Mercedes pokazał swojego nowego SUV-a – EQE SUV – w niedzielę wieczorem. Dzięki, Mercedes

Miałem w planie konsumować czipsy przed telewizorem, ale gdy dowiedziałem się, że właśnie swoją premierę miał Mercedes EQE SUV i to AMG, musiałem zrewidować swoje plany.

Tam siedzą jacyś złośliwi ludzie. Pewnie zaplanowali sobie publikację tego wpisu i nic nawet nie musieli robić, a my musimy teraz lepić z tego wpis. W każdym razie do takich SUV-ów w gamie Mercedesa jak EQA, EQB, EQC i EQS SUV, dołącza EQE SUV. Teraz Mercedes ma elektryczne SUV-y w pięciu rozmiarach, ale bez obaw; to na pewno nie jest ich ostatnie słowo.

Mercedes EQE SUV – o co tu chodzi?

Chodzi o to, że na razie zaprezentowano tylko model AMG. Co do wersji standardowej, pokazano tylko wnętrze. Czyli mamy trzy skróty, EQE, AMG i SUV. Połączenie tych 3 skrótowców w jeden daje nam wielką, mocarną, elektryczną furę o mocy od 476 do 687 KM. Tak, to nie jest błąd, one naprawdę rozwijają taką szaloną moc. Pierwszy model to EQE 43 4MATIC, drugi – EQE 53 4MATIC+, co każe sądzić, że powstanie jeszcze mocniejszy EQE 63 – pewnie będzie miał osiemset konia albo coś. W każdym razie w obu tych wersjach seryjny jest napęd na cztery koła realizowany za pomocą dwóch silników elektrycznych, po jednym dla każdej osi. Moment obrotowy to 858 Nm (słabszy) i 1000 Nm (mocniejszy). Te wartości są absurdalne, kompletnie niepotrzebne, nigdy nie zostaną wykorzystane w innym celu niż po to, żeby pokazać komuś, że ma się szybszy wóz od niego. No ale klienci Mercedesa-AMG za to właśnie są gotowi zapłacić.

Oczywiście silniki elektryczne działają niezależnie od siebie, a moment obrotowy jest rozdzielany płynnie między nimi nawet 160 razy na sekundę, bazując na dziesiątkach czujników. AMG bardzo chwali się zaawansowanymi technicznie rozwiązaniami z dziedziny chłodzenia tych silników, co jest zresztą piętą achillesową wielu aut elektrycznych. Silniki i akumulatory grzeją się i nie można cały czas dawać ognia, a tu – teoretycznie – nie będzie tego problemu.

Mercedes EQE SUV będzie miał specjalne opony

To Michelin Pilot Sport EV MO1 w rozmiarze 21 lub 22 cali. Na wszelki wypadek sprawdziłem ile kosztują – ponad 8000 zł za komplet (i bardzo dobrze!). Wyposażeniem seryjnym będzie również aktywne zawieszenie, które umożliwi zmianę prześwitu w zależności od prędkości oraz skrętna tylna oś, którą pokochałem, testując standardowego EQE – sedana. Mój mózg wybucha, kiedy czytam, że do 60 km/h tylne koła skręcają się przeciwnie do przednich, a powyżej – w tym samym kierunku. Wyobrażam sobie jak zmieniam pas przy 58 km/h, a potem przy 61 km/h, i samochód zachowuje się kompletnie inaczej.

EQE SUV ma oczywiście wiele trybów jazdy, które polegają głównie na tym, że odcinają moc maksymalną auta, żeby się nie ślizgało. Na uwagę zasługują hamulce, które już seryjnie mają tarcze 415 mm na przedniej osi – to jest 16,3 cala (!) tarczy hamulcowej, a w opcji można sobie zamówić tarcze 440 mm (17,3 cala! Samej tarczy!!!) – i to ceramiczne.

Mercedes EQE SUV będzie emitował specjalne, performansowe dźwięki

Ścieżka dźwiękowa o szerokim spektrum ma zwiększać doznania z jazdy – cokolwiek to znaczy, zapewne auto będzie wydawać z siebie coś w rodzaju połączenia dzwonienia z dźwiękiem instrumentu smyczkowego i organów, jak większość samochodów elektrycznych. Porzućmy jednak tę umiarkowanie ciekawą kwestię i przejdźmy do tego, na co wszyscy czekacie: do ekologicznego charakteru akumulatorów zgodnie z filozofią zrównoważonego rozwoju DO OSIĄGÓW!

Mercedes EQE SUV AMG 53 pojedzie nawet 240 km/h

Nie wiem ile będzie wtedy zużywał energii, podejrzewam że całą – a do setki rozpędzi się w 3,5 sekundy. Silniki spalinowe są przegrane w całości, jeśli taki klocowaty SUV robi setkę w 3,5 s. Pojemność akumulatora wynosi 90,6 kWh, co przy średnim spalaniu 25 kWh na 100 km powinno pozwolić przejechać 300 kilometrów i trochę, ale dokładne dane WLTP nie są jeszcze podane. Maksymalna moc ładowania będzie wynosić 170 kW, co oznacza uzupełnienie akumulatora z 20 do 80% w czasie jednych zakupów w sklepie – ale jako żywo, nie znam tak mocnych ładowarek w Polsce. Zespół akumulatorów jest zabudowany w podwoziu i podobno bardzo dobre chroniony w razie zderzenia.

Nie wspomniałem jeszcze o tym, że we wnętrzu pojawi się Hyperscreen

Czyli ten ogromny ekran znany już z EQS, tutaj dodatkowo wyposażony w połączenie z systemem ZYNC, który daje dostęp do rozlicznych serwisów streamingowych, tak aby można było sobie oglądać telewizję podczas jazdy. Totalnie bym oglądał telewizję podczas przyspieszania od 0 do 100 w 3,5 sekundy. Niestety, w tym celu trzeba siedzieć na fotelu pasażera, kierowca nie widzi filmu ze swojego miejsca.

Teraz jeszcze nowy EQE SUV AMG podSUVmowany w 4 punktach:

• ma prawie 700 KM i 1000 Nm
• ma dwa silniki elektryczne i skrętną tylną oś
• będzie horrendalnie drogi w zakupie i w utrzymaniu
• ma wszystko to, co obecnie najmodniejsze w dziedzinie SUV-ów premium

…

• jest ci zupełnie zbyteczny.