Bezpieczeństwo ruchu drogowego

Polska zmiana pasa ruchu w pigułce. Jazda na zderzaku to tu najmniejszy problem

Bezpieczeństwo ruchu drogowego 16.05.2023 141 interakcji
Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz 16.05.2023

Polska zmiana pasa ruchu w pigułce. Jazda na zderzaku to tu najmniejszy problem

Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz16.05.2023
141 interakcji Dołącz do dyskusji

Osoby wrażliwe proszę o zasłonięcie oczu, będę chwalił Niemców. Oni wiedzą, jak zmienić pas ruchu, a my nie.

Na kanale Bielskie Drogi pojawił się film, który pokazuje minimum trzy cechy polskich kierowców, które sprawiają, że nie będzie dobrze. Klasyczne najechanie z tyłu, to tak naprawdę kwintesencja naszych braków w pigułce. Jeden kierowca najechał na drugiego, a tyle tu pola do poprawy, że nawet polski robotnik u niemieckiego bauera, by tego nie zaorał. W jednym Niemcy są lepsi od nas. W zasadzie to może nie tylko w jednym, ale przynajmniej potrafią pas ruchu zmienić.

Jak zmienić pas ruchu?

Rzadko jeżdżę po drogach naszych sąsiadów, ale jestem po wrażeniem tego, jak przebiega ruch w pobliżu węzłów na obwodnicach miast. Kierowcy, którym kończy się pas ruchu, włączają kierunkowskaz i „na pewniaka” wjeżdżają na drugi pas. Nawet jeśli ruch na nim jest duży, to zawsze znajdzie się miejsce, nikt na nikogo nie trąbi i nie podjeżdża do przodu, byle tylko ktoś nie wpasował się przed niego. Może nie zawsze tak się dzieje, ale jednak jest to dominująca reguła. Wszystko odbywa się płynnie, każdy rozumie, że on za chwilę może znaleźć się w identycznej sytuacji, że będzie musiał zmienić pas ruchu, który mu się kończy. Zmiana pasa ruchu to nie jest żadne zagadnienie. A w Polsce? A w Polsce jest mniej więcej tak, jak na tym filmie.

Widzimy na nim fragment drogi S1. Lewym pasem poruszają się samochody, a prawy pas się kończy. Nagle samochody na lewym pasie zatrzymują się, mimo że im nic się nie kończy i dochodzi do kolizji. Ostatnie auto najeżdża na środkowe, bo pierwsze auto z trzech poruszających się lewym pasem postanawia nagle zahamować. Trudno powiedzieć, czy była to nadmierna uprzejmość wobec samochodu oczekującego na możliwość włączenia się do ruchu na pasie prawym, czy wyuczona przez lata PRL, i przekazywana z pokolenia na pokolenie, podejrzliwość. Jeśli ktoś stoi, to może i ja powinienem, bo istnieje jakaś przyczyna, dla której trzeba to zrobić. Prawie, jak ze staniem w kolejce — jeśli inni stoją, to i ja stanę, bo może warto.

Dla policji winny kolizji będzie łatwy do wytypowania, ale winnych tu jest więcej.

Winni nieudanej zmiany pasa ruchu

Na filmie widzimy pięć samochodów, ale nie więcej niż cztery grają główną rolę. W tym ubogim zbiorze trzech kierowców popełnia jakiś błąd. Błąd pierwszy popełnia kierowca auta oczekujący na prawym pasie ruchu. Ruch nie jest duży, a on tak bardzo nie dał rady płynnie zmienić pasa ruchu, że aż musiał się zatrzymać. Drugi błąd popełnia kierowca pierwszego auta z lewego pasa, słabo go widać na filmie i żeby było zabawniej, szybko się ulatnia, mimo że czynnie się przyczynił do tej kolizji. To on zatrzymał się na lewym pasie ruchu, bez żadnego powodu, czym zmusił innych do nagłego hamowania. Trzeci błąd popełnia ostatnie auto, które najechało na auto drugie w tym sznureczku zdarzeń. Kierowca nie zachował odpowiedniej odległości od poprzedzającego pojazdu, przez co nie wyszło mu hamowanie. Na filmie nie wygląda, by jakoś straszliwie ciasno. Kierowca raczej nie siedział drugiemu autu na zderzaku, ale najwidoczniej ten odstęp nie wystarczył.

Jeśli na miejscu zdarzania pojawiła się policja, to mandat na pewno dostał właśnie kierowca czerwonego pojazdu. Pozostali uczestnicy rozjechali się wolni i swawolni do domów, co zresztą główny, ale najmniej widoczny, aktor tego przedstawienia skwapliwie uczynił. Jemu chętnie wystawiłbym mandacik, raczej trudno byłoby mi przekonać policję do wystawienia mandatu kierowcy z pasa prawego. Nie mamy tradycji karania kierowców, którzy boją się zmienić pas ruchu. Może to i dobrze, bo mandaty sypałyby się z nieba, jak kasa przed wyborami. Może i nie powinniśmy mieć narodowych kompleksów, ale pas ruchu to moglibyśmy nauczyć się w końcu zmieniać. Na razie wolimy podejrzewać się wzajemnie o złe intencje i nigdy nie ryzykować przy tak trudnym manewrze.

Czytaj dalej:

Może i ten bus nie miał drzwi. Ale za to zbyt młody kierowca nie miał nic

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać