REKLAMA
  1. Autoblog
  2. Wiadomości

Chcą skrócić okres bez prawa jazdy za przekroczenie prędkości. Może przejdźmy na system godzinowy

Jakże twórczo postępują prace nad zmianami w przepisach po wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Jest propozycja, żeby prawo jazdy zatrzymywać tylko na jeden miesiąc.

09.03.2023
13:42
prawo jazdy kat B i stoper
REKLAMA
REKLAMA

Prawo jazdy stracimy obecnie na trzy miesiące za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym o więcej niż 50 km/h. Pożegnamy się z nim także za przewożenie większej liczby pasażerów niż określono to w dowodzie rejestracyjnym. Stanie się tak automatycznie, nie jest to kwestia dobrej lub złej woli policjanta, tak stanowią przepisy. Lecz ostatnio dopatrzono się tu pewnej niesprawiedliwości. Ministerstwo Sprawiedliwości tak niesprawiedliwością się przejęło, że karę za przekraczanie prędkości chce jeszcze bardziej złagodzić, mimo że nikt nie prosił.

Niesprawiedliwy automatyzm

Przypomnijmy, jak do tego doszło (nie wiem). Trybunał Konstytucyjny zakwestionował to, że prawo jazdy przepada bez możliwości obrony. Dokładnie chodziło mu to, że starostwo nie docieka, czy policja zachowała się prawidłowo, czy nie było jakiegoś błędu pomiaru lub coś w ten deseń. Osoba, której zatrzymano prawo nie może się odwołać, nie miała gdzie pójść i powiedzieć, że policja nie miała racji. Tzn. mogła pójść i spotkać się z policją w sądzie, ale to nie wstrzymywało biegu spraw, prawo jazdy i tak jej zatrzymywano na trzy miesiące. Mogła dowieść swojej niewinności później i zupełnie za niewinność nie mieć możliwości jeżdżenia samochodem, często zawodowo. Trochę przykre, fakt. Trybunał więc stwierdził, że to jest nie halo i wydał wyrok, którego nikt nie zrozumiał.

Wszystkim się wydawało, że po wyroku trzeba będzie zmienić przepisy. Przecież starostwa działają z automatu, bo tak nakazują im właśnie przepisy, a nie ze złośliwości. Wiceminister Warchoł powiedział jednak, że żadna zmiana przepisów nie jest potrzebna, po prostu starostwa mają działać inaczej. Starostwa niestety nie wiedziały, jak mają działać inaczej, skoro przepisy działają tak samo, jak działały. Tak nie bardzo wiedziały, co robić, jak się zachować. Mogę wam wkleić nawet, co odpowiedziało mi jedno z nich.

odpowiedź starostwa
Będzie zmiana, ale nie zasadnicza. Tyle zrozumiałem.

Sprawa chwilę musiała ponabierać mocy urzędowej, bo po jakimś czasie ten sam wiceminister Warchoł powiedział, że przepisy trzeba zmienić. No to chyba właśnie nad nimi pracują, a z tej wytężonej pracy przeszedł im do głowy jeszcze jeden pomysł. Żeby zabierać prawo jazdy tylko na jeden miesiąc. Skąd im się to wzięło w tym zamieszaniu, to nie wiem, ale się domyślam.

1 miesiąc bez prawa jazdy za przekroczenie prędkości o 50 km/h w terenie zabudowanym

Jak podaje rmf24, Ministerstwo Sprawiedliwości zaproponowało, żeby kierowcy po przekroczeniu prędkości o 50 km/h w terenie zabudowanym tracili prawo jazdy tylko na jeden miesiąc, jeśli stało się tak pierwszy raz. Cytuje również wiceministra Warchoła:

Różnicujemy sytuację i dajemy szanse na poprawę.

Jego zdaniem inaczej należy traktować kogoś, kto raz mocniej naciśnie pedał gazu, a inaczej kogoś, kto robi to notorycznie. Niby jest w tym jakaś racja, ale może rozciągnijmy to na całe prawo o ruchu drogowym. Zmniejszmy liczbę punktów i wysokość mandatów za wszystkie przewidziane w nim wykroczenia, jeśli zostały popełnione po praz pierwszy. Wtedy dopiero będzie sprawiedliwie i zróżnicowanie. Pierwsze potrącenie pieszego w ogóle zróbmy gratis, albo darmową pierwszą jazdę po alkoholu. Jaki ta ministerialna propozycja ma związek z wyrokiem Trybunału, w ogólnie nie wiem, ale za to wiem, czy zbliżają się wybory.

Może przejdźmy jeszcze na system godzinowy, kara liczona w miesiącach jest przecież taka surowa. Jechał pan bardzo szybko, zatrzymuję panu prawo jazdy na jedną godzinę, proszę to wszystko sobie przemyśleć tu, w pobliskiej restauracji. Ach, to pana pierwszy raz, to proszę przysiąść nawet tu na krawężniku, choć na 20 minutek.

Wbrew pozorom przytrzymywanie obywateli na miejscu, gdy za bardzo się spieszyli, ma większy sens niż rozmydlanie bardzo dobrego przepisu.

REKLAMA

Czytaj dalej:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA