Co kraj, to obyczaj. Chińczycy zdemolowali salon Tesli, bo firma zmieniła ceny
Podczas gdy w Polsce wszystko drożeje, to Tesla znacząco obniżyła ceny swoich produktów w Chinach. Rabaty są spore i wahają się od kilkunastu do kilkudziesięciu tys. zł w zależności od modelu. Jak zareagowali Chińczycy? Zdemolowali salon Tesli.
Co kraj, to obyczaj - Chińczycy ewidentnie źle znoszą rabatowanie cen. Jak podaje portal carnewschina.com amerykańska firma ogłosiła szóstego stycznia 2023 znaczące obniżki cen dla chińskiego asortymentu, co spotkało się z bardzo negatywnym przyjęciem u części klientów.
Nowa cena Modelu 3 została zmniejszona o 20 000 – 36 000 juanów (3 000 – 5 300 dolarów) i wynosi teraz 229 900 – 329 900 juanów (33 600 – 48 200 dolarów).
Cena Modelu Y została obniżona o 29 000 – 48 000 juanów (4200 dolarów – 7000 dolarów). Teraz SUV kosztuje 259 900 – 359 900 juanów (38 000 dolarów – 52 600 dolarów).
Jak się pewnie słusznie domyślacie, doniesienia o niższych cenach rozwścieczyły klientów, którzy zamówili niedawno samochody i zapłacili stare, wyższe ceny. W kilku miejscach odbyły się protesty przed salonami Tesli, ale w jednym z centrów handlowych w Chengdu protestujących naprawdę poniosło. Według Carnewschina wściekli klienci dostali się do sklepu, zdewastowali go, uszkodzili elektryczny Cyberquad ATV i ukradli różne gadżety oraz jedzenie.
Ale to nie wszystko, bo wściekły tłum właścicieli Tesli sformułował swoje żądania. W tym celu powstał nawet dokument, który obecni na miejscu podpisali odciskami palców. Następnie listę żądań wręczono pracownikom Tesli. Niezadowoleni klienci domagają się np. 100 000 km darmowego doładowania, dziesięciu milionów punktów Tesla (na hot-dogi?), dożywotniego dostępu do Autopilota, a nawet przedłużonej gwarancji.
Tania Tesla to problem
Musimy jednak pamiętać, że dla ludzi poruszających się na co dzień pojazdami elektrycznymi samochód nierzadko staje się katalizatorem dla różnego rodzaju negatywnych zachowań. Najlepszym tego przykładem są niektóre grupy zrzeszające entuzjastów elektromobilności, gdzie członkowie regularnie przejawiają agresję, brak zrozumienia dla bliźnich oraz demonstrują radykalne postawy.
Polak wie, jak to jest
Z drugiej strony jako Polak odrobinę rozumiem to niezadowolenie. Przecież w moim kraju od pierwszego stycznia 2023 obowiązuje dużo wyższy podatek VAT na paliwa, a ich cena brutto praktycznie się nie zmieniła. Niby to dobrze, ale nie czuję zadowolenia, a jedynie niesmak. Skoro dało się obniżyć cenę netto, to dlaczego dopiero w obliczu zmian podatkowych, a nie wcześniej, zgodnie z warunkami ekonomicznymi na rynku międzynarodowym?
