REKLAMA
  1. Autoblog
  2. Wiadomości

Mitsubishi będzie miało 16 nowych samochodów. Oto wszystkie, których nie kupisz

Mitsubishi przypomniało sobie, że jednak trzeba robić nowe samochody. Dlatego zapowiedziało właśnie... 16 nowych modeli. Jakich i które z nich zobaczymy w Polsce?

11.03.2023
7:30
mitsubishi nowe samochody
REKLAMA
REKLAMA

Na początek może przyjrzyjmy się aktualnej gamie modelowej Mitsubishi w Polsce. Spokojnie, obiecuję, że to nie potrwa długo:

Mamy tutaj jedno małe, proste i tanie auto, które chyba przestało być zresztą tanie, jedno Renault i jednego taniego crossovera, który był nawet całkiem spoko, ale potem została tylko wersja PHEV kosztująca jakieś 200 000 zł i to się chyba trochę przestało klientom kalkulować w głowach.

Do tego jeszcze w przyszłym roku dojdzie Outlander PHEV, ale jeśli będzie kosztował mniej niż 250 000 zł, to będę naprawdę zdziwiony. Spalinowy Space Star natomiast nie może przecież wiecznie trwać i w pewnym momencie trzeba go będzie stracić. Zresztą na stronie nie ma już nawet cennika na rok produkcji 2023, więc pewnie za rok gama Mitsubishi w Polsce znowu będzie obejmować całe trzy auta. Tyle tylko, że będą to trzy SUV-y/crossovery i najtańszy będzie kosztował 100 000 zł, a najdroższy - strach zgadywać.

Ale jest i dobra wiadomość - to się może zmienić.

Nowe samochody od Mitsubishi? Tak - i to aż 16.

Wszystko w ciągu zaledwie 5 lat, co daje ponad 3 modele na rok albo 0,27 modelu na miesiąc albo 0,06 modelu na tydzień. Bardzo ładny wynik, bo do tej pory Mitsubishi wprowadzało u nas na rynek mniej więcej 0,06 nowych modeli na rok, więc jest progres.

Jest też problem - mianowicie taki, że już teraz można spokojnie przyjąć, że większości tych modeli w Polsce nie zobaczymy. I to prawdopodobnie tych najciekawszych.

mitsubishi nowe samochody

Cóż bowiem szykuje dla nas Mitsubishi? Sporo tego, więc polećmy punktami:

  • pickup z napędem spalinowym - znalazłem właśnie w kieszeni jakieś zgubione 10 gr i wolałbym je zgubić jeszcze raz, niż zaryzykować i postawić na to, że spalinowy pickup trafi do Europy;
  • pickup z napędem elektrycznym - dalej chyba wolałbym zatrzymać moje 10 gr, choć ten napęd elektryczny daje trochę nadziei. Za to rynku na to u nas raczej brak;
  • spalinowy PPV - nie wpisujcie tego w Google, bo wyskoczy wam obrazek samochodu na pedały. PPV w tym przypadku to Pickup-based Passenger Vehicle, czyli osobówka na bazie pickupa, czyli zaraza coś jak aktualne Pajero Sport. Dalej mam swoje 10 groszy;
  • 3-rzędowy SUV z napędem spalinowym - teoretycznie może, ale w praktyce raczej mało prawdopodobne. Skoro nowy Outlander nie trafił do nas w takiej wersji, to tym bardziej nie zrobi tego ten model;
  • MPV z napędem spalinowym - byłoby miło, ale w naszym klimacie to raczej średnio;
  • Delica Mini - zapewne wspaniałe auto i powinniśmy zmusić zachęcić do kupowania takich, ale nie, to na pewno nie jest na nasz rynek
  • Keicar z napędem spalinowym - również nie jesteśmy celem
  • XFC Concept - teoretycznie ma się pojawić wersja elektryczna, ale z obrazka wynika, że w tym przypadku chodzi o wariant spalinowy. I było raczej wprost zapowiedziane, że to model na rynek azjatycki;
  • 2-rzędowy SUV z napędem elektrycznym - ok, to ma szanse do nas trafić, pewnie będzie kosztowało fortunę, ale będzie;
  • 2-rzędowy SUV hybrydowy - może, przy czym po kocykach wygląda to tak, jakby to było to samo auto, tylko w dwóch wersjach napędowych (ależ CSI z mojej strony);
  • Xpander z napędem hybrydowym - gdyby ktoś nie kojarzył, to Xpander to średniej wielkości minivan, który na niektórych rynkach sprzedaje się niesamowicie dobrze. Niestety obstawiam, że auto, które w Indonezji odnosi spore sukcesy, niekoniecznie musi je powtórzyć w Europie. 10 groszy zostaje w kieszeni;
  • MPV z napędem hybrydowym - nie mam bladego pojęcia, ale rynek MPV w Europie jest już tak bardzo martwy, że bardziej umartwiać go chyba nie trzeba;
  • ASX - no dobra, to to już wiemy, jest. Oraz jest Renault;
  • Colt - to już też wiemy. Tak samo jak to, że jest Clio, to nawet widać pod tym kocykiem;
  • Keicar z napędem elektrycznym (?) - tak przynajmniej można zgadywać po kształcie. Nie, nie dla nas;
  • samochód elektryczny - więcej w sumie na ten temat nie da się napisać, trudno więc cokolwiek strzelić w jego temacie. Ale skoro elektryczny - to może.

Dobrze, to co w sumie można traktować jako pewnik, jeśli chodzi o europejskie debiuty? ASX, bo już jest, a także Colta, bo to już obtrąbione. Elektryczny SUV z 2 rzędami też wydaje się rozsądną propozycją, podobnie jak to niewiadome coś elektryczne po prawej na dole. Reszta wygląda raczej mało europejsko, chyba że Mitsubishi będzie chciało zaatakować naprawdę z przytupem i bum - wprowadzi u nas do sprzedaży spalinowego SUV-a z trzema rzędami siedzeń.

Ale raczej nic takiego się nie stanie.

REKLAMA

Czytaj również:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA