REKLAMA
  1. Autoblog
  2. Bezpieczeństwo ruchu drogowego

Najgorzej jak na drodze spotkają się dwa naczynia i w ruch idzie puszka energetyka [wideo]

Kierowca Audi rzucił puszką energetyka w inny samochód. Taki tytuł filmu przykuł moją uwagę. Czytam komentarze i jestem przerażony brakiem wiary w społeczeństwo.

11.01.2023
11:00
kierowca audi rzucił puszką
REKLAMA
REKLAMA

Kiedyś uwielbiałem napoje energetyczne, bo dawały solidnego kopa energii, a do tego lubiłem ten specyficzny smak przecukrzonego kompotu. Ba, w młodszych latach nie wyobrażałem sobie pójść potańczyć do klubu bez zaprawy złożonej z energetyka i 40 proc. schłodzonego płynu. Parę takich łyków i człowiek miał siłę i umiejętności na całonocne wywijanie na parkiecie. Jakimś cudem udało mi się przeżyć takie eksperymenty na własnym organizmie, więc teraz zmądrzałem i wolę pić kawę, ale jestem w stanie nadal zrozumieć ludzi, którym te napoje są niezbędne do życia. W końcu dodają energii. Dokładnie o tym pomyślałem, gdy obejrzałem film umieszczony na kanale Stop Cham.

Kierowca Audi rzucił puszką energetyka w inny samochód

Oburzenie jest ogromne. Kierowca Audi rzuca energetykiem w nagrywającego. Wieszacie na nim psy, a może on chciał dodać nagrywającemu trochę energii? W końcu ten snuł się po lewym pasie mając wolny prawy. Może nie miał skrzydeł, może zaspał, ale coś jest na rzeczy. Przecież nie mógł bezpiecznie wyprzedzić kierowcy znajdującego się na prawym pasie bez znacznego przekraczania prędkości, a skoro nie wyprzedzał, to co robił na lewym pasie? Czyżby nie znał zasad ruchu drogowego, które nakazują jazdę prawym pasem? Nie wiem, choć się domyślam, jak powiedział klasyk.

kierowca audi rzucił puszką

Widzę również inne poważne wykroczenie - gdy tylko nagrywający minął fotoradar i zobaczył, że kierowca Audi chce go wyprzedzić prawym pasem, to od razu zaczął przyspieszać, pomimo tego, że na tym odcinku nadal obowiązywało ograniczenie do 50 km/h, osiągając prędkość nawet 70 km/h. Czy złośliwie blokował kierowcę Audi? Oczywiście, widać to dokładnie analizując zmianę prędkości. Dlatego znacznie przyczynił się do wywołania niebezpiecznej sytuacji, wręcz ją sprowokował. Kierowca Audi pił w trakcie jazdy energetyka, miał dużo energii, więc jakoś musiał ją spożytkować. Pech chciał, że na jego drodze stanął nagrywający. Tak się zdenerwował tym blokowaniem, że postanowił podzielić się napojem z nagrywającym. Chciał dobrze, wyszło źle.

REKLAMA

Dobra, koniec żartów

Sam nie wierzę w to, że gość chciał dobrze. Nic nie tłumaczy agresji drogowej, nawet złośliwe zachowanie nagrywającego. Nie można rzucać w innych ludzi żadnymi przedmiotami. Analizując takie nagrania mam wrażenie, że najgorzej jak się spotkają dwa dzbany. Jeden myśli, że robi wszystko dobrze, bo ma kamerkę i drugi, który myśli, że jest panem drogi. Z ich połączonych mocy wychodzą takie sytuacje jak na nagraniu. Kierowca Audi powinien odpowiedzieć za zaśmiecanie drogi, nagrywający za przekroczenie prędkości, jazdę lewym pasem i przyspieszanie w trakcie wyprzedzania. Gdyby każdy z nich otrzymał po kilka punktów karnych na rozwagę, to następnym razem nie trzeba byłoby żadnych energetyków.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA