Mercedes stawia na zielone AMG. Od 2021 zelektryfikuje wszystkie sportowe modele

To jeden z elementów ekologicznego planu nowego prezesa firmy.

22 maja Ola Kallenius zastąpi Dietera Zetsche na stanowisku prezesa Daimlera. Nowy prezes zaplanował szereg zmian i chce wprowadzić firmę na nowe tory. Zaplanował, że juz w 2040 r. Daimler będzie firmą wolną od CO2. Oznacza to, że zarówno produkty, jak i same fabryki oraz podzespoły od dostawców nie będą miały wpływu na wzrost emisji CO2 na świecie. 

Na szczegóły tego planu przyjdzie nam jeszcze poczekać.

Dziś wiadomo, że będzie wprowadzany etapowo. Za jeden z pierwszych kroków można uznać hybrydyzację rodziny modeli AMG. Magazyn Road&Track informuje, że od 2021 r. każdy kolejny model AMG będzie zelektryfikowany. Tobias Moers – szef AMG – podczas prezentacji modelu GLS zapowiedział, że w 2025 r. zelektryfikowane układy napędowe będą miały wyższy udział w segmencie sportowych modeli, niż we wszystkich pozostałych. Ma to być kluczowy czynnik „przybliżający ten segment do przyszłości”.

Dziś trudno mówić o szczegółach.

Mercedes stosuje już 48-voltowe układy elektryczne jako element hybryd typu mild, czas pokaże, czy zdecyduje się na poszerzenie gamy o klasyczne układy hybrydowe, czy też plug-iny. Zapewne sportowego charakteru będą oczekiwać też klienci kupujący modele z rodziny EQ. Wiadomo też, że perfrormance’owy dział Mercedesa zajmie się też pracą nad kolejną generacją modelu SL, która również ma korzystać z hybrydowych napędów. 

Kallenius zapowiedział szukanie oszczędności.

Poprawa wydajności i cięcie kosztów ma do 2021 r. dać oszczędności na poziomie 6 miliardów euro. Będzie to oznaczało również ograniczenie zatrudnienia – na dziś mówi się o zwolnieniu 10 tys. z prawie 300 tys. pracowników zatrudnionych przez Daimlera na świecie. Jednak według zapowiedzi stanie się to bez szkody dla pracowników, prawdopodobnie chodzi o wysłanie ich– na wcześniejsze emerytury. 

Daimler może się pożegnać z Renault. 

Niemcy współpracują z francusko-japońskim aliansem już niemal 10 lat. Jednak koniec urzędowania Zetschego i niechlubny koniec kariery Ghosna stawiają pod znakiem zapytania przyszłość tego sojuszu. Podobno Kallenius woli się skoncentrować na współpracy z BMW. Niedawno Daimler rozpoczął też wspólny projekt z chińskim Geely. 

Daimler ma 3,1 proc. udziałów w Renault i Nissanie, a Francuzi i Japończycy po 1,55 proc. udziałów w niemieckim koncernie. Od 2010 r. przygotowali wspólnie 12 projektów, m.in. Smarta/Renault Twingo, czy Mercedesa klasy X/Nissana Navarę. Jednostki napędowe Renault trafiają do kolejnych modeli Mercedesa, my próbowaliśmy np. 1.3 w ostatniej klasie A. Ostatnio jednak jakby ta współpraca się rozluźniła. I możliwe, że zostanie zakończona.

Więcej prądu, więcej ekologii, mniej Francji. Czas pokaże, czy to dobry przepis na sukces.