Wiadomości

Zgadnij, która marka Stellantis sprzedawała się najlepiej – masz 14 prób

Wiadomości 23.02.2024 59 interakcji
Marek Stawski
Marek Stawski 23.02.2024

Zgadnij, która marka Stellantis sprzedawała się najlepiej – masz 14 prób

Marek Stawski
Marek Stawski23.02.2024
59 interakcji Dołącz do dyskusji

Koncern Stellantis opublikował wiele bardzo interesujących danych. Np. najchętniej kupowaną marką w koncernie jest… Fiat. Ale chyba wszystko jest w porządku, bo pensja CEO przyprawia o wytrzeszcz oczu. 

Aktualna, europejska gama modelowa Fiata liczy pięć modeli. To nie jest ani duża, ani mała liczba – więcej niż Dacia, ale mniej niż Toyota. Gorzej z jej atrakcyjnością. Od kilku lat Fiat kojarzy się z upadkiem niegdysiejszej potęgi, przestarzałymi, za długo produkowanymi modelami i brakiem nowości. Jak się okazuje – tylko w Europie. W ofercie znajdziemy 500 – w obecnej wersji na rynku od 4 lat, Tipo znane już od 9 lat, oraz Pandę, która choć sprzedaje się jako tako, to jest z nami od 2011 r. Niby są jeszcze osobowe wersje modeli dostawczych, jak np. Doblo, ale to tylko części rodzin, które mają swoich odpowiedników u prawie każdej marki koncernu Stellantis. Nowymi modelami są tylko 600e i Topolino, wprowadzone w 2023 r.

Dało to rezultat – Fiat złapał odrobinę oddechu

Wprowadzenie odrobiny świeżości podziałało ożywczo na sprzedaż, gdyż w wymiarze ogólnoświatowym osiągnęła ona poziom 1 miliona 350 tysięcy egzemplarzy w 2023 roku. Oznacza to przyrost o 12 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. Najwięcej samochodów Fiat sprzedał oczywiście we Włoszech – w swojej ojczyźnie zdobył jednak tylko 11,1 proc. rynku.

Lepiej to wygląda, kiedy przyjrzymy się statystykom w klasie, która jest tradycyjna dla Fiata. Na rynku aut elektrycznych segmentu A i B europejskim bestsellerem okazał się model 500e. Zelektryfikowana damska torebka stanowiła aż 14,7 proc. rynku starego kontynentu – pierwsze miejsce osiągnęła w rodzimych Włoszech, oraz Niemczech, Austrii, Hiszpanii i Belgii, zaś we Francji dała się wyprzedzić jedynie Peugeotowi e-208. Zaś 500e wraz ze swoim spalinowym bratem i Pandą łącznie zdobyły 44 proc. proc.rynku aut najmniejszych w Europie.

Więcej o Fiatach przeczytasz tu:

Są rynki, gdzie Fiat wciąga konkurencję jak świeże calzone

Bardzo ważnym dla Fiata rynkiem jest Turcja. W zeszłym roku ponad 15 proc. nabywców nowych samochodów nad Bosforem wybrało się do salonów włoskiej marki, a najpopularniejszym modelem był produkowany tam Egea – znany w Europie jako Tipo. W ogóle rynek Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej to teren gdzie producent z Turynu jest hegemonem. 2023 rok był piątym z rzędu, gdzie w tych krajach Fiat był najchętniej kupowanym samochodem, a udział w rynku wyniósł 15,7 proc.. Jednak rynkiem, gdzie Fiat zgarnia całą pulę, okazuje się Algieria. Tam włoskie samochody w 2023 roku stanowiły aż 78,6 proc. rynku. Ponad trzy czwarte. To więcej niż łączny udział BMW, Audi i Volkswagena w rynku sprowadzanych samochodów używanych w Polsce.

Z Europejskiej perspektywy ciekawie wygląda rynek południowoamerykański. W ubiegłym roku Fiat sprzedał tam ponad pół miliona modeli. Na tym kontynencie Włosi mają ugruntowaną pozycję, a ich oferta wygląda tam zupełnie inaczej niż u nas. W Polsce pojawiały się takie pojazdy, jak Palio Weekend, Uno Clip, czy brazylijski bestseller Strada, jednakże większość modeli raczej nigdy nie będzie u nas oferowana – takich jak crossover Pulse i SUV coupe Fastback.

Fiat Fastback Abarth
Fiat Fastback Abarth, fot. Fiat do Brasil

Ktoś jednak musi iść na odstrzał

Podczas procedur łączenia koncernów PSA i FCA w Stellantis, dużo mówiło się o zamykaniu mniej dochodowych marek. Nowo narodzony moloch składał się bowiem z 14 producentów, co stwarzało zagrożenie zjadania siebie nawzajem na rynku. Do teraz ze strony FCA plotki dotykają marki Fiat, Alfa Romeo, Lancia i Chrysler. W PSA czarne chmury zbierają się w zasadzie tylko nad DS.

To po kolei: Fiat chyba wstaje z kolan, a wkrótce pokażą nową wersję ich kluczowego modelu – Pandy. Alfa Romeo dogorywa, ale chociaż Tonale się jako tako sprzedaje. Lancia pokazała nowy model (choć tylko jeden). Amerykanom zostały już tylko dwa vany – Voyager i Pacifica. A Francuzi to wielka niewiadoma – przepowiednie o DS wahają się od bardzo pomyślnych, do grobowych. Trzeba zapytać jasnowidza Jackowskiego.

Na koniec mamy dla was ciekawostkę dotyczącą zarobków w Stellantis.

Portal Automotive News Europe poinformował, że CEO koncernu – Carlos Tavares – zarobił w 2023 r. aż 36,49 mln euro.

Dla porównania średnie zarobki w konglomeracie wyniosły 70,404 euro.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać