Ciekawostki / Technologie

Oto najdziwniejsze układy napędowe w samochodach. Numery od 1 do 6 Was zaskoczą

Ciekawostki / Technologie 01.11.2021 176 interakcji
Piotr Szary
Piotr Szary 01.11.2021

Oto najdziwniejsze układy napędowe w samochodach. Numery od 1 do 6 Was zaskoczą

Piotr Szary
Piotr Szary01.11.2021
176 interakcji Dołącz do dyskusji

Samochód wcale nie musi mieć reaktora atomowego, by można było uznać, że ma nieźle odjechany układ napędowy. Bierzemy na tapet kilka ciekawych pomysłów na przeniesienie napędu.

Większość samochodów na świecie ma tak naprawdę podobne do siebie układy napędowe. Można by wręcz powiedzieć, że rządzą tym jakieś niepisane zasady. Przykładowo, większość aut ma tylko jeden silnik spalinowy. Jeśli mają napęd 4×4, to skrzynia biegów jest przy jednostce napędowej. A jeśli mówimy o czymś z wielocylindrowym silnikiem umieszczonym centralnie, to z pewnością będzie on umieszczony wzdłużnie, prawda? No więc nieprawda, ale zanim to tego dojdziemy, zacznijmy od czegoś odrobinę wolniejszego.

Citroen 2CV Sahara

Zacznijmy od kwestii dwóch silników. Dla właścicieli mocnych samochodów elektrycznych czy po prostu aut hybrydowych dwa silniki (lub więcej) na pokładzie to nic dziwnego, ale więcej niż jedna jednostka spalinowa to przypadek nader rzadki – pomijając różnego rodzaju pojazdy specjalne, wyścigowe, prototypy (np. Peugeot Hoggar czy Mercedes A190 Twin) czy garażowe przeróbki.

Citroen 2CV Sahara
fot. Bonhams

Najbardziej znany pozostaje jednak Citroen 2CV Sahara, który powstał z myślą o zapewnieniu lepszych własności terenowych, a później wystartował nawet w słynnym Rajdzie Paryż-Dakar. Nie oczekujcie, że po montażu drugiego silnika 2CV stawało się super-szybkie – mówimy tu o motorach o mocy 12 KM każdy. Gdy uruchomiony był tylko jeden, prędkość maksymalna auta wynosiła zaledwie 65 km/h. Oba silniki pracujące jednocześnie pozwalały na rozpędzenie się do 105 km/h.

Citroen 2CV Sahara
fot. Bonhams

Powstały jedynie 693 takie auta, więc ceny są dziś bardzo wysokie – nie ma problemu z przekroczeniem 70, a nawet 80 tys. euro. Później powstał też Citroen Mehari z napędem 4×4, ale w nim zastosowano już konwencjonalny układ z jednym silnikiem – 2CV Sahara pozostał jedynym seryjnym (no, powiedzmy, że seryjnym) autem tej marki z dwiema jednostkami napędowymi.

Mercedes-AMG G 63 6×6

Trudno o inny pojazd osobowy o takim nagromadzeniu rozwiązań zwiększających zdolności terenowe (choć wymiary tego monstrum i jego masa własna wynosząca 3850 kg mogą w wielu miejscach przeszkadzać). Prześwit wynosi tu aż 46 cm (w porównaniu do 21 cm w zwykłych wersjach klasy G), a maksymalna głębokość brodzenia – 1 m (zwykłe wersje – 60 cm). Osiągnięcie takiego wyniku było możliwe nie tylko dzięki zastosowaniu osi portalowych (czyli takich, których mechanizmy różnicowe znajdują się powyżej środków kół; podobne stosuje się np. w Mercedesach Unimog), ale i kół o średnicy 37 cali (same felgi mają po 18 cali średnicy).

Ponadto mamy tu aż 5 mechanizmów różnicowych, każdy z możliwością blokady – służą do tego 3 przełączniki we wnętrzu auta. Wszystkie osie są sztywne, a dwie tylne zapożyczono z australijskiej wersji militarnej. Napęd przekazywany jest w proporcjach 30/40/30.

Choć z samym układem przeniesienia napędu nie ma to już nic wspólnego, warto też wspomnieć o możliwości zmiany ciśnienia w oponach z kabiny pojazdu – odpowiada za to kompresor i cztery 20-litrowe butle. Dopompowanie kół do jazdy ulicznej trwa mniej niż 20 sekund.

