Wiadomości

Przestańcie zamawiać Lexusa LX. Zainteresowanie jest zbyt duże. Producent apeluje o rozsądek

Wiadomości 09.07.2022 24 interakcje
Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk 09.07.2022

Przestańcie zamawiać Lexusa LX. Zainteresowanie jest zbyt duże. Producent apeluje o rozsądek

Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk09.07.2022
24 interakcje Dołącz do dyskusji

Na Lexusa LX i bliźniaczą Toyotę Land Cruiser najnowszej generacji trzeba czekać nawet cztery lata. Póki co, zamówienia na rynku japońskim zostały wstrzymane.

„Szanowni państwo, za chwilę w telewizji polskiej nadamy ostatni odcinek serialu „Domek na prerii”. W związku z ogromnym zainteresowaniem prosimy telewidzów o wyłączenie odbiorników, gdyż zwiększony pobór mocy może spowodować uszkodzenie podstacji”. To dowcip, ale doskonale pasuje do obecnej sytuacji na rynku motoryzacyjnym.

W Japonii Lexus LX cieszy się zaskakująco dużym powodzeniem

Kraj Kwitnącej Wiśni kojarzy się raczej z kei carami i wiecznym niedoborem miejsca do parkowania. Mogłoby się wydawać, że gigantyczny – przyduży jak na Europę – SUV nie cieszy się tam zainteresowaniem. Ale, co zaskakujące, zarówno nowa Toyota Land Cruiser, jak i jej bardziej luksusowy krewniak, czyli Lexus LX, są tam chętnie zamawiane.

Jest jednak pewien problem. Czas oczekiwania na te samochody nigdy nie jest krótszy niż dwa lata, a w przypadku najpopularniejszych odmian wynosi cztery lata. CZTERY LATA. To oznacza, że klient idący do salonu kupuje po prostu swój kolejny samochód. Przydałoby się, by teraz odebrał coś innego, a gdy za cztery lata w tym wozie skończy się gwarancja i uzna, że czas na zmiany, nowiutki i lekko już przestarzały Lexus LX będzie na niego czekał. Albo i nie.

Lexus LX jest teraz niemożliwy do zamówienia w Japonii

Aby ratować sytuację, producent wstrzymał przyjmowanie zamówień na dużego SUV-a na swoim rodzimym rynku. Nie da się tam zażyczyć sobie ani LX-a, ani Land Cruisera 300. Wstrzymane zostały także japońskie zamówienia na nieco mniejszy wóz, jakim jest nowy Lexus NX. Na niego trzeba czekać zaledwie rok, również w Polsce. Powód? Konieczność odciążenia fabryki. Niestety, szanse na poprawę sytuacji nie są wielkie, bo nie chodzi tylko o problemy z dostępnością półprzewodników. Główny problem całej branży dotyka także Toyotę i Lexusa, ale oprócz tego, fabryka zmaga się z zerwanymi łańcuchami dostaw. To popandemiczne reperkusje, z którymi nie da się sobie szybko poradzić.

Lexus LX i Toyota Land Cruiser 300 to samochody dla wyjątkowo cierpliwych. Czy warto takim być? Nie ma chyba wozu, na który chciałbym czekać aż cztery lata. Chociaż przy obecnej inflacji, taki zakup z gwarancją ceny może i tak być niezłym interesem.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać