Nadchodzi BMW X1 M35i xDrive. To ten uszybszony

Żeby się nikomu nie pomyliło, że to nowe, szybsze BMW X1, takie z literką M, to SUV. To jest SAV — Sports Activity Vehicle, który oferuje spontaniczną radość z jazdy. Przy trzech cylindrach w wersji z silnikiem 1.5, bo i taki silnik jest dostępny w X1, radość z jazdy musi być zapewne zaplanowana. Lecz nie smućmy się bazowymi wyborami, oto co nas czeka w spontanicznej radości z jazdy, czyli w BMW X1 M35i xDrive.

Oczywiście, że nie ma trzech cylindrów jak podstawowa wersja o mocy 136 KM. Taka moc akurat bardzo mi pasowała w BMW serii 1, ale widać są ludzie, którzy mają apetyt na więcej. To teraz mogą dostać dużo więcej w swoim sportowo-aktywnym pojeździe. Silnik w wersji M35i xDrive ma oczywiście 2 litry, a jego moc to 300 KM, dzięki technologii M TwinPower Turbo. Jeśli to wciąż komuś za mało, to niech wysyła kontener do USA, bo tam będą mieli 317 KM. Tego potwora połączono z 7-biegową skrzynią biegów Steptronic.

BMW X1 M35i xDrive w związku ze swoją wysoką mocą, rozpędza się do setki w 5,4 sekundy, a jego prędkość maksymalna ograniczona jest do 250 km/h. Nadmienię tylko nieśmiało, że jakby ktoś nie chciał SUV-a, co jest szaleństwem jakimś, bo jak w obecnych czasach można nie chcieć SUV-a, SAV-a, przepraszam, to BMW 1 M35i rozpędza się do setki w 4,8 sekundy i ma 6 KM mocy więcej. Na pocieszenie jednak należy dodać, że elektryczna wersja BMW X1 rozpędza się w 5,6 sekundy, czyli wersja X1 M35i xDrive jest jednak od niej szybsza. Wielkie zwycięstwo spalinizmu. Nie jest to jednak koniec zalet BMW X1 M35i xDrive, a oto one.

Napęd jest na wszystkie koła, inaczej być nie może. Możemy dobrać jeszcze w opcji pływający układ hamulcowy M. Są to oczywiście rzeczy kuszące, ale opcjonalny sportowy fotel z podświetlaną literą M, na pewno nie ustępuje im atrakcyjnością. Będą też cztery końcówki układu wydechowego, dwa razy po parce, czyli tak jak w autach BMW M.

Na pokładzie jest też ważna nowość, bo jest to pierwszy model, w którym zagości nowy iDrive z funkcją QuickSelect z systemem operacyjnym w wersji 9. Mamy kolejność spraw ważnych zachowaną, czyli najpierw przyspieszenie, a potem system do obsługi najważniejszych funkcji na ekranie. To teraz jeszcze o silniku.

BMW uprzejmie informuje, iż w porównaniu z poprzednią generacją silnika wdrożono szereg usprawnień. Obejmują one proces spalania Millera, na nowo zaprojektowano porty dolotowe i komory spalania. Wprowadzono także innowacje w zakresie sterowania wałka rozrządu, wtrysku, układu zapłonowego i odprowadzania spalin.

Panewki łożysk głównych przejęto z najnowszej generacji rzędowej szóstki. Zespół korbowy również ma być bardziej wytrzymały, a także lepsze ma być smarowanie tłoków. To nie jest koniec usprawnień, lepiej ma być. Jego maksymalny moment obrotowy to 400 Nm, dostępny w zakresie od 2000 do 4500 obr/min. Aż sprawdziłem, ile jest we wspomnianej wyżej serii 1 z literką M wplecioną w nazwę. Tam mamy do dyspozycji 450 Nm maksymalnego momentu.

Jeszcze jedną informację muszę przekleić, bo to ważne, jak szybko można się przełączyć z cywilnych ustawień na te najmocniejsze. Tak, żeby kogoś pod światłami zadziwić.

Funkcja M Sport Boost umożliwia bardzo dynamiczne przyspieszenia. Gdy kierowca pociągnie lewą łopatkę przy kierownicy przez co najmniej jedną sekundę, wszystkie układy napędowe i jezdne przestawiają się na maksymalnie sportową charakterystykę.

Czyli szybko.

Zawieszenie w tym aucie obniżono o 15 mm w stosunku do zwykłych wersji X1, a blokada dyferencjału na przedniej osi działa do 26 proc. W wyposażeniu standardowym felgi będą miały 19-cali i można je wymienić na 20-calowe w opcji.

BMW X1 M35i xDrive w sprzedaży na europejskim rynku pojawi się w listopadzie tego roku.

Czytaj dalej: