REKLAMA
  1. Autoblog
  2. Wiadomości

BMW, proszę, pokaż już serię 7, bo ta wizualizacja niebezpiecznie przypomina Skodę

Wizualizacja BMW serii 7 sprawiła, że nie wiem, czy widzę BMW, czy Skodę. Dajcie już tę premierę, bo nie da się bezpiecznie oglądać internetu, bo co chwila ktoś mi próbuje wypalić oczy. 

20.08.2021
13:09
pijany policjant
REKLAMA
REKLAMA

Im bliżej premiery, tym więcej wiemy o nowym BMW serii 7. Już praktycznie pewne są podzielone reflektory, wiemy już, że wnętrze będzie mocno czerpać inspirację z wnętrza iX. Zdjęcia szpiegowskie pokazujące zamaskowany egzemplarz stanowią podstawę do przedstawienia kolejnych renderów i wizualizacji. Niedawno internet obiegły rzekome zdjęcia serii 7 z konfiguratora, na szczęście był to tylko nieśmieszny żart. Już przestałem zwracać uwagę na te rendery, bo pomyślałem sobie, że w spokoju poczekam do premiery i wtedy zobaczę, w jakim stopniu potwierdziły się moje obawy, że nowe BMW serii 7 będzie brzydkim wielorybem. Ale gdy zobaczyłem wizualizację, którą zaraz pokażę, to tak mną telepnęło, że zdecydowałem się podzielić moim oburzeniem z szanownymi czytelnikami. Jeszcze dla uściślenia faktów. Tak wygląda nowe BMW serii 7.

Wizualizacja BMW serii 7, co wygląda jak Skoda Superb. Albo Kamiq

Tak prezentuje sie dzieło, które krąży w internecie, a nad którym zachwycają się redaktorzy z zagranicznych portali motoryzacyjnych:

Od razu uprzedzam, że trzeba klikać w strzałki, żeby obejrzeć kolejne zdjęcia. Nie potrafię zrozumieć, dlaczego nikt nie powie, że ludzie opisujecie nie ten samochód. Przecież to Skoda Superb z reflektorami z Kamiqa i logo BMW. Jak ktoś nie wierzy, to prezentuję materiał porównawczy.

bmw serii 7 wizualizacja

Przepraszam za wtyczkę, ale niestety w materiałach prasowych nie było bardziej odpowiedniego zdjęcia, a do tego uznałem, że nie będę tego wygumkowywał, bo i po co? Podobieństwa widać wyraźnie. Panie KDesign AG, proszę przestać nazywać Superba serią 7. Wszyscy wiemy, że ma parasolkę w drzwiach, deklasuje droższą konkurencję przestrzenią, ceną i tym, że jest nową definicją luksusu. Ale litości. To się nie uda. Jesteśmy zbyt sprytni na tym portalu, żeby dać się nabrać.

REKLAMA

BMW nie dajcie się prosić

Nie czekajcie, zaprezentujcie już teraz serię 7, bo jeszcze parę takich wizualizacji, a mój wzrok ulegnie znacznemu pogorszeniu. Nie wspomnę już o głębokim urazie, jakiego doznały moje wyczulone estetycznie zmysły. Przecież i tak wiemy większość rzeczy. Znamy wnętrze, wiemy o podzielonych reflektorach, wiemy, że nie będzie uśmiech bobra. Ba, nawet jesteśmy w stanie wywnioskować jakie silniki będą dostępne. A i najważniejsze – jak ktoś nie umie w rendery, to niech się za nie nie bierze. Rzekłem.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA