REKLAMA
  1. Autoblog
  2. Wiadomości

Nowe BMW serii 7 zaskoczy nie tylko z przodu. Tył jest jeszcze dziwniejszy

Wiele wskazuje na to, że nowe BMW serii 7 będzie kontrowersyjne z niemal każdej możliwej strony - a przynajmniej sugerują to kolejne zdjęcia, które właśnie dostały się do internetu.

19.04.2022
8:46
nowe bmw 7 zdjęcia
REKLAMA
REKLAMA

Niedawno mogliśmy podziwiać (o ile to właściwe określenie) to, jak nowe BMW serii 7 będzie wyglądało z przodu. Wielkiego szoku nie było, bo do dzielonych reflektorów z przodu przyzwyczajaliśmy się już jakiś czas, a do tego premiera odświeżonego BMW X7 pokazała, że to wcale nie musi wyglądać tak źle.

Wciąż jednak tajemnicą pozostawała reszta samochodu, w tym i jego tył. Aż do teraz.

Nowe BMW 7 - nowe zdjęcia odsłaniają kolejne tajemnice

Właściwie to zdjęcie jest jedno i nie jest najwyższej jakości, ale pokazuje właściwie wszystko, co chcemy wiedzieć w kwestii tego, co zobaczymy chwilę po tym, gdy Siódemka z zawrotną prędkością wyprzedzi nas na autostradzie. Będzie to widok... dość dziwny.

Dla szybkiego przypomnienia, tak wygląda tył obecnego BMW serii 7:

BMW serii 7

W następcy tylne, bardzo wąskie światła, zdają się być przesunięte jeszcze wyżej w kierunku krawędzi tylnej klapy, przez co tuż pod nimi zostają monstrualne połacie pustej przestrzeni. Trochę ciężko to wygląda i ogólnym stylem przypomina raczej tyły X4 czy X6, zamiast całkiem smukłem serii 3 czy absolutnie przepięknej poliftowej wersji serii 5. Zapewne na zdjęciach prasowych w wyższej rozdzielczości będzie to wyglądać trochę atrakcyjniej, a za kilkanaście lat będzie to ostatnie prawdziwe BMW, ale do tego czasu internet będzie pewnie podzielony w kwestii tego, o co się kłócić - o przód czy o tył nowego BMW serii 7.

Premiera nowego BMW 7 na szczęście już niedługo.

REKLAMA

A dokładniej - już jutro. Wtedy będziemy mogli się przekonać, czy faktycznie nowe BMW serii 7 jest takie strasznie kontrowersyjne, czy może jednak zdjęcia niskiej jakości, które wyciekły do tej pory, odbierały całemu projektowi trochę uroku.

Tyle dobrze, że przynajmniej w tym wypadku nikt nie będzie mógł napisać, że to przecież większa seria 3/5. 

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA