REKLAMA
  1. Autoblog
  2. Wiadomości

Afryka też ma swoją Syrenę. Będzie zabijała Tesle Cybertruck

Nie wiem, o co chodzi z tym kolejnym Tesla killerem, ale raczej nie o robienie samochodów. Mazibuko M1B, to chyba taka Syrena, tylko nie z Kutna, a z Afryki.

16.03.2021
10:41
elektryczny pickup mazibuko m1b
REKLAMA
REKLAMA

Oto nadzieja Afryki na zaistnienie w nieprodukowaniu elektrycznych pickupów. Zużyły mi się już wszelkie barwne porównania do Tesli Cybertruck. Rywali ma już tak wielu, że zwrot Tesla killer pada ostatnio częściej, niż nazwisko Obajtek w biurach nieruchomości. Większość elektrycznych pickupów ma jedną wspólną cechą - jeszcze nie powstały, ale dobrze wyglądają na rysunkach. Do tego zacnego grona dołącza Mazibuko Motors Company z RPA, które przedstawia elektrycznego pickupa. Wygląda tak:

elektryczny pickup mazibuko m1b

Może tak naprawdę ktoś chciał narysować SUV-a, ale zasnął pod koniec i nie dorysował kawałka samochodu, przez co przypadkiem wyszedł pickup, ale to i tak nie ma większego znaczenia. Samochody zupełnie się nie liczą.

Moda na elektryczne pickupy

Większość informacji o Mazibuko Motors Company mówi o tym, jak będzie dobrze. W końcu nadchodzi producent elektrycznych pojazdów z Afryki. Jak to fajnie, będzie większa konkurencja, RPA wstanie z kolan, czy coś w ten deseń. Mało kto interesuje się tym, jakie realne szanse ma ta firma, by faktycznie produkować jakikolwiek samochód na masową skalę. Na razie biją go wszystkie Syreny z Kutna, bo tam udało się przynajmniej wyprodukować kilka jeżdżących sztuk. Mazibuko nie ma nic, ale ma marzenia.

elektryczny pickup mazibuko m1b

Żeby je spełnić, wcale nie trzeba mieć samochodu. Chwilo musi nam wystarczyć grafika. Może nawet nie opłaca się konstruować makiety, bo za dużo z tym zachodu. Sukces można odnieść sprzedając rozwiązania, części, patenty, inwestorzy będą zadowoleni, jeśli tylko będzie zysk. Tylko najpierw muszą się pojawić, inwestując w elektrycznego pickupa, który jest odpowiedzią Afryki na Teslę Cybertruck.

Dotychczasowe sukcesy Mazibuko Motors Company

Jeden ze slajdów z prezentacji Mazibuko Motors Company lekko mnie zdezorientował. W kolumnie z dotychczasowymi dokonaniami widnieją: samochód koncepcyjny, platforma i modele. Firmę założono w 2020 roku, prace musiały przebiegać błyskawicznie, skoro już tyle udało im się zrobić. Wielkie koncerny męczą takie sprawy latami, a tu najwidoczniej pokazano potęgę mikroprzedsiębiorczości. W planach na rok 2021 wciąż jest przewidziany samochód koncepcyjny i platforma też. Skoro platforma to już sukces odhaczony, to co jeszcze ma się wydarzyć, w 2021 roku planują zrobić lepszą grafikę?

elektryczny pickup mazibuko m1b

Mazibuko przystąpiło niedawno do sojuszu na rzecz budowy platformy open source do elektrycznych pojazdów (MiH EV), w którym obecne są takie firmy jak Foxonn - produkujący telefony dla Apple, Amazon Web Services, CATL, czy Microsoft. Mimo to zdecydowali się kontrolować swój los i opracowali swoją własną platformę. Może nie chodzić dokładnie o kontrolę losu, jak informują, ale o możliwości sprzedawania własnych rozwiązań. Platforma MMC jest na pewno wspaniała.

elektryczny pickup mazibuko m1b

M1B: elektryczny pickup z RPA

Spośród wielu informacji umieszczanych przez Mazibuko Motors Company, da się nawet wyłuskać coś o samochodzie. Ma nazywać się M1B i rozpędzać do setki w czasie poniżej pięciu sekund, co jest kluczową sprawą, jeśli chodzi o elektryczne pickupy. Ładowność, zdolność ciągnięcia przyczepy, można pominąć. Zasięg to 400 kilometrów, a wersje napędu mają być dwie, na przód lub na tył. Moc pojazdu ma wynosić ponad 670 KM.

Niedługo ma rozpocząć się kampania zbierania funduszy na rozwój projektu, ale pod koniec roku mają pokazać inwestorom już jakieś prawdziwe samochody. Trzymam kciuki za tego kolejnego Tesla killera, niech chociaż przebije Syreny z Kutna.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA