Foka i Delfin wkrótce w europejskich salonach. BYD-zie się działo
Marka BYD planuje ofensywę na wybrane rynki europejskie. Mają w tym pomóc modele nazywają się jak morskie stwory. Inne firmy nazywają samochody inaczej, ale też mają chrapkę na pieniądze europejskich klientów.
Był kiedyś taki zespół muzyczny, „Iwan i Delfin”. Nikt nie ma pojęcia, jak wygląda Delfin, a o Iwanie lepiej nie pamiętać, zwłaszcza ostatnio. Co to ma wspólnego z samochodami? Niezbyt wiele, ale nic nie poradzę na to, że właśnie takie skojarzenia przyszły mi na myśl po przeczytaniu informacji o nowych modelach chińskiej marki BYD. Pokazano je na trwającym właśnie salonie w Paryżu.
Pierwszy z nich to właśnie Delfin
Dokładniej, Dolphin, bo przecież Chińczycy nazywają auta po angielsku, a nie po polsku (co byłoby dość zabawne). BYD Dolphin ma być niezbyt wielkim, miejskim autem elektrycznym. Mierzy 4,1 metra, a jego akumulatory pozwalają na przejechanie ponad 400 km bez dotykania kabli. Wóz jest już w sprzedaży na rynku chińskim, a firma BYD poważnie rozważa wprowadzenie go także w Europie. Byłby elementem ofensywy modelowej – oprócz niego, BYD oferuje także modele Atto 3, Tang i Han. Pierwszy z nich jest kompaktowym crossoverem, drugi to większy SUV, a ostatni ma nadwozie typu sedan. Sprzedaż trwa już w Norwegii, Belgii, Danii, Holandii, Szwecji i w Izraelu. W 2023 roku ma rozpocząć się też na kluczowych, europejskich rynkach – czyli w Niemczech, Francji, Wielkiej Brytanii, we Włoszech i w Hiszpanii. Polski w planach na razie nie ma.
Gamę marki BYD uzupełni też Foka
Foka, czyli model Seal – który też może nasuwać muzyczne (i chyba przyjemniejsze) skojarzenia. Jego także pokazano w Paryżu. Gama marki BYD jest już – jak widać – całkiem spora, ale Chińczycy wciąż ją powiększają. Seal to sedan mierzący 4,7 metra (ale BYDle), czyli nieco mniejszy od modelu BYD Han. Za sprawą zastosowania nowatorskiej technologii, ma być o 100 proc. bardziej sztywny od konkurentów. Szefostwo marki zapowiada, że o ile nie ma jeszcze konkretnej daty wprowadzenia „Foki” na rynek, stanie się to w przyszłym roku.
Ile kosztują auta marki BYD? Niestety, trudno je nazwać okazjami cenowymi. Ceny za Atto 3 startują od 38 tysięcy euro, a Tang i Han kosztują po 72 tysiące, czyli 360 tysięcy złotych.
Nie tylko BYD chce robić karierę w Europie
Wietnamski Vinfast otwiera na naszym kontynencie 50 salonów sprzedaży. Na niektórych rynkach można kupić też modele marki Great Wall (które zresztą coraz lepiej wyglądają), a Haval jest sprzedawany m.in. we Włoszech i w Wielkiej Brytanii. Świat się zmienia. Chińska ekspansja nie sprawi, że BYD czy Great Wall będzie za pół roku liderował w europejskich statystykach, ale powoli i konsekwentnie te marki będą budowały swoją pozycję. Aż w końcu zaczniecie rozważać ich produkty przy okazji najbliższej wymiany auta, tak jak stało się to już w Rosji, Brazylii czy Australii.
