Klasyki

Wóz transmisyjny Jelcz-Mielec WR-0042 na sprzedaż. Czy to faktycznie jeden z dwóch zachowanych?

Klasyki 09.08.2023 87 interakcji
Tymon Grabowski
Tymon Grabowski 09.08.2023

Wóz transmisyjny Jelcz-Mielec WR-0042 na sprzedaż. Czy to faktycznie jeden z dwóch zachowanych?

Tymon Grabowski
Tymon Grabowski09.08.2023
87 interakcji Dołącz do dyskusji

Wóz transmisyjny Jelcz-Mielec WR-0042 to pojazd budowany na skróconym podwoziu autobusu Skoda 706 RTO specjalnie dla Telewizji Polskiej w latach 60. i 70. Jest na sprzedaż, a sprzedający zapewnia, że z 29 wyprodukowanych pojazdów zachowały się jedynie dwa.

Niewątpliwie Jelcz-Mielec z oznaczeniem WR-0042 to jeden z najlepszych polskich samochodów specjalnych, o ile nie najlepszy w ogóle. Świetnie zaprojektowana i lekka aluminiowa konstrukcja na skróconym podwoziu „ogórka” była jak na rok 1967 niezwykłym powiewem nowoczesności w państwowej telewizji. Władze doskonale wiedziały, jak ogromną siłę propagandową ma telewizja, więc nie szczędziły wydatków na powstanie jak najlepszego wozu transmisyjnego. Zastąpił on mocno już przestarzałe angielskie Morrisy z lat 50.

O takie:

WR-0042 był naprawdę świetnie wyposażony. Miał łazienkę, klimatyzację (niekoniecznie dla obsługi, raczej po to, żeby sprzęt się nie przegrzewał w tej aluminiowej puszce), podest dla kamery na dachu i osobne pomieszczenia dla realizatora wizji i dźwięku. Z wolnossącym dieslem nie był to demon prędkości, ale nikomu to wówczas nie przeszkadzało. Mielce WR-0042 były tak dobre, że używano ich jeszcze w latach 90. i doskonale pamiętam te wozy, ponieważ widywało się je regularnie w Warszawie, gdy wracały „na bazę” przy Woronicza. Z czasem wprawdzie straciły funkcję transmisyjną i zamieniły się w mobilne studia charakteryzacji dla planów filmowych, ale jeździły dalej. Flota WR-0042 z firmy „Karkowski” stale przewijała się przy produkcjach filmowych i serialowych.

Zdjęcie zapożyczone z trucks.phototrans.eu w celu omówienia w ramach prawa cytatu, fot. empi

Ile powstało Jelczy-Mielec WR-0042, a ile pozostało?

Zbudowano ponoć 29 sztuk. Sprzedający mówi, że zachowały się dwa. Nie wydaje mnie się, aby to była prawda. Firma Karkowscy miała trzy sztuki: WPI P194, WPI 40KF i WPI 56N7. Ten ostatni był do sprzedania na Allegro jeszcze trzy lata temu za 40 tys. zł.

Każdy z nich miał swój górny numer: P194 – 605, 56N7 – 620, a 40KF – 610. Wszystkie są zasadniczo uwiecznione na zdjęciach. Jeszcze raz wrzucę coś z Phototrans.eu, tym razem autorem jest Dziku:

To już wliczając tego na sprzedaż, mamy cztery. Ale to przecież nie koniec. Kolejnego, na żółtych tablicach PCH 5G ma Magazyn Wystawowy Polskiej Motoryzacji w Kąkolewicach. Ich kolekcja jest niesamowita, pisałem o niej przy okazji tropienia ciągniczka na bazie Fiata 126p. Proszę, foteczka:

My już wkrótce ruszamy pełną parą! 🚗🚕🚜🚛 Dziękujemy, że tak chętnie nas odwiedzacie! W ubiegłym roku gościliśmy prawie 8…

Posted by Magazyn Wystawowy Polskiej Motoryzacji on Tuesday, March 5, 2019

No to mamy już pięć. Wszystkie z nich jednak są późne, ponieważ mają po dwie lampy na stronę, podczas gdy wczesne egzemplarze – takie jak ten na sprzedaż – miały trzy. Lub według innych źródeł, wszystkie miały po 3 lampy na stronę, ale niektóre przerobiono na podwójną lampę w latach 80., a innych nie. Nie jestem w stanie tego do końca ustalić.

A może jest ich jeszcze więcej?

Jeden, z charakterystycznym przodem – z zaślepionymi zewnętrznymi lampami i kierunkowskazami od Jelcza – stoi w muzeum motoryzacji w Otrębusach. Czyli to będzie szósty, włącznie z tym sprzedawanym. Można by już było z tego zrobić niezły zlot. W każdym razie raczej prawie chyba na pewno nie ma tylko dwóch sztuk.

WSK Mielec WR-0042

Jak się pogrzebie, to wychodzą jeszcze kolejne, ale już na starych zdjęciach – z lat 2010-12. Być może już faktycznie nie istnieją. Sprzedawany egzemplarz jest serio zupełnie dobrze zachowany i ciekawy wizualnie z uwagi na ten przód, a przy okazji nie znalazłem go nigdzie w „odmętach internetu”. Ktoś najwyraźniej przechowywał go przez wiele lat, przez co ten pojazd uniknął przeróbki na charakteryzatornię czy kampera. Niestety, zabudowa telewizyjna zniknęła.

To ten sprzedawany egzemplarz. Fot. Przemek Kaczmarzyk

Czy wóz znajdzie amatora?

Jestem pewien, że tak. Nie mówię, że za 97 000 zł, bo trudno oszacować cenę takiego wozu, ale to że się sprzeda, uznaję za oczywiste. To są pojazdy z historią, jest kilka muzeów które chciałyby mieć coś takiego w kolekcji. Sam znam ze 3 zainteresowane osoby. Pozostaje tylko choć częściowo skompletować sprzęt telewizyjny z tamtych lat, bo sama renowacja budy będzie raczej prosta. Jednak zdobycie oryginalnych elementów wyposażenia może się okazać nawet droższe niż sam Jelcz-Mielec WR-0042.

(A przecież one były złe, bo transmitowały rządową propagandę!)

Czytaj również:

Jelcz-polewaczka z toru żużlowego uratowany przed złomem. Serce się raduje

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać