Naśladownictwo formą najwyższego uznania. Te SUV-y coupe są
Grzegorz Karczmarz07.05.2021
Naśladownictwo formą najwyższego uznania. Te SUV-y coupe są
Ciekawostki 07.05.2021
Grzegorz Karczmarz
07.05.2021
Nie do końca wiem, jak skończyć zdanie w tytule, ale widzę, że SUV-y zwane coupe zyskały interesującego sprzymierzeńca.
Ludzie mają swoje prywatne koszmary. Mam dorosłą koleżankę, która boi się św. Mikołaja. Czarne koty, Buka z Muminków czy tajny folder z komputera Emmanuela Macrona też bywają wysoko na liście strachów. Wielu przerażają SUV-y coupe, czyli efekt przesytu SUV-ami. Jeśli coś może mieć już praktycznie każdy i nawet najtańsze samochody chcą, by tak je tytułować, to jest się coraz trudniej wyróżnić, a o to przecież chodzi, gdy kupuje się SUV-a.
Wtedy rynek reaguje, projektantów zaczyna się bezlitośnie batożyć, żeby na nowo zdefiniowali prestiż. W skrajnych przypadkach padają nawet groźby zawieszenia owocowych czwartków. W atmosferze presji, zupełnie jak diamenty, powstają SUV-y zwane coupe.
BMW X6 jest ładne. Zdaje się, że żyją jeszcze osoby, które nie są do tego do końca przekonane, ale jest to grupa tożsama z osobami noszącymi swetry i to w paski. My zaś, ludzie obdarzeni wysublimowanym smakiem, zyskaliśmy nowe dowody na to, że mamy rację. Naśladownictwo jest najwyższą formą uznania.
I tym właśnie zajął się grafik z profilu superrenderscars na Instagramie, naśladował. Przerabiał SUV-y na SUV-y coupe. Wprowadziłbym do tych wizji jedynie minimalne korekty.
Range Rover Vogue Coupe
Nie mam pytań. To znaczy jedno mam, czy zagłówki tylnych foteli wciąż mieszczą się wewnątrz pojazdu? Ale tak wygląda przyszłość rangeroveryzmu. Te samochody muszą przejść wizerunkową ewolucję od samochodu, w którym wozi się świniodzika, do auta, którym jeździ się kupować torebkę do samochodu.
Rolls-Royce Cullinan, też Coupe
Odważnie, nie powiem. Minimalnie później zacząłbym opadać linię dachu. Ta wizja nie została w porę poskromiona, zmarnowano szansę, by tył Cullinana przypominał ten z modelu Wraith. Zmniejszałbym tylne szyby, wstawiał blachę, jej przetłoczenia i chrom. Robiłbym w ten sposób budżetową wersję Cullinana z napędem na przód, ale prawdziwy Cullinan Coupe pewnie byłby droższy, bo bardziej prestiżowy i pewnie nie nazywałby się już Cullinan.
Ford Explorer ST QP
Ford Explorer jest u nas hybrydą typu plug-in i ma charakterystyczny pionowy ekran, który wygląda, jakby ktoś zapomniał zabrać do domu tablet po podróży.
Teraz to wygląda jak BMW X6 z doklejonym przodem Forda, czyli jest najlepszą przeróbką od tego artysty. Choć relingi to bym zostawił i zadawał szyku pochylonym boxem.
Grand Cherokee Trackhawk Coupehawk
Z Jeepem poszło trochę gorzej. Przód wygląda na dwa razy wyższy niż tylna część pojazdu. A nie, soreczki, źle spojrzałem, to oryginał.
Przeróbka niestety nie przemodelowała tej formy, a zgubiony ciężar z tyłu całkowicie zburzył jakiekolwiek proporcje w tym pojeździe.
Warto również zainteresować się innymi pracami artysty. To nic, że większość z nich wygląda, jakby robił pracę na zaliczenie w szkole. Liczy się odważna wizja, jak klasa G z przodem od EQC. Jeśli piłkarze mają jakieś niezbyt urodziwe żony, to jest to samochód dla nich. McLaren Artura, ten z uchwytem na sztuczną nogę, która obumarła od wsiadania przez wysoki próg, też dostał swoją przeróbkę. Jako shooting brake wygląda nawet lepiej, podobnie jak EQS kombi. Poza tego EQS-a raczej już się nie zapuszczajcie przy przeglądania Instagrama, bo wypadną wam oczy.
