REKLAMA
  1. Autoblog
  2. Bezpieczeństwo ruchu drogowego

Pomóżcie mi ustalić markę nietypowego roweru, który jechał po ścieżce rowerowej w Warszawie. Chyba jest niemiecki

Pomóżcie mi ustalić markę roweru wyglądającego jak samochód, który jechał po ścieżce rowerowej w Warszawie. Mam z tym poważny problem, bo cały czas wychodzi mi, że to produkt z Bawarii.

02.04.2023
9:02
Pomóżcie mi ustalić markę nietypowego roweru, który jechał po ścieżce rowerowej w Warszawie. Chyba jest niemiecki
REKLAMA
REKLAMA

Kilka miesięcy temu wkręciłem się w jazdę rowerem. Od tego czasu edukuję się w tym temacie, poznałem już takie określenia jak dropper, drop bar, sztyca, sztywne osie itd. Odróżniam już typy rowerów, poza kolejnymi iteracjami graveli, bo teraz wszystko jest gravelem, jeżeli ma opony o włos grubsze niż typowo szosowe. Znam nawet kilka pojęć dla wtajemniczonych jak FTP, kadencja oraz kilka, których nie rozumiem, ale wiem kiedy należy je użyć w wypowiedzi, żeby brzmieć mądrze. Co jakiś czas czytam o nowych rowerach, mam nawet upatrzony jeden wymarzony, a mój stopień wtajemniczenia jest tak duży, że znam już kilkunastu producentów jednośladów. Niestety cała moja wiedza nie wystarczyła, żeby zidentyfikować jaki rower jechał po ścieżce rowerowej w Warszawie.

Oczywiste, że jeżeli jechał po ścieżce rowerowej to jest to rower, a nie samochód

Nie mogę tylko odgadnąć jego marki. Z góry odrzuciłem amerykańskie produkcje w rodzaju Treka, Marina i Specialized, bo te akurat znam bardzo dobrze. Pomyślałem sobie, że to może jakiś nowy model ze stajni Bianchi, ale to też nie było to. Poszukałem wśród Pinarello, Colnago, Bottecchia, ale żadna z nich nie pasowała. Zrobiło się znacznie trudniej - udałem się do Francji, ale tam też nie znalazłem tego czarnego cacka. Ostatnim wyborem były Niemcy, bo przecież stamtąd pochodzi wiele pięknych rowerów. Nie był to jednak ani Canyon, ani Rose, ani żaden z popularnych modeli. I wtedy mnie olśniło - skoro jest duży, czarny i agresywnie stylizowany, to na pewno pochodzi z Bawarii. Okazało się, że jest zapomniana marka rowerów Bavaria, której rowery wyglądały np. tak:

jaki samochód jechał po ścieżce rowerowej
Zrzut ekranu ze strony; http://www.bavariabikes.de/

Wypisz wymaluj to bohater mojego wpisu. Chociaż nie, to jednak inny model z Bawarii.

Nie znasz nie oceniaj. Może to BMW serii 7 identyfikuje się jako rower?

Pewnie tak, a właściciel jeździ wyłącznie w ubraniach z lajkry znanych marek. Zapewne ma trening, bo za kilka miesięcy odbędzie się Tour de Pologne, więc wypada być w formie. Gdyby nie był kolarzem na rowerze, to nie zaryzykowałby przecież mandatu w wysokości do 5000 zł, a gdyby go nie przyjął to grzywny w wysokości do 30 000 zł. Jako praworządny kierowca na pewno wie, że jazda samochodem po ścieżce rowerowej jest zabroniona. A wszyscy dobrze wiemy, że tylko kierowcy samochodów znają przepisy, nie to co piesi i rowerzyści, którzy nie potrzebują uprawnień do poruszania się po drogach.

Kierowca ma za soba długą naukę, zdany egzamin na prawo jazdy, więc przepisy ma w małym palcu. Wszystko było z nim zgodne, więc można się rozejść, to tylko BMW serii 7 identyfikujące się jako rower, jego zaimki to SHI / MANO. To nic, że jechało po ścieżce rowerowej, to nic, że włączyło się do ruchu ze złego pasa. To tylko potwierdza, że kierowca był rowerzystą, bo wydaje im się, że wszystko im wolno. Nie to, co to tym siedzących w blaszanych puszkach.

REKLAMA

Czytaj również:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA