Kuloodporny Aston Martin Vantage nie jest elektryczny, ale może razić prądem

Kuloodporny Aston Martin Vantage jest elektryczny w bardzo ciekawy sposób — może razić prądem tych, którzy wsadzają ręce tam, gdzie nie trzeba. 

Każdy z nas marzył o posiadaniu samochodu Jamesa Bonda, ale nie każdy się do tego przyznaje. Zazwyczaj jest to piękne auto nafaszerowane gadżetami i oferujące świetne osiągi. Dodatkowo od początku filmowej sagi jest co do zasady kuloodporne (nie dotyczy filmów od fenomenalnego Casino Royale i nowszych). Wiele razy marzył mi się Aston Martin DB5 z katapultowanym fotelem pasażera, czy Aston Martin Vanquish, który potrafił zniknąć, a na lodzie miał lepszą przyczepność niż Porsche 911 GT3 na suchym asfalcie. Marzeń o pokładowej wyrzutni rakiet nawet nie jestem w stanie zliczyć. Niestety tych modyfikacji nie możemy jeszcze mieć w samochodach, ale możemy się poczuć jak agent 007 siadając za kierownicą kuloodpornego Vantage’a. A rażenie prądem wiadomo kogo mamy w gratisie.

Kuloodporny Aston Martin Vantage wygląda świetnie

To akurat zasługa tego, że ten model jest po prostu wspaniale narysowany. Firma AddArmor oferuje poziom opancerzenia B4, czyli taki, który wytrzymuje ostrzał z pistoletu do kalibru 0.44 Magnum włącznie (10,9 mm). Niestety nie sprawdzi się podczas ucieczki przed zbirami uzbrojonymi w karabiny maszynowe. B4 jest typowym poziomem opancerzenia, który radzi sobie z najpopularniejszą bronią używaną podczas napadów i prób porwań.

Zakres modyfikacji samochodu obejmuje kuloodporne szyby, kompozytowe wzmocnienia nadwozia, dach odporny na wybuchy, wzmocniony zbiornik paliwa. Zmiany objęły również zawieszenie, które musiało zostać przeprojektowane, żeby poradzić sobie z dodatkowymi kilogramami. Tych doszło aż 204. Aczkolwiek firma twierdzi, że zastosowane modyfikacje nie obniżają osiągów pojazdu. Trochę to dziwne, bo z informacji prasowych nie wynika, żeby cokolwiek zmieniano w silniku i jego osprzęcie, nie ma nawet słowa o nowej mapie. Pod maską mamy 4-litrowe podwójnie doładowane V8, które dostarcza 510 KM i 685 Nm momentu obrotowego.

Samochód ma również wydechy zabezpieczone siatką, co uniemożliwia włożenie do nich niebezpiecznych przedmiotów oraz opony run-flat. Kuloodporny Aston Martin Vantage nie przeszedł modyfikacji w środku i nadal oferuje kombinację luksusu, wygody i sportu w odpowiednich proporcjach.

Ale najlepsze dopiero przed nami

Kierowca może przyciskiem aktywować rażenie prądem przez klamki. Jest to niezbędny gadżet w niektórych dzielnicach Łodzi, Wałbrzycha, czy Kielc, ale również np. podczas wyjazdów do sanatorium.

W każdym razie Jeżeli posiadasz już własnego Vantage’a, to koszt jego przerobienia na wersję opancerzoną to około 30 tysięcy euro. Jak za możliwość poczucia się jak Bond, James Bond, to jak za darmo.