoim teście pisał o tym, że skrzynia biegów potrafi się zagubić, ale ja jakoś tego nie odczułem. Nie było to dla mnie na tyle inwazyjne, żebym się tym zainteresował.

Renault Clio po liftingu:

Nie będę specjalnie krył, że żyło mi się z Renault Clio całkiem nieźle, nie czułem, że musiałem iść na jakieś kompromisy w zamian za niskie zużycie paliwa. Niestety nie do końca mógłbym żyć z nim na co dzień, bo gdyż ponieważ posiadam osoby dziecięce. Okazyjnie można z tyłu je upchnąć, ale przy częstszych pobytach w drugim rzędzie domagałyby się więcej miejsca. Z tyłu nie rozciągają się bezkresne stepy akermańskie, a tylne okienko jest symboliczne i podcięte tak, że w zasadzie oglądanie się przez prawe ramię nie specjalnie ma sens, chyba że ktoś lubi podziwiać podcięte okienka.

Renault Clio 2023 miejsce z tyłu
Z tyłu bawiłem się dobrze…

Dobrze, że w testowanym egzemplarzu był czujnik martwego pola, bo nie polubiłem się z tym okienkiem. Kamera cofania ukryta w znaczku z noskiem też się przydaje.

Renault Clio 2023 bagażnik
W wersji hybrydowej bagażnik jest mniejszy i mieści 254 litry.

Trochę też nie spieszno mi zakładać fanklub selektora kierunków jazdy. Praktycznie za każdym razem będziecie włączać tryb B, zamiast D. Chyba że wyrobicie sobie właściwy ruch ręką i nie będziecie dociągać ręki do końca. Nie byłby to kłopot, że odruchowo wbijamy B, ale B jest takim trybem zniechęcającym do jazdy, typowym zamulaczem, w którym przyspieszanie wymaga zmagań z pedałem przyspieszenia. Nie udało mi się odnotować, czy włączanie trybu B wpływa na zużycie paliwa, ale pewnie z górki dałoby radę coś urwać, a bez górki, to nie jestem pewien.

Renault Clio E-Tech Hybrid jest dobre, ale z LPG nie wygra

To ja może coś podsumuję. Nowym Renault Clio jeździ się naprawdę godnie. Potrafi wyglądać lepiej, niż kosztuje. Potrafi też kosztować więcej, niż chcielibyśmy zapłacić za auto segmentu B, nawet jeśli ma układ hybrydowy. Układ hybrydowy sprawia, że naprawdę mało pali, ale i tak wracamy do punktu wyjścia, bo przy tej cenie, ważniejsze jest, że mamy ładny samochód z automatyczną skrzynią biegów. W walce na oszczędności raczej nie wygra z wariantem na LPG.

Zdjęcia: Maciej Lubczyński

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać