Ta Storia uczy, ile kosztuje nielegalne przekroczenie granicy. Koszt niższy niż prześwit

Ten kierowca nieco zbyt optymistycznie wybrał pojazd, którym chciał nielegalnie przekroczyć granicę. Renault Clio Storia może i miało wysoką wersję wyposażenia, ale samo nie było wysokie.

Sprawa nielegalnego przekraczania granicy przestała być już interesująca, ludzi już to nie obchodzi. Tymczasem każdego dnia wschodnią granicę naszego kraju nielegalnie przekracza albo chociaż próbuje, kilkadziesiąt osób. Próbują sforsować ogrodzenie, płyną wpław lub pontonami, a nawet korzystają z podkopów. Jeśli pod koniec stycznia Straż Graniczna informowała, że zatrzymała od początku roku ponad 40 osób, i to organizatorów przemytu ludzi, a nie przemycanych osób, to znaczy, że jest to wielkoskalowy proceder. Codziennie czytam o zatrzymanych osobach i samochodach, których kierowcy próbują uciekać przed służbami. Widziałem też z bliska ciasno rozmieszczone posterunki i punkty obserwacyjne w zaroślach w okolicy Krynek. Proszę, pokażę wam jeden, może nie podpada to pod działalność szpiegowską.

Dzieje się tam, służby mają pełne ręce roboty, ale mowa jest o granicy białoruskiej. Straż Graniczna zamieściła dziś film, na którym widać zupełnie inny obrazek, lecz z ukraińskiej granicy. Tu jest bardziej sielankowo, można próbować nielegalnie przekroczyć granicę i odjechać tylko z niewielkim mandatem. Albo odejść, bo nie wiem, czy temu autu udało się wyjechać.

Próba nielegalnego przekroczenia granicy samochodem

Doceniam artystyczne zacięcie, jakie towarzyszyło publikacji tego filmu, dostrzegam inspirację filmem niemym. Podkład dźwiękowy wprowadza tu lekko rozrywkowy, ale też melancholijny nastrój, choć sprawa jest poważna. I jeszcze ten tytuł – Bezgranicznie zdeterminowany – to majstersztyk pracy wydawniczej. Ten kierowca i jego pies, podjęli próbę nielegalnego przekroczenia granicy. Tak, obaj wyglądali na zdeterminowanych.

Trochę niefortunnie dobrano tu pojazd. Kierowca jedzie przez pole, poszukując dobrego miejsca na przeprawę. Towarzyszy mu wierny pies, ale chyba okazuje się kiepskim nawigatorem. Dzielnie przeprawiają się przez potężną kałużę i podejmują próbę opuszczenia kraju. Na przeszkodzie stoi zawieszenie Renault Clio Storia. Zwykły samochód osobowy nie dysponuje wystarczającym prześwitem ani napędem na cztery koła. Auto w końcu się zawiesza na uskoku. Renault Clio Storia znane było z wysokiej wersji wyposażenia, nie z wysokiego prześwitu. Mężczyzna rusza więc pieszo, a za nim jego pies. Zapewne innym autem mogłoby pójść lepiej, ale i tak raczej taki sposób przekraczania granicy nie jest skazany na sukces.

Jaka jest kara za nielegalne przekroczenie granicy?

Straż Graniczna informuje, że mężczyzna został zatrzymany, o psie nie wspomniano. Był to obywatel Unii Europejskiej (człowiek, nie pies), który już wcześniej usiłował przekroczyć granicę w Medyce i Korczowej. Przeszkodził mu brak ważnego paszportu. Mężczyzna przyznał się do nielegalnego przekroczenia granicy (ponownie nie mamy wiedzy o zeznaniach psa).

Nie za bardzo chyba było inne wyjście, skoro wszystko uwieczniono na filmie. Ciekawa jest za to wysokość kary. Do tej pory nie wiedziałem, co grozi za próbę nielegalnego przekroczenia granicy, ale ta wiedza może się przydać na turystycznym szlaku w Bieszczadach, gdy się z niego zboczy. Tego człowieka ukarano mandatem w wysokości 500 zł, po tym, jak ukraińskie służby wysłały go do Polski. Tanio dosyć, spodziewałem się wyższej kwoty, albo chociaż lania wody przez szmatę na twarzy z prośbą, żeby wydał wspólników. Kilkaset kilometrów dalej na północ trwają niezłe zmagania, a tu SG kręci wesołe filmiki i jeszcze puszcza ludzi z niewielkim mandatem. Za rozmawianie przez telefon w trakcie jazdy bez zestawu głośnomówiącego można dostać taki sam mandat, jak za nielegalne przekroczenie granicy. Tego się nie spodziewałem. Straż Graniczna uczy i bawi.

Czytaj dalej:

Policja wlepiła mandat ofiarze wymuszenia odszkodowania. Nagranie z kamery nie pomogło