Nissan GT-R (R35)

Choć od rynkowej premiery tego modelu Nissana minęło już 14 lat, to nie tylko nadal jest on bezlitośnie skuteczną maszyną sportową, ale też jedną z ciekawszych pod względem konstrukcji układu napędowego, a wszystko dzięki układowi napędowemu w układzie transaxle. Chodzi tu po prostu o umieszczenie skrzyni biegów w jednej obudowie z mechanizmem różnicowym, co jest standardowym rozwiązaniem we wszystkich współczesnych samochodach przednionapędowych.

W autach z silnikiem umieszczonym z przodu i napędem na tylną oś transaxle stosuje się m.in. po to, by polepszyć rozkład masy. Wśród przykładów tylnonapędowych aut z transaxle można wymienić m.in. Porsche 928 czy Volvo 340, ale też Porsche 911, gdzie przecież skrzynia biegów jest przy silniku (czy raczej przed nim).

Jest to jednak rozwiązanie w zasadzie niespotykane w autach osobowych z silnikiem umieszczonym z przodu i z napędem na obie osie, a wyjątkiem jest właśnie Nissan GT-R (R35). Rozkład mas wynosi tu znakomite 53 do 47 proc. Na tylną oś trafia od 50 do 100 proc. momentu obrotowego, na przednią – jak łatwo wyliczyć – do 50 proc. Obrazowo mówiąc, moc z silnika GT-Ra najpierw idzie wałem napędowym do tyłu, tylko po to żeby potem jej część wróciła drugim, równoległym wałem napędowym do przodu. To ma sens (jak się okazuje).

Lamborghini Miura i Cizeta V16T

Spójrzcie na typowy supersamochód z silnikiem umieszczonym centralnie. 8-, 10-, 12- czy nawet 16-cylindrowy – zawsze jest umieszczony wzdłużnie. No, prawie zawsze, bo przecież jest jeszcze Lamborghini Miura i znacznie od niego nowsza Cizeta V16T, znana także jako Cizeta Moroder.

W Miurze za przednimi fotelami poprzecznie umieszczono 12-cylindrowy, 3,9-litrowy silnik – to robi wrażenie, które jednak odrobinę blednie na wspomnienie o autach z poprzecznie umieszczonymi z przodu silnikami V8.

Ale na to wszystko wjeżdża Cizeta, która wygląda jak skrzyżowanie Ferrari, Lamborghini i statku kosmicznego, a za kabiną pasażerską mieści aż 6-litrowy silnik V16. T w oznaczeniu nie oznacza turbodoładowania, a właśnie poprzeczny montaż jednostki napędowej, a także – według innych opinii – to, co widać z góry po spojrzeniu na silnik i skrzynię biegów.

Citroen 2CV Sahara
Silnik i skrzynia biegów Cizety V16T widziane z boku.

Ford RS200

Ostatnią pozycję – tę najważniejszą – zarezerwowałem dla Forda RS200. Dlaczego? Przez odwrócony układ transaxle – jest to jedyny na świecie samochód osobowy, który ma silnik umieszczony centralnie, ale skrzynię biegów przy przedniej osi. Co więcej, w obudowie skrzyni umieszczono jeszcze nie tylko przedni, ale i centralny dyferencjał o ograniczonym poślizgu. Równoległy do głównego wału napędowego drugi wał przekazuje napęd na tył, na podobnej zasadzie jak w Nissanie GT-R taki równoległy wał przekazuje napęd na przód.

Podobnie jak w R35, także i tu chodziło m.in. o rozkład masy (tutaj: 50/50) i o poprawę własności jezdnych.

Niestety, przy osiągach zapewnianych przez B-grupową wersję rajdowego Forda tak innowacyjna konstrukcja nie zdała się na wiele – RS200 uczestniczyło w jednym z najpoważniejszych wypadków w historii rajdów samochodowych. Prowadzony przez Joaquima Santosa samochód wjechał w tłum po wewnętrznej stronie zakrętu podczas Rajdu Portugalii w 1986 r., zabijając trzy osoby i raniąc wiele innych. Sezon 1986 – pierwszy, w którym Ford RS200 startował – był zarazem ostatnim dla rajdowej Grupy B. Poszczególne modele startujące w ramach tej klasy znalazły potem inne zastosowania – RS200 latami jeździł w rallycrossie.

Pomyśleć, że jedną z większych innowacji w autach elektrycznych jest 2-biegowa skrzynia

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać