Wiadomości

Fabryka Volkswagena nie ma czasu na samochody elektryczne. Musi dniami i nocami robić spalinówki

Wiadomości 12.03.2024 1569 interakcji

Fabryka Volkswagena nie ma czasu na samochody elektryczne. Musi dniami i nocami robić spalinówki

Paweł Grabowski
Paweł Grabowski12.03.2024
1569 interakcji Dołącz do dyskusji

Produkcja samochodów elektrycznych przez Volkswagena nie idzie tak jak zakładano. Nawet w Wolfsburgu nie ma miejsca na elektryczność.

Coś niedobrego dzieje się na energetycznej mapie świata. Ceny samochodów elektrycznych spadają, producenci otwarcie deklarują, że nie przechodzą na elektromobilność zgodnie z planem, tylko maksymalnie wydłużą produkcję samochodów spalinowych. Fabryka Volkswagena w Emden ma kolejny przestój, bo zapotrzebowanie na Volkswagena ID.4 nie jest tak duże jak przewidywał producent, a do tego produkcja musi się mierzyć z problemami w łańcuchu dostaw. Coraz głośniej w Europie słychać głosy, że zakaz sprzedaży samochodów spalinowych od 2035 r. był błędem i trzeba się z niego jak najszybciej wycofać.

Klienci, którzy mieli radośnie wymieniać swoje dotychczasowe samochody na zupełnie nowe samochody elektryczne, nie robią tego w takim stopniu, jak zakładano, a kolejną cegiełkę do zastoju sprzedaży dokładają rządy poszczególnych państw, które wycofują się z mechanizmu dotacji na zakup samochodu elektrycznego. Volkswagen miał zmyślny plan na produkcję samochodów elektrycznych, ale coś nie pykło.

Produkcja samochodów elektrycznych w Wolfsburgu odroczona

Wolfsburg to matecznik Volkswagena i miejsce, gdzie powstawały najważniejsze dla marki modele. To właśnie tutaj miała zostać przeniesiona produkcja Volkswagena ID.3, elektrycznego samochodu, który miał być sukcesem na miarę Golfa. Do tej pory powstawał w Zwickau, ale miał trafić do matecznika, żeby móc sprostać zakładanej rocznej sprzedaży na poziomie kilkuset tysięcy sztuk. Tak się jednak nie stało. Niemiecki dziennik Handelsblatt podaje, że z powodu niskiego zainteresowania elektrycznym hatchbackiem jego produkcja nie zostanie przeniesiona do Wolfsburgu.

id.3 lifting

Przeniesienie produkcji wiązałoby się z wydaniem sporej kwoty liczonej w euro, a dla producenta liczy się obecnie każdy grosz. I to nie dlatego, że przymiera głodem, albo jest na skraju bankructwa. Co to, to nie. Volkswagen jeszcze nigdy nie miał się tak dobrze, jak teraz. Ale motorem napędowym pozostają samochody spalinowe. I to jakim.

Podczas gdy fabryki w Zwickau i Emden mają przestoje, pracują na jedną zmianę, to fabryka w Wolsburgu, w której powstaje Golf i Tiguan nie wyrabia i oferuje pracownikom sute dodatki za nadgodziny i pracę w weekendy. Idzie tak dobrze, że władze Volkswagena już w marcu są pewne, że do końca roku powstanie w tej fabryce ponad 500 tys. egzemplarzy, czego nie widziano już dawno. Spalinowa motoryzacja zaczyna przeżywać rozkwit, bo zbliża się data wprowadzenia w życie zakazu sprzedaży. Lepszej reklamy silników spalinowych niż silniki elektryczne nikt nie mógł sobie wymyślić.

Czytaj więcej w:

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać