REKLAMA
  1. Autoblog
  2. Ciekawostki

To Lamborghini 4C nie ma dachu i kosztuje tylko 59 tys. zł, ale jest z nim pewien problem

My, samochodziarze cenimy włoskie Lamborghini za ich szybkie, luksusowe, sportowe samochody. Często zapominamy, że korzenie marki sięgają zupełnie innych maszyn. Oto Lamborghini 4C z 1962 roku. Porusza się na gąsienicach i można je kupić za 59 tys. zł.

15.01.2024
20:51
To Lamborghini 4C nie ma dachu i kosztuje tylko 59 tys. zł, ale jest z nim pewien problem
REKLAMA
REKLAMA

Tak - nie przewidziało się nikomu. Oto jeden z 53 egzemplarzy Lamborghini 4C, które powstały w 1962 r. Pojazd trafił do Polski i może być twój za 59 tys. zł. Spróbuj wejść do salonu Lamborghini w Warszawie i poprosić o coś za 59 tys. zł. Pewnie dostaniesz komplet skórzanych walizek. Może wystarczy na niepomalowany zderzak albo komplet felg. A tutaj za te pieniądze możesz mieć klasyka, który powstał 5 lat przed Miurą.

Tak naprawdę to Automobili Lamborghini powstało w 1963 r. - wcześniej firma jedynie myślała o produkcji samochodów. Konkretnie to zaczęła myśleć o autach właśnie na początku lat 60. To oznacza, że słynna awantura o sprzęgło pomiędzy panami Lamborghini i Ferrari przypadała mniej więcej na ten sam czas, kiedy w fabryce powstawał opisywany egzemplarz traktora.

Fot. Maciej Lipiecki

Lamborghini 4C to nie jest byle jaki traktor, o nie

Przede wszystkim porusza się na gąsienicach. Niby człowiek wiedział, że Lamborghini produkuje traktory, ale żeby Lamborghini z gąsienicami jak czołg? Pisaliśmy o równie dziwnej i podobnej konstrukcji, ale miała jeszcze dwa boczne koła oraz trzecie manewrowe z przodu i przez to przypominała trajkę. Ten egzemplarz udowadnia, że Lamborghini z tej serii to prawdziwy czołg.

Fot. Maciej Lipiecki

Sprowadzony do Polski traktor jest mocniejszy od opisywanego w 2021 r. Tamten miał 3-cylindrowy motor, a ten jest napędzany 4-cylindrowym silnikiem wysokoprężnym, chłodzonym powietrzem. Oba silniki pochodzą z tej samej rodziny, bowiem jest to modułowa konstrukcja Lamborghini. Podobno prezentowana tutaj (topowa?) 4-cylindrowa odmiana o pojemności prawie 3 litrów jest bardzo rzadka i przez to bardzo poszukiwana.

Fot. Maciej Lipiecki
Fot. Maciej Lipiecki

Gdyby patrzeć na tę maszynę przez pryzmat samochodów sportowych, to można by się nieźle zdziwić. Brak dachu, brak przedniej szyby i tylko jedno miejsce - brzmi jak rasowa wyścigówka! Tylko że rasowe wyścigówki raczej nie wyczerpują swoich możliwości przyspieszania przy zawrotnych 11 km/h. Za przeniesienie napędu w tym 2,5-tonowym pojeździe odpowiada 8-biegowa przekładnia.

Fot. Maciej Lipiecki

Z treści polskiego ogłoszenia dowiadujemy się, że powstały jedynie 53 egzemplarze w tej wersji. Z kolei ogłoszenie sprzedażowe szerszej wersji 4CTL sprzed kilku lat sugeruje, że 53 sztuki zostały zarejestrowane tamtego roku we Włoszech. I kto ma rację?

Lamborghini 4C
Fot. Maciej Lipiecki

Oferowane nad Wisłą Lambo jest zdaniem sprzedającego świetnie zachowane i w pełni sprawne, ponieważ przez większość życia pracowało w sadzie morelowym. Traktor ma oryginalne oznaczenia, emblematy maski, tabliczkę znamionową, wskaźniki (ciśnienia oleju, obrotomierz) i wiele innych elementów. Są gałki, przyciski, kluczyk, siedzisko wraz z poszyciem, reflektory, lampa robocza, korek paliwa i cała reszta.

REKLAMA

Urocze jest to Lamborghini, szczególnie podoba mi się jego nazwa - 4C. Identyczne oznaczenie otrzymała sportowa Alfa Romeo i dlatego połączenie nazw Lamborghini i 4C budzi, przynajmniej u mnie, skojarzenia z jakimś donośnie i przyjemnie brzmiącym autem sportowym. A tu taka niespodzianka, bo chodzi o traktor-czołg. Nie przypominam sobie takich widoków podczas wizyty w Automobili Lamborghini Museum, a szkoda, bo 4C jest piękne.

Zdjęcie główne przedstawia fragment ciągnika Lamborghini 2R z 1962 r. Autor: AJL1988, BringaTrailer.com

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA