Nie znam gorszego kandydata na radiowóz niż Citroen Ami. Nawet Polonez był lepszy

Pałałem miłością do Citroena Ami. Uważałem go i w sumie nadal uważam, za bardzo dobry wybór dla 14-latków, którzy chcą już jeździć samochodem, a nie mogą mieć prawa jazdy na normalne samochody. Zawsze lepiej byłoby dojeżdżać do szkoły samochodem, a nie komunikacją miejską. Niestety mój entuzjazm znacznie osłabł, gdy Adam pokazał zdjęcia egzemplarza produkcyjnego. Wnętrze jest niepostarane i zrobione byle jak, a oszczędności widać na każdym kroku. Podobnie zresztą jak słabe umiejętności spawalnicze pracowników fabryki produkującej Ami. Co nie zmienia faktu, że z chęcią przejechałbym się tym samochodem, żeby zobaczyć, jak to jest. Przyjemność (lub wątpliwą przyjemność) jeżdżenia Ami mają za to greccy policjanci i strażnicy wybrzeża.

W ramach promocji elektromobilności na greckiej wyspie Chalki Citroen i jego grecki importer firma Syngelidis dostarczy swoje elektryczne modele dla służb użyteczności publicznej. Mają pokazywać, że z elektromobilności da się normalnie korzystać, a dodatkowo oszczędzając przy tym pieniądze. Wyspa Chalki ma być swoistym poligonem doświadczalnym, na którym będzie się testować przejście służb publicznych na elektromobilność. Pierwszym modelem, który przybył na wyspę, jest nasz kochany Ami. Jeden egzemplarz trafił do policji, a drugi do straży przybrzeżnej. Zasięg Ami wynoszący około 70 km nie będzie problemem, bo Chalki ma powierzchnię zaledwie 28 kilometrów kwadratowych.

Wygląda niezwykle uroczo. Gdybym był czarnym charakterem, to dałbym się obezwładnić na sam jego widok. Kojarzy mi się z pojazdem posterunkowej Hopps ze świetnej animacji „Zwierzogród”. W bajce wyglądało to tak:

Wypisz wymaluj Citroen Ami. Najbardziej uroczy samochód służący w policji i straży przybrzeżnej. Samochody mają być wykorzystywane do patrolowania ulic Chalki. Nie sprawdzą się jako wozy pościgowe, ani jako pojazdy do przewożenia zatrzymanych. Niektórzy mówią, że oprócz promocji mobilności dostawa Ami dla policji to element kampanii promocyjnej, która poprzedza wprowadzenie Ami na grecki rynek. Od 1 stycznia 2022 r. samochód będzie dostępny w Grecji za około 8000 euro.

Stanowczo uprasza się greckich przestępców o to, żeby nie biegali zbyt szybko i dali się złapać. 45 km/h prędkości maksymalnej Ami to niezbyt dużo. A i jej osiągnięcie trwa wieki. Za to ładowanie to tylko 3 godziny, więc nie ma tragedii. Niezmiernie cieszy mnie to, że ekspansja Ami trwa w najlepsze, być może w końcu zawita do Polski.